. . | |
PROFILE About me Friends (16) Forums (1) Poetry (120) Prose (4) Photography (6) Graphics (132) Postcards (2) Diary (2) |
. ., 20 march 2013
dali dal głębi głęb
w dolinach śnieg
zorzą zórz w dłonie włóż
róże słów
biegnijmy drogą
wśród ról
ci będę wśród pól
makową panienką
niech tylko mróz
zejdzie z ust
rozśpiewam się
promieni pięciolinią
uniosę się w sukience mej
do gwiazd zabiorę cię
do jednego z orlich gniazd
wiosenką ziemi piosenką
. ., 14 june 2012
pochwalony niech będzie nieład
i splątanie nie chcę wiedzieć
gdzie jest mój koniec odkąd się zaczynasz
supłajmy zanim komuś wpadnie w oko
subtelne rozwiązanie
. ., 29 august 2012
opowieści kończą się
na dnie oka i wyżej
w zagłębieniu tęczówki
zamyka je kropka postawiona pod naskórkiem
albo cień plama jak nalot pleśni
we wszystkich zwyciężają smoki
schowane w koralowcach
najtrudniej jest słuchać krótkich historii
wzbudzają wstręt do autora - chociaż to on
sprawił że pokochało się bohaterów
***
baranek wypchany trucizną ma wykarmić smoka
smok zamieszkał w baranku
bajka się spieszy
. ., 12 february 2013
chciałam mieć zwierzątko
zbierałam martwe wróble
nie było nikogo kto by powiedział
że nie żyją więc umierały jeszcze raz
chowałam ręce jak najgłębiej
poczucie winy uspokaja dzieci
na zawsze nie płakałam
możesz zatykać uszy
lub zaminować dom - powiem do końca
nic nie było jak trzeba przeczyłam dużo książek
o tym że się mylę ale w żadnej bajce
nie znalazłam swojej historii to najważniejsza tajemnica
wiesz - mnie nie ma nardziej od wszystkich
którzy patrzą bezradnie z fotografii nie ma jak głosu
zakopanego żywcem na rogatkach miasta
gadam do ziemi nie chce przyjąć nie chce wydać
przez ciebie gadam nawet powietrze nie drgnie
czasem pada deszcz marszczę się w kałużach
z krzywym uśmiechem Gelsominy
tyle
. ., 24 march 2013
jestem bardzo złą kobietą i mówią do mnie
bardzo złe drzewa góry strumienie: patrz
co z nami zrobili dobrzy ludzie i patrzę
na oleodrukowe pejzażyki ołtarzyki i myślę
że nie jest dobrze być bardzo dobrym człowiekiem
kiedy podchodzi się z wierszem do drzew gór strumieni
bo one wtedy wyglądają jak wystrojone na odpust
i jest im strasznie głupio
. ., 21 april 2013
na początku i na końcu ręce stają się silne i sprawne
mogą unieść dziecko starca cały świat
budzi się we mnie czujne zwierzę mądra wilczyca
liże rany krąży wokół gniazda niespokojnie
bo śmierć jest w pobliżu
bo śmierć jest wrogiem z głębi lasu
słyszę jej pomruk widzę jak drąży podskórne korytarze
zmywam zapach który zapowiada ciało pod palcami
krzyczy
na początku i na końcu wyostrzają się zmysły
. ., 17 may 2019
brzydkim ludziom
marzy się ładna śmierć
tak im opowiada kto przyjdzie
i o jabłoni za oknem
i że zmarli czekają jakby mieli na kogo
brzydcy ludzie nie chcą uwierzyć
w wieczną samotność
w to że jak byli trupem
tak będą
śmierć też nie wierzy
żeby nie oszaleć
zostawia ich i wraca
układają się w łóżkach jak w łódkach
obudzonych na tym samym brzegu
ogarnia wstyd
bo znowu śnili zamiast wejść do wody
i stają się jeszcze brzydsi
i śmieszni
i rośnie rośnie im odwaga
na szpetnie tchórzliwych twarzach
. ., 17 april 2018
A w niebie
będziesz stary i ja też będę stara,
i ten nasz biały pies, który za tobą pobiegł,
ledwie gwizdnąłeś, będzie stary.
I więcej nie umrzemy. Stary Bóg podeśle nam
wróble do karmienia i powie bliskim,
że już jesteśmy. Wypłaczę się porządnie
z pustych nocy, zmarła wśród zmarłych
i pójdziemy tam, gdzie nas nikt nie znajdzie,
kto w śmierć nie wierzy ani w miłość upartą, jedną,
gdzie się zmartwychwstaje w niewymyślony błękit.
. ., 9 february 2019
weszłam wierszem
w światy które nie miały się budzić
przypomniałam dziecku że po wakacjach
wróci do piekła a kobiecie urodziłam
starość i rozpacz obiecałam umarłym
babie lato więc ziemia drży
powiedziałam za wiele
żeby wymknąć się uśmiechem
z przesłuchania udać Greka Zorbę
i zatańczyć światu jak zagrają coachowie
bystre plemię myśliwych
sama sobie zawdzięczam każdą ranę
subtelne draśnięcia ślady po rozległych
odmrożeniach nieodwracalne zmiany
w pamięci
napisałam czułe punkty strzelcom
nie musieli mrużyć oczu
wyjdę wierszem nie oślepi mnie światło
nikt nie będzie czekał
co najwyżej ktoś przymierzy smutek do twarzy
i założy na chwilę jesli wyda się efektowny
. ., 17 april 2018
czy wiesz że są kobiety
szukające przez całe życie szminki
która ukryje ich usta
malują paznokcie bezbarwnym lakierem
żeby schować ręce
i stają tyłem nad garnkiem
kiedy dochodzi do zwierzeń o przebytych
miłościach i tych na które właśnie się zapadło
jeśli którąś spotkasz
nie krzycz że jest piękna i tylko umarła
nie uderzaj jej w żebra
nie rób sztucznego oddychania
to przekonująco wygląda ale bez wprawy
może się skończyć śmiertelną powagą
nie dorabiaj uśmiechu bo zacznie przypominać
klauna i rozweseli do łez i tusz rozmaże
i trzeba będzie zetrzeć dobroć
czy wiesz że są kobiety
szczęśliwe z tego co było
patrzące wstecz z zachwytem
nie trzeba im łamać karku
żeby spojrzały przed siebie
nie obawiaj się nie zrobią nic złego
co najwyżej sypiąc ziarno przegonią mewy i gołębie
w głupiej trosce o wróble
. ., 26 march 2013
nie zobaczę
nie dotknę
głos znam ale wróżby z głosu
zostawiam prawdziwym wiedźmom
(w cygańskiej spódnicy wyglądam na żart
i to nie z pierwszego tłoczenia)
bez wiechy lubienie bez no bo z beczki pełnej soli
za nic ma niespotkania brak wstępnej rozmowy
zaczęło się na środku skrzyżowania ja pieszo ty zmotoryzowana
albo odwrotnie nie było czasu nadal nie ma jak dobrze że brakuje
wciąż tyle jest do powiedzenia w przydrożnych bajkach
opowiadaj kolejny raz się rodzisz żeby opowiadać
. ., 21 march 2013
łąkoma przwitam cię boso
wiosenko Boga piosenko
poranna
będę tańcowała i śpiewała
aż obudzę anioły
w dolinach wesoło będzie nam
i razem będzie rzecz to ważna
rzecz to nadrzeczna
. ., 20 march 2013
pewna pani powiedziała że napisze wiersz
i napisała i były ciastka i kawa i wino
i goście chwalili wieczór a wierszu było ciasno
w kołnierzyku tęsknił do innych które nigdy nie jadły
tortu i się nie rymowały srebrną łyżeczką
i czmychnął ale ta pani była utalentowana
podała więc zraz następny
. ., 20 may 2019
próbuję zerknąć na siebie
oczami nieprzyjaciela
i robi się lżej
przed lustrem stara żaba
rechocząca późny wiersz
taki żabi łabędzi śpiew
nikt do stracenia worek do śmiechu
nie ma w odbiciu niczego
co mogłoby się bronić przed tym spojrzeniem
zaraźliwym jak wesołość na widok płaza w okularach
tylko czmychnąć
w kępę łopianu pod oknem
i umierać ze wstydu że wcześniej się nie widziało
kiedy tak patrzeć
wrogo
słabnie konflikt
wewnętrzny
. ., 17 may 2019
tamto zdarzało się wiele razy
nieskończone ucieczki
namysł na parapecie
wyglądało jak dziewczynka w oknie
samo spadło
w studnię podwórka
głęboko
miała szczęście
do ludzi i ogrodów za furtkami cudzych domów jak własne
od pierwszego snu
do mężczyzn do kobiet zbyt życiem zajętych
żeby tropić w niej starą zapomnianą śmierć
rozpoznało ją
niefrasobliwą gotową uwierzyć
że zdarzyło się w snach
wywołało po swojemu do zabawy
przeszło przez twarz
otworzyła się jak dawna blizna ale nie była już dzieckiem
więc wyglądała przez okno tak śmiesznie
że tylko drwić żartem przeżegnać i wysłać w niepamięć
między bezokie ryby
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma