. . | |
PROFILE About me Friends (16) Forums (1) Poetry (120) Prose (4) Photography (6) Graphics (132) Postcards (2) Diary (2) |
. ., 5 october 2012
W lustrze Picasso
biorę pędzel
przemalowuję na Rembrandta
światło z prawej
nie za ostre
. ., 15 december 2012
i z białego wyskakuje sikorka
brązowieje sarna na skraju grudnia
ślady jak przebiśniegi - prowadzą
do karmnika
mocuje się słowo z nocą
. ., 21 march 2013
łąkoma przwitam cię boso
wiosenko Boga piosenko
poranna
będę tańcowała i śpiewała
aż obudzę anioły
w dolinach wesoło będzie nam
i razem będzie rzecz to ważna
rzecz to nadrzeczna
. ., 20 august 2012
z japońskich horrorów wystaje zaledwie wierzchołek
- szczęśliwi którzy w czasie projekcji
osiągają stężenie wystarczające do krzyku
jeśli historie okazują się dobrymi znajomymi
towarzyszami niezabaw dziecka poczętego za późno
na ratunek przed umieraniem od hałasu na choroby rodziców
stojących w smudze przedpokoju - najsilniejszym wrażeniem
jest wstyd - zaciskasz w ręku kawałek czekolady (nie z łakomstwa nie)
i nie masz komu powiedzieć
gdy tłuszcz ścieka po palcach
kapie na podłogę
że przepala skórę
drewno
w świetle poranka znowu zaczepiam głową o pręt
choć mała nie ma już sił
i chce czmychnąć
. ., 29 august 2012
opowieści kończą się
na dnie oka i wyżej
w zagłębieniu tęczówki
zamyka je kropka postawiona pod naskórkiem
albo cień plama jak nalot pleśni
we wszystkich zwyciężają smoki
schowane w koralowcach
najtrudniej jest słuchać krótkich historii
wzbudzają wstręt do autora - chociaż to on
sprawił że pokochało się bohaterów
***
baranek wypchany trucizną ma wykarmić smoka
smok zamieszkał w baranku
bajka się spieszy
. ., 17 may 2019
tamto zdarzało się wiele razy
nieskończone ucieczki
namysł na parapecie
wyglądało jak dziewczynka w oknie
samo spadło
w studnię podwórka
głęboko
miała szczęście
do ludzi i ogrodów za furtkami cudzych domów jak własne
od pierwszego snu
do mężczyzn do kobiet zbyt życiem zajętych
żeby tropić w niej starą zapomnianą śmierć
rozpoznało ją
niefrasobliwą gotową uwierzyć
że zdarzyło się w snach
wywołało po swojemu do zabawy
przeszło przez twarz
otworzyła się jak dawna blizna ale nie była już dzieckiem
więc wyglądała przez okno tak śmiesznie
że tylko drwić żartem przeżegnać i wysłać w niepamięć
między bezokie ryby
. ., 10 june 2012
duch przestraszony w kontury ucieka
nie chce majaczyć ani przeciekać
w bardzo konkretny kształt przyobleka
swą ektoplazmę oraz doraźnie
przyjmuje barwę wyraźną na tyle
by przypominać skrzydła motyle
bo duch się peszy gdy na niego krzyknąć
gdy go przeżegnać albo nieżyczliwie łypnąć
na duszy żelek niezdolny do pełnych wcieleń
dlatego nie piszcz gdy go zobaczysz
spiritus movens w przyrodzie wiele znaczy
o ile dać mu przestrzeń do spokojnych przemieszczeń
. ., 17 april 2018
czy wiesz że są kobiety
szukające przez całe życie szminki
która ukryje ich usta
malują paznokcie bezbarwnym lakierem
żeby schować ręce
i stają tyłem nad garnkiem
kiedy dochodzi do zwierzeń o przebytych
miłościach i tych na które właśnie się zapadło
jeśli którąś spotkasz
nie krzycz że jest piękna i tylko umarła
nie uderzaj jej w żebra
nie rób sztucznego oddychania
to przekonująco wygląda ale bez wprawy
może się skończyć śmiertelną powagą
nie dorabiaj uśmiechu bo zacznie przypominać
klauna i rozweseli do łez i tusz rozmaże
i trzeba będzie zetrzeć dobroć
czy wiesz że są kobiety
szczęśliwe z tego co było
patrzące wstecz z zachwytem
nie trzeba im łamać karku
żeby spojrzały przed siebie
nie obawiaj się nie zrobią nic złego
co najwyżej sypiąc ziarno przegonią mewy i gołębie
w głupiej trosce o wróble
. ., 12 february 2013
chciałam mieć zwierzątko
zbierałam martwe wróble
nie było nikogo kto by powiedział
że nie żyją więc umierały jeszcze raz
chowałam ręce jak najgłębiej
poczucie winy uspokaja dzieci
na zawsze nie płakałam
możesz zatykać uszy
lub zaminować dom - powiem do końca
nic nie było jak trzeba przeczyłam dużo książek
o tym że się mylę ale w żadnej bajce
nie znalazłam swojej historii to najważniejsza tajemnica
wiesz - mnie nie ma nardziej od wszystkich
którzy patrzą bezradnie z fotografii nie ma jak głosu
zakopanego żywcem na rogatkach miasta
gadam do ziemi nie chce przyjąć nie chce wydać
przez ciebie gadam nawet powietrze nie drgnie
czasem pada deszcz marszczę się w kałużach
z krzywym uśmiechem Gelsominy
tyle
. ., 30 october 2012
nie obawiaj się jestem ledwie cudzym wierszem
spod ziemi opowieścią która sama w siebie
nie wierzy umarłam dawno temu tam gdzie zaczynają się baśnie
chcesz mnie zranić pokonać i walczysz z powietrzem
popatrz w lustro nie ma innej
oprócz ciebie tylko wieczorne cienie
jesteś
nie trzeba bać się starych portretów
. ., 20 march 2013
pewna pani powiedziała że napisze wiersz
i napisała i były ciastka i kawa i wino
i goście chwalili wieczór a wierszu było ciasno
w kołnierzyku tęsknił do innych które nigdy nie jadły
tortu i się nie rymowały srebrną łyżeczką
i czmychnął ale ta pani była utalentowana
podała więc zraz następny
. ., 14 june 2012
pochwalony niech będzie nieład
i splątanie nie chcę wiedzieć
gdzie jest mój koniec odkąd się zaczynasz
supłajmy zanim komuś wpadnie w oko
subtelne rozwiązanie
. ., 10 august 2012
Jezus ją kocha tyle zostało z zapisu
po osiemdziesięciu kilku latach
chętnie opowiadała o tym klonom
i kłączom tataraku ale kto wie
co może się zdarzyć gdy przez pole ucieka
żeby się godzinami kiwać nad stawem
więc znaleźli okno z widokiem na topole
w pobliskim miasteczku
w niedzielę przyjeżdżają żeby
posłuchać.
. ., 9 august 2012
wierzy w wielką wodę ale w łódkę już nie umie
milczy gdy słyszy o brzegu to przecież
skok głową w dół żadne tam unoszenie
a jeszcze trzeba przebić dno pełne skamielin
no i można zaplątać się w trawie piętami do światła
zawisnąć pomiędzy pijawką a ślimakiem
w oczekiwaniu aż na Kaszubach
dobiegnie końca pusta noc
kopie przez sen
szepczą że już niedługo
jaki strach
. ., 9 february 2019
weszłam wierszem
w światy które nie miały się budzić
przypomniałam dziecku że po wakacjach
wróci do piekła a kobiecie urodziłam
starość i rozpacz obiecałam umarłym
babie lato więc ziemia drży
powiedziałam za wiele
żeby wymknąć się uśmiechem
z przesłuchania udać Greka Zorbę
i zatańczyć światu jak zagrają coachowie
bystre plemię myśliwych
sama sobie zawdzięczam każdą ranę
subtelne draśnięcia ślady po rozległych
odmrożeniach nieodwracalne zmiany
w pamięci
napisałam czułe punkty strzelcom
nie musieli mrużyć oczu
wyjdę wierszem nie oślepi mnie światło
nikt nie będzie czekał
co najwyżej ktoś przymierzy smutek do twarzy
i założy na chwilę jesli wyda się efektowny
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma