Yaro

Yaro, 27 april 2015

i to nie jest autoreklama

tak się nie da żyć
napojeni życia antidotum
 
wierzę  że się uda
 
brnąć w otchłań kosmosu
uciekają chwile skłębiane mgławice
gwiazdy umierając rodzą nowe
 
czas zastygł w miejscu
 posępną maluje twarz
 
osikowy kij wbity w czarną ziemię
odmierza miedzę między miłością a nienawiścią
 
ciekawy los zmieszał mnie 
 
patrzą jak na idiotę 
wiem że robię wszystko 
jednak stać mnie na więcej 
opętało dłonie lenistwo
poukładane w głowie 
 
i to nie jest autoreklama
to jest szukanie samego siebie
 wśród tłumu ludzi
chorych z nienawiści


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 18 october 2014

cały świat

rozespany odwiedzam balkon
każdego dnia o poranku zapalam papierosa
świeży powiew uchylam drzwi
 
za parkingiem za drogą las otacza spojrzeniem
nad nim mgły kryją w koronach tajemnice
dzieli mnie kilka centymetrów od przepaści bez dna
na dole czai się czarny kot
co ma w głowie co myśli pchlarz 
 
modłów nie wznoszę tych sam wciąż
wąż czeka by skusić
bóg we mnie mieszka wiem to z pacierzy
co wieczór nawiedza mnie ktoś
mą dusze słabą chroń
wiara co we mnie zamieszkała twarda jak skała 
w moim zamku strzeżonym przez ptaki leśne zwierzęta
 
z ust dobre słowo każdemu i temu z boku
ciepło w dłoniach niosę
łza po policzku miłością płynie
znaczy drogę wąską do zdobycia
 
w sercu zakwitło dobro zielona latorośl
płoną myśli drogie 
nie zapomnij mnie boże
jestem zwykły chłopak z bożych stron
 
zakwitam wiosną latem plon zbierze 
jesienią złotym liściem spadam lekko
krajobraz przypominam 
góra wielka 
kijem zmierzony wiklinowym 
jak kosz zapleciony
 
idą dni idą słowa za nim postać uboga 
duchem bogata choć choroba jak zmora 
męczy nie ma spania noc dręczy do świtania


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 16 july 2014

martwe miejsce

zapadam się ziemią w sobie 
 
sól tej ulicy zlizywał czas niewybredny 
został asfalt jak ser dziurami przekwita
 
ciągnął myśli wolną drogą
nie chcę tutaj umierać
 
wszystko się zmienia 
mnie to to nie dotyczy
w sobie czuję się bezpieczny
 
jak anioł idę czystym w stronę lepszego dnia
wieczorem w telewizorze oglądam bajki o wilkach
co do gardeł skaczą 
 
martwe miejsca krwawią 

 
głodny miłości konam w fotelu
przy szklance wody

 


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 16 july 2014

gorący żart

gdy zacznę nie umiem skończyć
chcesz mnie wykończyć
 
biegnę myślami po śliskiej skórze
palce tu i ówdzie
dotyk policzków na twoim udzie
 
sił starczy nam do rana 
gdy świeca straci płomień 
odpowiem na twoje pytania
 
nie jesteś pierwsza i ostatnia
serce nie sługa 
ważna ma posługa
 
śnij nakarmiona bukietem plemników


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 20 december 2014

życie jak jesień

gdy
liście jesienią opadną
emocje wygasną 
zgaśnie ogień jak gwiazda
 
poukładasz kości 
życie ułoży pasjansa 
 
wszystko co ważne bądź nie 
pozostanie na amen jak klątwa
zabierzesz kazdą tajemnicę
tam gdzie idą dusze czas nie zamarza 
 
jest
trochę chłodno
ból w piersi ukuł cierń
 
jesień zima przeminie
wiosną zakwitnę nie marnuję ważnych dat


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 5 march 2015

zazdrość

nieopanowana zazdrość
 w człowieku zabija Abla.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 14 july 2014

spokój

spękany jak ziemia spokój ducha
spragniony kropel miłości
echem w pustym dzbanie odpycha zgraję
 
mówisz o pokoju zło poza granicami
obity bruk krwawi co z nami
 
przepaść między nami 
ostre krawędzie pordzewiałe
wygrywa silniejszy
bóg tutaj nie mieszka
pusta piekielna przestrzeń świeci gwiazdami 
 
silne gardła głos rozpaczy kąsa wataha wilków


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 3 december 2014

maleństwo

do piersi przytulone
pięty różowe 
zamyka  świat w dłoniach matki
 
głodne 
małe nieporadne
garstka rzadkich włosów 
pokrywa głowę 
 
wysokie czoło marszczy 
z grymasem na ustach
zaraz coś powie
 
łakome ssie jak pijawka
oczka jak węgielki iskrzą


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 18 september 2014

dziadek

Bolesław mój dziadek
weteran drugiej wojny światowej
dowódca czołgu t-34
wczoraj 17 września rocznica śmierci
zmarł bo taka kolej rzeczy itd.

teraz gdy ze mną bimbru się nie napije
nie zakąsi słoniną
żeberkami z cebuli skropionej octem
poprószonej solą i gęsto pieprzem

nie będzie do późna rozmowy o starych karabinach
tyle spraw zabrał ze sobą
mieszkałem z nim osiem soczystych lat
nieraz dał młodemu na wino

kupowałem mu klubowe
nie palił ich on je pożerał
w kuchni gęsto od dymu można było siekierę wieszać

dobry człowiek tak mówili
pamiętam dziadku o naszych sekretach
teraz odpocznij po wojnie
w końcu wygrałeś


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 10 february 2015

kim jestem

kimże jestem
w świeci kłamliwych zawiłych słów

na dłoniach praca
 szczęście że
 dzieciom dobrze
płynę w bezmiarze bez powietrza

uciekają lata
  scena po której drepczę nie jest łatwa
schodzę pokonany
 bezsilny słaby staruszek czas
łyk na jeden raz

woda nie smakuje tak samo
jak wino w Kanie
wychodzę wystrugany nieładny blady

oklaski porażka i pętla coraz mocniejsza
po co tutaj mój duch zamieszkał są ciekawsze miejsca


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 20 december 2014

jak drwina

szedł po drodze Bóg 
odnowa budował nową ziemię
wziął do ręki kawał gliny
ulepił coś podobnego do siebie
 
nie wiedział że
to co stworzył jest piękne 
ale w środku w sobie ma
tyle nienawiści siły zniszczenia
 
druga wież Babel nie wytrzyma 
pomieszał języki niegdyś
teraz pozamienia myśli pomiesza skojarzenia
 
powstał człowiek i sam zabił dla mienia więcej niż trzeba


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 8 october 2014

spotkanie aniołów

płynie zwykły dzień
wypełnia nowe zdarzenia
losu nie okłamiesz

co powiesz mi szelestem liści
krajobraz pokrojony kolorami
na horyzoncie słońce wysoko

stęskniona wtapiasz się w ramiona
pocałunki niezgrabne
delikatny dotyk dłoni
czerwony jak muchomor zabieram oczy

na ławce bez poręczy
wiatr pieści twoje włosy
czym mnie zaskoczysz

zapytałem czy jutro znajdziesz chwilę
wzbudzisz we mnie motyle
nieśmiało się żegnamy

czas poniesie nas w inne drogi
tymczasem z aniołami odchodzimy

inny wymiar na tej samej fali
rozpływamy się w błękit


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 2 march 2015

babciu

gdy umierałaś
umierał cały mój ciasny świat
niebo bez gwiazd 
księżyc w nowiu przyćmiony blask
 
świeca jej płomień 
szept Ojcze Nasz
cichy szeleszczący spokój
serca jak dzwony mniej radosne
 
skończył się problem
skończył bieg pociąg 
tyle spraw pozostawiłaś krótki list 
słowa podziękowania czerwony znicz
 
przykryta granitowa płytą 
ciężka aż boli napisałem wiersz
szary dzień czarny ptak
szary duch spękane serce
 
delikatny wiatr pogodził ludzi
dobro na ziemi mieszka od lat


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 20 september 2014

warto czekać

czekam z niecierpliwieniem na telefon
przy stole sam
tępe spojrzenie samotności prosto w oczy
w amoku dłoń ściska niedopitą butelkę czystej
mówiłaś ja albo ona
mam przynajmniej wybór
tobie nie dogodzi ona sama się napełnia
mam fajnych kupli doradcy jakich mało

w końcu prze trzeźwiałem
strawiłem myśli dość jasno


teraz gdy stałaś się ważna dla mnie
wychowujemy dzieci
biegniemy pustym parkiem
tylko liście szelestem karmią głodne oczy
piękny park tysiącem barw mieni się staw
jak pryzmat w kilogramach szkła

obudziłem się to sen kolejny dzień
toczę go sam toczę go sam na sam


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 26 july 2013

prawdziwe opowieści

co jest najlepszym wyborem życie czy śmierć
nie rozpieszczam myśli kilku w głowie
jak coś dajcie znać może ktoś podpowie

pusto wkoło nie dzieje się nic
nikt nie rodzi się nikt nie umiera

po prostu życie czy śmierć się nie opłaca
nie stać cię nie stać mnie

takie ceny że w czaszce nie pomieścisz
drogi ksiądz za drogi ZUS
każdy chce zarobić i z ciebie głupka zrobić


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 21 august 2013

okręt

jak okręt na falach
kołyszą się nasze ciała

splecione liny jak dłonie
zaciskamy w miłosnej toni
może nie przełamie ich sztorm
zburzonych myśli w głowie

jeszcze jeden port
światło latarni nadzieją
osiądziemy na małej wyspie

nakarmię cię owocami
napoję snami
maszty czas ściągnąć


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Yaro

Yaro, 31 january 2013

kwiat

rozkwitasz barwami
jak płomień z ogniska

rosa na liściach w uścisku

kusisz spojrzeniem
masz wiele uroków

w ogrodzie jak paw

samotny nietrwały
chwilowe piękno przeminie
jak dzień wtopiony w noc


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 20 december 2011

ksiądz

siedzieć w pierwszych rzędach

wygłaszać przemówienia
udzielać ślubów

przemawiać na pogrzebie
zbierać kasę co niedziela

nie płacić podatków
chcę zostać księdzem jak mój tata


number of comments: 10 | rating: 7 | detail

Yaro

Yaro, 28 april 2013

przez życie idę

jesteś
jak czysta kropla rosy na końcu liścia
spadniesz
nim powiem kocham cię

sztuką jest wtopić się w tłumu okrzyki
idę drogą przez łąki przez życie
szukam siebie by odnaleźć cię na końcu języka

chodzę
błądzę
pytam

nikt nie podpowie gdzie zapukać
jakie otworzyć drzwi

jesteś mgłą
może rosą na policzku
przez noc przez łzy
wyciągam do ciebie dłoń


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 13 november 2011

menda społeczna

kupuje dużo wódki pije ją z kumplami
zamykają sie za zatrzaśniętymi drzwiami
dymią fabryki
kominy płyną nie liczą dni
dym wciska się pod powieki

za ostatni grosz waży się los
wyciąga z kieszeni pomięty banknot
żebrząc o kawałek wolnego miejsca
w przytułku jak cela

przytula się do zdjęcia matki
gdy trzymała go na rękach

teraz mówią do niego menda
ucieka na podwórko
wyciąga rękę do Pana Boga
Bóg wciąż czeka
życie płynie jak rzeka
mówią menda


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 28 may 2013

ulotne chwile

uderz rzęsami jak ważka skrzydłami
przytul do piersi dziecię ono kocha cię

teraz gdy idę ulicą wokół beton pachnie jak lata siedemdziesiąte jak festiwal w Jarocinie

trzaskam drzwiami stukam obcasami
są za mną .świat przed nami

w ręku klucze do wrót nie pasuje żaden
spróbuję się upić na chwilę będzie lżej
pośpiewam zatańczę przed tobą

życie trwa kilka chwil
zapamiętaj choć jedną .zachowaj ją głęboko w sercu

nie mogę doliczyć się gwiazd


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 19 may 2013

nie ma to jak w domu

deszcz słów męczy parapety głów
przy stole szwagier z teściem
pieprzą zupę ostygłych wrażeń

z uśmiechem teściowa
zamiata wspomnienia z wojny

łzy u małej Oli nie dostała cukierka marzeń
czytam gazetę coś o postępach rządu
nie pojmuję tekstu

bieda wszędzie ale wódka na stole jest zawsze
nikt nie podnosi głosu oprócz spikera w radio
no to po jednemu na prawą i na lewą nóżkę

idę spać co złego to nie ja


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 4 february 2013

pytania bez odpowiedzi

którędy pojść jaką wybrać drogę
do których zapukać drzwi
wybór każdego dnia

kto otworzy serce
kto da w twarz

brak słów by wyrazić wierszem
co jest pod podszewką

gdzie jest Bóg na jakie łąki poprowadzi
gdzie te bramy ciasne jak ucho igielne

pustka w głowie

nie mam czasu
by zatrzymać się na trochę

ocieram łzy bo nie umiem bez ciebie

obrazy w głowie kumulujesz
z pamięci wycierasz mnie
dlaczego co jest powodem

ranek taki sam jak dawniej
nocy też nic nie brakuje

pozbawiłaś marzeń
inaczej wyglądał dzień gdy tuliłaś się do ramion
nadzieja zdechła
umieram w oceanie swoich łez
brzeg na którym stoisz kaleczy dłonie
wołam bez odpowiedzi na słowa
kocham nieprzytomnie


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 22 may 2013

starość

jadę pociągiem życia
ty jedyna nie zawiedziesz
jak ostatnia stacja
czekasz .moja starość
przywitasz się ze mną
odejdę na trzech nogach nad przepaść
gdzie śmierć pochłonie pamięć


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 24 june 2010

droga

 
 
Odejdź precz Judaszu
umarłych kości wołają mnie
 
nie mogę podnieść ciężki krzyż
cichy wiatr przywiał dal
 
demony są wokół
grzechów odpuszczenie
 
pale wbite w ziemię pamiętają
krzyżowanie bicz kat i krew
 
jedna boża łza uroniona
ziemia rozwarła pierś
 
matki troska łaski pełna
proroctwa ziściły los


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 21 december 2011

wesołych świąt

w kominku płoną drwa ogniki tańczą wesoło 
grają kolędnicy kolędę niesie echo
ziemię pokrył śnieg biało jest wokół
słychać dzwonki sanna jest blisko
konie rżą z daleka jedzie dyskoteka

drzewa na biało przystrojone jak panna do ślubu 
choinki lampkami rozświetlone jak świetliki iskrzą
we wszystkich domach
siadamy do stołu jeszcze tylko połamiemy się opłatkiem
najlepsze życzenia płyną z głębi serc 
płacze mama płacze tata
nie widzieliśmy się dwa lata


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 18 november 2011

do młodzieży świat należy

piękni
dwudziestoletni
na niebie księżyc w pełni
na ławce w parku
wokół wiatr rozsypał liście
otuleni cienkim szarym
płaszczem
wyznają miłość po raz dwunasty

świat  się
skończy za trzy kwadranse
wierszami zakleiłem słupy
by każdy
mógł odczytać szyfr
jak skończy  z nimi świat

życie
wciąż płynie


nasłuchują
jasnowidzów
może się mylą

na ławce obok siądź
całuj
noc prosto w nos


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 28 may 2012

dom

buduję dom  cegła po cegle 
fundamenty mam w głowie
w duszy duży pokój

otwieram drzwi do komory serca
krew płynie w rurach

jesteś ponura  jak witryna okna
wyglądam twoich oczu
słoneczniki kwitną
opalają się w ogrodach 
szukasz namiętności
już czas


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 11 october 2012

prezerwatywa

prawdziwy fanatyczny
katolik jej nie zakłada

zamiast zbliżenia
wybiera szklankę wody


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 16 november 2011

trofea

sprzedałem skórę za tysiąc złotych
w Tesco
nie jestem wolny

ptaki są wolne

nie karmi ich Bóg
tylko pan z koła łowieckiego
zabija je potem

bo zbiera trofea
i wpierdala mięso


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 17 august 2010

sierpień

nie mam czasu gonię po polach wiatr
gdzie łany zbóż skoszone
z powrózeł zbuduję dom
w którym zakwitną czerwone maki
a ty przyniesiesz dzban żródlanej wody
powiesz  napij się
to cię ożywi mój miły
za rok tu powrocę by przypomnieć sobie
jak smakuje żródlana woda i słodkie usta
a zboża narodzą sie na nowo
ogień spali słomę jak moje słowa
ty mnie odnajdziesz i namalujesz maki


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 17 june 2010

***

wśród cienia drzew budzę się
deszcz fotonów ocieka
po spróchniałym pniu

widzę biegniesz
wstęga tęczy okala cię

miłość i strach
klucz istnienia

taki ciasny dzień
zdarzy się nam

rozerwę więzy
pęknie rozpadnie się
człowiek stanie się lepszy


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 13 october 2013

drogowskaz

chylę czoła
tym przede mną
co wskazali
jak zapisać słowo

są drogowskazem
na bezdrożu życia

nadziei
smutku
marzeń

walką o wolność


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 27 february 2014

z tatą

wysłuchał
okrył nadzieją
przytulił do piersi

z pastucha najlepsze robił łuki
strzały trafiały tam gdzie trzeba

kilka lat później
celem były serca dziewczyn
rad udzielał i w tym temacie

teraz śpi
ktoś pozwolił mu zasnąć
sam jak włosy na głowie

czekam dni by spojrzeć mu w oczy
na pewno czeka
mam coś dla niego


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 17 october 2013

odchodzisz zawsze nocą

zmierzchem moich powiek
łza samotnie płynie po powierzchni
przy sobie ręce
słowa utkane zamarły w piersiach
zagryzam lekko usta milczą
do powiedzenia wiele
nie doczekanie odpowiedzi

wolnością się cieszą myśli
w krajobrazie wyobraźni

dlaczego
pytam siebie
stał się dzień obrazem
koszmarnej nocy ciemnej
odeszłaś bo kto by chciał mnie czytać

wiersz wirem w głowie
tłoczy serce wiadomości
było nas więcej
na dłoni ogień wspomnień

podam rękę gdy tonąc w życiu
wezwiesz po imieniu .przybędę


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 24 january 2014

strach

rośnie w tobie
fala tsunami

nie wiemy po co
obrona przed niewiadomą

odchodzi
późną nocą
budzi
wczesnym świtem

zakwita dniem
nieproszony gość


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 7 october 2013

póki my żyjemy

nie tracąc czasu w dobie wyzysku
śniłem
ciągnąłem przy nodze łańcuch
ciężki jak obecny los
z napisem
póki my żyjemy
będą nas kopać w dupę
my Polacy coś wymyślimy
nie damy by pluć nam w twarz
Amen


number of comments: 8 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 4 october 2013

przyjaźń

zamknąłem w dłoni
wcisnę do kieszeni
chusteczkę zroszoną łzami

za dzień
spotkają się nasze spojrzenia
jeszcze raz zauroczysz
odlecą nasze ciała
kocham jak ty

bez siebie nie ma nas
podzielmy szczęście
złączmy dłonie w uścisku

proszę nie płacz

kilka dni kilka godzin
jadę do ciebie
 pędzę ostatkiem sił

wbijam w mrowisko kij


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 13 january 2014

łzy

łzami
odmierzamy miłość i żal
z radości płaczesz gdy w sercu muzyka
gdy ktoś odchodzi zakręci się z tęsknoty

jedna łza
wystarczy by powspominać kilka chwil
tych najlepszych i najgorszych

wzruszasz się za każdym razem gdy płyną
po powierzchni uczuć na ląd

stąpasz twardo po kładce nad rzeką
wytrzyj je nie uroń ani jednej


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 9 january 2014

nam wolno

biec
po skoszonej łące
rzucać się sianem pachnącym rosą
spać w promieniach chłodu księżycowej nocy
świtem jak ptaki budzić zające

pić świeże mleko od mućki
pragnę tak nie wiele
być przy tobie

uśmiechy słać w kościele
iść na lody
lizać waniliowe z polewą truskawkową

życie ubierać w ciuszki wolności
przepięknie może być

czuję zapach wolności
gdy pod powiekami trzymam

kilka twoich obietnic
nie zawiodę cię


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 11 april 2014

przez okno patrzy schizofrenia

pod górę się wspinaj połykaj tabletki
jak każdy trudny dzień
od świtania po zmierzch

opanuj swoją schizofrenię

wykąp się w królewskim stawie
wśród łabędzi których nie ma
tylko w uszach trzepot skrzydeł
pióra na wodzie unoszone lekką ręką wiatru

wszędzie widzisz węże jak pawie oczka na włosach
ukochanej żony która błyszczy i cię kocha

obojętnym wzrokiem wodzisz po pokoju
kochasz tęsknisz

słowa są nieodpowiednie wolisz patrzyć w okno
powtarzasz że się stanie jak końcowe rozlanie
wróżysz sam sobie drapiąc się po głowie


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 8 october 2013

pragnienia niedoścignięte

unieść ciało ponad ziemię
spojrzeć w serca marzeń

więc się nie wygłupiam
trącam gitary strunę
bo jedną mam taką jak ty
o jednym dźwięku takie tam wysokie A
ciężko brzdąkać łatwiej puścić bąka

zawsze jesteś koło mnie
nieporadny ja z wirem w głowie
po prochach chwytam chmury
witam muszlę klozetową

boisz się zostać wdową
kupisz mi
jeszcze jedną wódkę wyborową lub z lajkonikiem
wybieram bo mam takie prawo
pragnienia dościgam
rano gdy sikam


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 12 november 2013

lustro

spójrz w zieleń lustra
na szkle szminka
z numerem

nie pamiętasz chwili

zataczałeś porankiem

krokiem odmierzyłeś
odległość od łazienki
do pokoju zwierzeń

zwierciadełko powiedz przecie


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 22 august 2013

gdy coś pęknie

gdy umrze świadomość
sny staną się realnym odbiciem lustra
lekka zrobi się dusza jak piórko

serca kamienne skruszeją
purpurowa krew popłynie
w błękitną ścieżkę
miłości szczyty wzniesień

na ustach Jego imię

wśród równin wśród zieleni traw
rozpłyniemy się nie pękaj
stąpamy w dobrym kierunku
z czystym sumieniem
bez debetu na rachunku


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 2 september 2013

jesień

krok po kroku
odchodzi lato
jest co powspominać
zwiedziłem kilka miejsc

teraz jesień się gości
spadają liście zwiędłe
sucha z delikatnym w słowach wiatrem

pozbieram kilka kasztanów
rozrzucone po dębem żołędzie
ucztą dla dzikiej zwierzyny
muchomory jakże piękne nie do zjedzenia
cieszy się źrenica oka
koloru nabiera złota łąka

ptaki odleciały będą głosić światu
nowiny o polskim kraju

gniazdujemy w tym samym miejscu
może wyjechać się uda
do świata marzeń kolorowych snów

złota jesień niesie niezapomniane chwile
zawsze jest różnie nigdy tak samo

pory roku mieszają się jak szczęście w życiu
potrzebuję zmiany
potrzebuję miłości
delikatnych spojrzeń
ust dotyku

spokój dookoła cztery ściany
zamykam się o zmroku
w okno zerka księżyc
jasna otoka pięknej jasnej nocy
szelest liści kroki jesiennej pory


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 1 september 2013

dziadku Józefie

co musiałeś czuć

gdy zapukali do drzwi
skrępowane dłonie

rodzina taborem na wschód daleki
jakże zimne sny przez głowę skute lodem

w Katyniu
poznałeś drogę na drugą stronę
modlitwy kilka słów
strzał nie widzisz nic
zaćmienie w głowie
strumień krwi na rękach
obmyli brudną wodą

ciało w grób wydarta ziemia
jak psa pochowali

patrzyłeś z góry
na nieśmiertelnik z numerem zapisany

zapukałeś do bożych bram
święci witali okrzykiem
Jeden jet Bóg jedna miłość

wybacz im ród twój dalej będzie żył

zapalam znicz płonie ogień pamięci w głowie
nigdy więcej wojen


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 10 january 2014

dziewczyna z dyskoteki

kochałem cię tej nocy
było ciepło miliony gwiazd
dotykałem twoich dłoni
nadszedł świt jak złodziej
odjechałaś białym samochodem

w głowę zachodzę jak miałaś na imię
siedzieliśmy na balach drzew
nie znając swoich imion
miło żadne z nas się nie przedstawiło
piłem z tobą piwo rozmawialiśmy co by było

odeszłaś w noc
poszedłem w swoją stronę w kierunku gwiazd
zbudować nie umiałem nadziei na przyszłość
nie chciałaś czekać
poskładałem się uciekłem w depresję poniżej brzegów
miłość blisko wystarczyło zapytać serca

teraz zniknęły drzewa zgasło słońce
rozmyły łzy słowa na papierze
w uszach muzyka i tekst Varius Manx


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 8 december 2013

widok z balkonu

wychodzę na balkon zwany spacerniakiem
łączy myśli między kuchnią a światem
widzę kilka aut
szarą kostką wyłożony parking

asfaltową pędzą samochodami do kopalni
za drogą na baczność stoi ściana lasu
w pierwszych rzędach brzozy jak oficerowie
dalej dęby graby podszyt i runo zielone
pokryte mchem gdzie nie gdzie

las co kryje zwierzynę
karmi zmysły moje
co będzie gdy wytną wszystkie drzewa
nie będzie marzeń
sny staną ze zmorą za pan brat
kolorowe słońce patrzy na mnie
gdy zachodzi za borem

w kilku słowach
jednym zdaniem nie opiszę myśli kłębki
jak babie lato niesie echo

wilkiem sąsiad patrzy wykorzystać
jak zwierzę zranić


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 25 december 2013

cisza

cenię
ją przed składaniem życzeń

łamię opłatek
jak trzask w duszy
błysk gwiazdy tej pierwszej

jak ta cisza płynie
gdzieś z duszy z dziecięcych dni
wspomnień minionych w głowie

tak czule że miłość rysuje twarz
nabiera kształtów
kilka prawdziwych szczerych słów


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 30 august 2013

niekoniecznie

pragnęłaś mnie
jak sucha studnia wody
opuszczony jak stary dom

wzdycham niekoniecznie do księżyca
na niebie kilka gwiazd
mówię do nich

wiem że
słucha długa cicha noc

bliska moim myślą
odjechałaś z najlepszym kolegą
a niech wam się wiedzie

wasz związek a mój upadek

podnieść się stawić życiu czoła
pokazać ludziom że można bez niej istnieć

na oku kilka kwiatków
wybór a jeśli wybiorę źle


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 29 august 2013

ostateczna droga

na sercu rana
czarna jak asfalt krew
zadał ją czarny wąż

zwijam się ostatnie sekundy życia
strugają krzyż na wzgórzu
oplecionym chmurami jak sen

przewijam cały swój świat
gdzie zrobiłem błąd
dlaczego Bóg nakazał żyć
zadał śmierci by zwinąć mnie

czas umrzeć
każda śmierć musi mieć sens
ostatni ciężki dech

wyzionąłem ducha
na polu mokrym od krwi
ponieśli mnie drogą na wzgórza
postawią brzozowy krzyż


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 29 august 2013

miłość nieść

na dłoniach żal
w sercu ból

nadzy pójdziemy w bój
bagnet na broń

równo stój dopnij pas
ginąć nadszedł czas

bezwzględny los
na kierunku zło
czarna droga naprzód gna

życie miesza się ze śmiercią
miłość z nienawiścią

nie mam już chęci mieć
nie potrzebuje nic

słońca łyk spojrzenie jasne
w nosie wiatr napełnia płuce
kromkę zjeść na kolację
pójść spokojnie spać

sercu miłość podarować


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 28 august 2013

znak

na szycie wkopałem krzyż
ogromny jak lęk
owinięty snami
przestałem śnić

na niebie znak drogowskazy
kierowałem się w dół który wykopałem
pochowałem w nim nadzieję na najbliższe dni

świat płonie nienawiścią
giną kobiety i to co urodziły

proszę
o kilka kropli wody
smakuje jak nasze łzy


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 27 august 2013

młode wilki

było nas kilku
jak stado młodych wilków

wataha cała na skraju życie
ostre krawędzie przecinało sumienia
było dobrze w szczęśliwe dni

w nas płynie ta sama krew

jednak musieliśmy się rozstać
cztery strony świata
każdy na swoim kierunku

po latach spotkaliśmy na face-booku
czas .do przodu gna
dzieci wyrosły mi wyszły włosy


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 13 december 2013

przy stole

jak co roku w te święta Kevin sam w domu
karmą dla polaków same hity
tekstów uczymy się na pamięć
wizy zamrożone
stany zjednoczone
ludzie podzieleni jak opłatek

święta bez śniegu bez uroku
coś tu nie gra
awaria prądu normą przed dwudziestą
ogonem komety podetrę ciszę gwiazd na niebie
usiądźmy przy stole
jeszcze po kropelce puki nektar jest w karafce
przy stole jak matoły


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 16 december 2013

herbata na dreszcze

herbata już zimna
smakuje spaloną ziemią

dotykam ciepła dłoni
wpatrzony w ciebie

zagryzam wargi
co czeka nas jeszcze
deszcz złych chwil
przenika dreszczem

jak przetrwać czas iluzji
kłamstwa kaleczą cierniem

rysuję cieniem kontur
serca jak zegary biją lub przestają
drzewem stoją w miejscu


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 1 december 2013

cieńka nić

miłością cienkiej nici
łączą swój świat
między oddechem a kołataniem serc

wszystko wokół kruche

wszechświat zimny ciemny nieznany
nieskończoność nie ma końca ni początku

są w przestrzeni po prostu

po śmierci w nowym życiu
ciekawe czy odnajdą się białe dusze
jak dwie krople rosy na dzbanuszkach konwalii

szelest wiatru porusza liście gdzie łączy światy
płyną łzy radości w oku kręcą się gwiazdy
księżyc nabrał rumieńców płyną w eterze

na zawsze w zgodzie
tak spokojnie


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 12 may 2014

w dolinie cieni

czas żłobi bliznę w sercu
idę ciemną doliną
orły na szczytach prostują ramiona
nie lękam się niewidocznych cieni

w rzece gaszę pragnienie
obmywam dłonie z grzechu

ktoś zostawił ślady stąpam po nich
z nadzieją że dojdę do źródła jasności

długa droga cichuteńkie wycie
w krzakach czerwone oczy
nic mnie nie zaskoczy nie nastraszy
maszeruję całą noc nim świt zbudzi życie

odnaleźć szczęście odnaleźć miłość
bóg zamieszka wśród dobra uniesionych rąk
nie pozwoli nam się bać w dolinie cieni


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 28 august 2013

cieńka niebieska nić

lecę w chmurach jak ptak
wiarę pozostawiłem na ziemi pośród mgieł
cmentarny obraz prześladuje
wybuchnie kilka bomb

nie ma ptaków
nie ma drzew
nie ma cienia

po życiu na skałach zapisany ślad
kwiaty na grobach pokryje kurz
w pyle trupich czaszek odnajduję siebie
błagam o przebaczenie nie posłuchałem Ciebie
kamienne drogi ścieżki bez znaków nadziei nie ma

nie ma ptaków
nie ma drzew
nie ma cienia

bez końca bez znaczenia
życia nie zmieniaj
nieś krzyże przeznaczenia
nas nie ma


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 9 september 2013

u źródła prawdy

życie
wolność niosę
jak w wiadrze wodę

zrodzony ze źródła miłości
na brzegu ułożę
ze snów kilka obrazów

pamiętam
czas
walki dobra ze złem

teraz śnisz sen o błękitnych polach
zielone łąki pachnące sianem
skoszone wczesnym świtem

  życie jak układanka

nie potrzebuję  nic
prócz modlitwy ciepłych słów
nadziei na przyszłe dni


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 7 september 2013

kwitnę

gdy wiosną
zakwitnę
jak jabłoń
kwiatem cię obsypię
latem dam ci gryza jabłka
jesienią
złotym szelestem liści
cię posypię
zimą przeczekam


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 26 april 2014

na balkonie papieros płonie

wychodzę na balkon palę skręta
nikt o mnie nic nie wie
nikt nie pamięta

patrzę na las brzozowy prawie zielony
wiosna w sukni kwiatowej

zwierzęta krzątają się w ukryciu
żyją chwilą nie myślą o świętach
pan karmi ziarnem i prawdą

człowiekowi trzeba więcej i ciągle mało
nie starcza do pierwszego

mam balkon papierosy karmiony wiedzą
wszystko zapijam piwem
nie pragnę niczego
żona czasem mnie ochrzci

amen


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 24 april 2014

tak samo

każdego dnia tak samo
myjesz się
ciało ubierasz
w różne niteczki skrawki szmatek
malujesz usta

jeszcze
jedna mała kawa
papieros odpalony żarzy
kocica okopcona
dymek okrywa przestrzeń


serce pełne miłości


do pracy prędziutko co dnia tak samo
autobus z wąsatym kierowcą
pani z sąsiedniej ulicy z nieświeżym oddechem

idzie dzień po dniu
na ścianie życie
pajączek tka cienką nitką
wszytko możesz przewidzieć zaraz po siódmej
 

 


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 17 november 2019

tęsknoty i rozstania

wyjeżdżam na jakiś czas
zostawiam
ciepło na dłoniach
dotyk w pamięci smak ust


telepatyczny błękit
w oczach
 
będę wiatrem wodą
musnę włosy tańcem
boso


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 26 november 2019

bez ciebie nie czuję niczego

bez ciebie noc to szok
ciemno przytłacza
noc zbyt długa
 
ogromny księżyc
stykamy się czołami
zasnąć nie potrafię trafia mnie
budzę się między snami
 
w pamięci twój zapach
smak ust muśnięcie włosów 
brakuje wszystkiego
tego czego nam tak brak
 
szczęściem że pociąg ze mną odjedzie
następnego dnia
pożegnam szary peron
w dłoni bilet zamiast dotyku twojej dłoni
 
to miasto ciasne
wokół depresja
osusza dusze z pustką w sercach
zawijam się bez żalu
uciekam w pośpiechu
 
byle nie zostawić niczego
nie wrócić w to piekło


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 20 november 2019

pocztówka z piaskownicy

będę się z tobą bawić
nie słucham mamy
ona nie znajdzie nas w ziarenkach piasku
wśród zabawek w zgiełku miasta
 
zbudujemy zamek
wielki jak Wawel
smok ochroni nas
ochronimy go przed szewcem
 
zieje ogniem
 
broni dzieci
broni słabych
 
kipi piana wiślany brzeg
już ciemno musimy biec
w kierunku gwiazd
 
księżyc szuka nas
po niebie ciemnym od łez
 
skulone sierotki wyczekują
rodziców zajętych życiem


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 8 december 2019

byłaś mi bliska

byłaś gwiazdą w mojej dłoni
na niebie wiatrem w moich włosach
zimną wodą na moich plecach
 
 w plecaku mam serce popękane
w ręku karabin pordzewiały
rude twoje włosy z zapachem tamtej nocy
 
 tamte szalone dni
 
nieprzespane noce
pamiętam smak twojej skóry
gdy budziłem się sam z goryczą w ustach
 
 nie mówiłem nic

nie wiedziałem że mój czas zgasł
przepadła miłość zaginiony ląd
zagubiony skarb zniszczony sen
 
 blisko dna
daleko od twoich ciepłych słów


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 26 september 2020

kłamstwo

co z nami było
oszukana miłość
pękło jak szkło serce
ty przy nadziei
ja mam schizofrenię

połykam tabletki
ty kąpiesz dziecko

ja układam wiersze
patrzysz przychylnie
unikam wzroku

piękny umysł
po jednym roku
udaje normalność
jednak inaczej


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 10 january 2019

baju baj

zbudzony uśmiechem 
zapach kawy świeży chleb
przy stole żona mówi że
 
-lubię ciebie 
-mogę cię zjeść
 
w twoich ustach oddech
na policzku pocałunek gości 
 
dotyk ciał ze smakiem bym jadł 
 
za oknem świat droga zabielona 
płoty blade od nadmiaru puchu 
 
kocham poranki  bliskość słów 
zawijam z kanapkami do pracy
 
byle się nie spóźnić byle jak
a jednak złodziej czas
 


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 4 december 2019

Nad całą Hiszpanią niebo jest bezchmurne

ciężkie kurtyny opadły
w rogach czerwona pajęczyna
pająki czerwone pożerają
nie winny ten kto martwym
 
oplotły bluszcze serca chore
nienawiść wisi blisko
odliczam sekundy
życie przeliczone na pociski
 
głowy spękane skronie
wokół drut kolczasty
pordzewiałe sumienia
wyrywasz moje serce
twoje zgniłe toczone przez czerwone robaki
 
miłość kojarzona z gwałtem
przesycone ciało woła za mało
zgrzyt metalu smak krwi po uderzeniach kolbą
w duszy ciche modlitwy
 
sądny dzień wyrywa paznokcie
ze swoich miejsc


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 21 may 2018

logo

wyzuty z butów 
rozsznurowane sprawy
na językach logo świata
kto rządzi ten co zostawia po sobie ślady
 
pal gumę 
dym wić się powinien ku niebu 
 
nie dla wszystkich ziemia 
więc proście o kawałek nieba 
 
oznakowani oryginalni
zamaskowani niepokorni 
bez sumienia zimni jak kamienie


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 5 december 2019

na torach umiera samotność

wyobraziłem sobie wielkie nieszczęście
leżę na torach krwawię
podzielone ciało
czuję smak krwi zapach tkanek
 
przypomniałem sobie że
nie wyłączyłem żelazka
podnoszę komórkę
dzwonię do mamy
pyta czy wszystko w porządku
 
mówię wszystko gra
tylko nóg nie widzę
 
powiedziała że przez to że ciemno
mówię że tak że ma rację
 
umieram sam
z głosem matki w telefonie
 
jeszcze sprawdzam fejsa
będą jutro lajki pod zdjęciem trumny
 
kwiaty szepty modlitwy
dlaczego szukałem dobra
 
znalazłem
sposób by umrzeć
jak zwierzę pod kołami lokomotywy


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 22 december 2023

wesołych świąt

jestem
dźwiękiem w ustach
spojrzeniem w oczach

znikam z ostatnim
oddechem na szyi

jestem
ciepłym pocałunkiem

w dłoni zatrzymany świat
wciąga w plejadę gwiazd

biegiem w kosmosie
umyka czas bo go nie ma

w zamyśleniu przez dzień
w uśpieniu przez noc

więcej nas przy stole
pod obrusem siano

w kącie pachnie las
ozdobiony z gwiazd

wszyscy są oprócz tych
co odeszli gdzieś

przywołuję dzień
gdy było nas więcej

pada śnieg za oknem
zaczarowany świat
malowane szkło
srebrnym wiatrem

opłatek w wigilijny wieczór
niech niesie spokój
w sercu ciepło


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Yaro

Yaro, 1 march 2024

dobry wiersz

jestem w rozkwicie kwiatem
czerwonej pomarańczy

trafić ciężko na dobry wiersz
szukamy słów każdym dniem
choćby jeden soczysty wers
strofa jak klin między refrenami

najlepiej pisać o sobie
na swoim fundamencie
na własnej skórze
na własnym grzbiecie dzielić sierść

by nikt nie zdołał podważyć prawdy
mleko się rozlało i tak w koło
ostatnio zmieniony nie czuję się sobą

wybacz ja nie dam rady to mój styl
popatrz wokół nas nie jest źle


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 20 november 2023

niebieska

niebieska sukienka
podkreśla kształty ciała
wrzeźbił cię najlepszy rzeźbiarz

jak kometa płynie chodnikiem w szpileczkach
nie umknie żaden szczegół
oczy w zachwycie słońce w zenicie
każdym gestem słowem zwiewna

chłopcy z podwórka
mówią na nią niebo w gębie

przywołuję pamięcią kobietę niedostępną
w niebieskiej sukience w piosence
ulica pachnie nią do dziś
wszystko dookoła więdnie


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 24 april 2023

jaro

gdy odejdę
kto będzie czytał wiersze
piszę je sam dla siebie
zostawię puste miejsce
nie zapisana strona samo zdjęcie
na kamieniu żołnierz
z karabinem a w plecaku serce
pożegnam szeregi
pożegnam żołnierskie żarcie
inicjały wyryte na puszce po konserwie


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 17 april 2024

pęknięte lustro

składasz ręce w podzięce
rozkwita jak róża serce

miłość dryfuje po głowie myśli
dzień jak duch ci się przyśni

usypana droga spowita mgłami
nie budź złych wspomnień
są jak kamienne twarze

klękam jak przed ołtarzem
nie słyszę kroków kilka słów

ciszy mrok stłukł szkło
pęknięte lustro sklejam

układam puzzle ze wspólnych marzeń
ze snów z nadchodzących dni


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 17 april 2024

więzień

w samotności
przytulony do ściany
jak więzień do zimnego
szarego głazu co wygląda z lochu

skulony na slomie człowieka
potraktowany jak zwierzę

podły czas upłynął dalej by trwać
w nowoczesnej formie epoki

jak na 21 wiek
gdzie nic się nie zmieniło
jednak wygrywa ktoś

niewolnictwo

wygrywa śmierć


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 25 april 2024

zatopiony obraz

z bursztynu
gładzią na szkle

obraz
komarzycy zanurzony
przed wiekami
zdarzały się zjawiska

nie pamiętam ich

stworzone przez klepsydry
ziaren przestrzennego piasku
upływem cierpliwości czasu


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 25 april 2024

nie mogę zasnąć

gdy myślisz o mnie
wtedy wiem, że nie będę mógł zasnąć,
gapię się w sufit widzę twój uśmiech, liczę barany,

zegar zbyt głośno tyka,

powietrze jakby gęstsze przenika,
czuję zapach po latach westchnień,
już za późno by zrozumieć dlaczego kocham cię,

a ty żałujesz, bo mi żal straconej chwili,

możesz mi powiedzieć
czy warto zapomnieć
lub cię mieć w pamięci na zawsze,

wracają bociany przytulone do ściany


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 26 january 2024

pusty list

czuję się taki niczyj
z pustką w sobie

pusty dzban bez wody
wyschłe koryto rzeki

idę błądzę nie mogę
odnaleźć drogi ani frazy
do ciebie tak daleko

posyłam list w butelce
nie w kopercie jeszcze by zmokła


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 7 october 2014

Anno

takie krótkie to życie taka sobie droga
przeszłaś ją jako żona i  matka

kilka filmów piękna pani na ekranie
w szarym dniu budziłaś dzieci na śniadanie

choroba padła jak wyrok

pamiętamy co wniosłaś
lecz zabrać nic nie mogłaś

składam kwiaty w sen wieczny
poczekaj na mnie u bramy
 będziesz panią nieba

piękne dni złotej jesieni
odchodzi pozostawiasz ślad w pamięci

urodziłaś się gwiazdą i nią byłaś w życiu i ekranie


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 24 october 2014

piękni i mali

mali wolni 
jak mustangi w Arizonie
latem jak ryby
 całymi dniami w wodzie 
po lasach obozy
 noce w szałasach
jesienią tropiciele łosi
 wielcy łowcy
 
zamknięci w swoim małym świeci
koledzy z piaskownicy są najzdrowsi
 
przyjaźń połączyła nierozerwalne 
niepodzielne serca rozbiegani po świecie
ciągle w pogoni szukacze szczęścia i spokojnej nocy
 
mali wojownicy z małej wioski nad Rejką 
z łąk wielkich i duchów z lasu 
 
życie to bieg za piłką przez boisko
każdy gol każda przegrana ma sens
jak imię i nazwisko


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 15 january 2015

na ulicach wielkich miast

ulice zarażone szyderczym śmiechem
na skrzyżowaniach strach oplata dłonie
w domach przemoc zgaszone światła
w duszy głos co boli jeden cichy krzyk
lęk skrytych wspomnień pod poduszką
 
uciekam jak najdalej w świat pełen od zła
nie ma miejsca by ukryć marzenia
niespełniony umyka czas
co raz gorzej się dzieje dookoła 
w moich ramionach znajdziesz ukojenie
 
pachnie polska sosna zimą
w miastach zapach betonu podsyca nienawiść
łąki pokryte rosą ptaki budzą nas ze snu
posprzątam chwile w głowie 
poukładam wytłumaczę parę spraw 
 
ulice zarażone szyderczym śmiechem
na skrzyżowaniach strach oplata dłonie
w domach przemoc zgaszone światła
w duszy głos co boli jeden cichy krzyk
lęk skrytych wspomnień pod poduszką


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 24 october 2014

bezużyteczny

słaby goły okryty wspomnieniami
samotny niebezpiecznie
niepotrzebny jak plastikowy kubek
 
 
wiem co to szczęście 
 
z każdym dymem papierosa mniej
uchodzi sen jak na słońcu rosa z liści
 
z plecakiem na garbie idę skarbie przed siebie
szukam szukam drogi szukam domu
w sercu miłość kocha innych
obdarowuje wszystkie stworzenia
 
płyną łzy zostawiam wszystko
na dzikiej karcie  nazwisko
byłaś blisko
wychodzisz na nie to spotkanie
 
bezużyteczny
odpadam z twojego świata


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 5 january 2015

koło mnie

wychodzi ze mnie strach
przed samym sobą na baczność stawia ostatnie dziesięć lat
powoli nagina się jak kij leszczynowy
 
stoi koło mnie
 
w ogrodzie jaśmin śmieje się zapach nie ten sam
w głowie wspominam czas 
zapach niewinnych dni  dziecięcych lat
 
na skroniach siwieje włos
głos jakby inny
w duszy wciąż ten sam zakręcony 
nie śmiałbym prosić cię za żonę 
sam przeleciałbym przez życie

gdyby nie ten strach

od wschodu do zachodu sunę przez noc


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 15 january 2015

obraz twój

słowami maluję obraz 
pojawia się twarz 
czerwienią ust dotykiem 
 
ciepłe spojrzenie
głęboko parzysz nad horyzont
tajemnica zaklęta we włosach 
lśniących hebanowych 
 
w klepsydrze czas zaklęty 
świat otacza cię nie zawsze dobry
nigdy nie się zestarzejesz
w mojej głowie twój obraz
 
w dłoniach chowam chwile ciepłe jak letnie dni 
tuż po zachodzie słońca nad szkłem jeziora
odkrywam cię jak tajemniczy sen
nie skończy się gdy pełne niebo gwiazd
 
pędzel słów zgrabne kontury
nie wymażę z pamięci
ani nikt nie odważy się zajrzeć głębiej
tylko cisza wkrada się pomiędzy wersami
jesteś mi wodą oceanu niezbadaną


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 15 january 2015

pobłogosław Panie

uciec nie mogę przed samym sobą
strach jak paraliż jak złodziej 
skłócone myśli wędrują
przestrzenią między płatami mózgu
krawędzie komórek szarych szare od niepogody
 
woda w szklance ostygła jak ciepłe dłonie
w środku duszy coś się gnieździ usiąść nie może
niespokojny otumaniony bliski demencji 
skulony jak pies głodny niepowodzeń
wynurzam głowę na powierzchnię 
 
w zachwycie drobnych spraw załatwionych
wzruszam się do łez
deszcz moczy włosy choć nie jest ciepło tej nocy
objęty w obojętność okryty płaszczem chowam się od nienawiści
idę całkiem bokiem cieniem zmartwień
przemyślenia poukładały dni w puzzle
 
odchodząc każdego dnia w niepamięć 
zamykam serce na klucz 
dałem ci w zapasie kilka kropli szczęścia
strach nie da się oswoić 
pobłogosław Panie cierpienia każdej z chwil


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 28 march 2015

nigdy więcej

nie stój w miejscu 
zabij czas niech śmierć odejdzie
na inny ląd
odpłyń ze mną
 
w sercu zakwitnie miłość 
szczery pocałunek to nie zdrada
uśmiechem zarażaj ludzi 
niech gadają co chcą
kochaj ich za to
 
pod kopułą jasno 
ściska ból skronie
zostań na noc
 
dzwony na wieży biją głośno
do przodu biegnij 
nie cofaj się nie rozpamiętuj
kochaj od świtu po zmrok 
na sen miłe słowa
 
droga pełna życia zdrowych dni 
zachwycaj się wieczną chwilą
znajdzie się kilka osób które kochają nas
 
na skrzyżowaniu myśli kilka znaków 
drogą w nieskończoność płynie statek 
 
nigdy więcej nie złość się na dni których nie było
wzbudź miłość zakwitnę w twoich dłoniach


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 11 january 2015

grawitacja

gdyby nie ciążenie frunął bym do ciebie 
nad łąkami stawem porośniętym trzcinami 
brzegiem strumienia żółtym od kaczeńcy 
miejsca na skrzydła mam doskonałe 
silne ramiona jak Ikar nie upadnę 
 
swobodnie spadam do ciebie sen wielki mnie niesie
otwórz okno ciepła noc 
daj się porwać dokładnie tam 
zapraszam cię na szampana i kolację przy jednej świecy 
 
sen trwa nieprzerwanie 
jestem u ciebie śpisz spokojnie chyba cię 
nie porwę na tańce 
 
zbudził mnie trzepot skrzydeł komara 
dzień już mnie wygania w głowie smak twoich ust 
nici z latania


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 4 january 2015

zatrzymaj dzień

wiatr z deszczem i śniegiem 
przywałował i tchnął odrobinę życia
ciepło dłoni matki na policzkach
tuliła do piersi nabrzmiałej dziecię
 
szukałem drogi wśród gwiazd 
domu pełnego spokoju
miłe chwile nieść w sercu
głos matki słyszeć jak ciszę po burzy
 
ile siły cierpliwości nadziei 
by młoda latorośl wyrosła 
krzyk dzikich łabędzi nad kołyską
blisko coraz bliżej a jednak daleko
 
uciekamy po świecie czasem brakuje nas 
gdy przy stole staruszki szepczą małe smutki
zatrzymaj się na ten czas 
przy nas przy sobie wiarę miej 
wracaj zatrzymaj dzień nie umknie nam
 


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 17 september 2014

kłamca

mówisz do mnie że wszystko gra
a ten koleś co patrzył  ci w oczy
przysięgałaś na całe życie
wszystko robisz źle

odejść najdalej od kłamstw
schować się na chwilę
pod płaszczem złudzeń

miną lata mina chwile
zostaniesz jak samotny pień
studnia bez wody nie ugasi pragnienia

mówisz do mnie że wszystko gra
jak mocno to we mnie uderza
słowa ranią duszę

byłaś chlebem bułką z masłem
zostało czyste kłamstwo


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 15 september 2014

dzień poety

myśl co w głowie
nie mieści się pod czaszką
krąży jak jastrząb nad stadem gołębi
czeka na moment
by uderzyć z niszczycielską mocą

poeta lubi spokój zanurza się w swej samotni
wylewa na papier słowa dla ludzi lub dla korzyści
z czegoś żyć trzeba papier drogi
zamacza pióro szkicem na papierze
 rzeźbię parę słów niekoniecznie o sobie

znam świat choruję przed wypłatą
samotny jak szary wilk
w płaszczu niosą mnie nogi w kierunku zimy

usiadłem na ławce mokrej przetarłem rękawem
pociągam nosem
będę chory na życie kochane przez swych bogów

obserwuję ludzi i zmiany na niebie
słonko dzisiejszego dnia nie zaswieci
noc bywa nudna
układam wiersze do snu gaszę światło gdy zasypiam czuję że się rozpływam w myślach


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 6 april 2015

wyznanie(1995)

nienawidzisz jestem bo kocham
jak nikogo innego 
oddałem tobie całą swoją miłość
 
czuję jakby ktoś zabrał mi moje krótkie życie
wszystkie plany marzenia jak listy rozrzucone chaotycznie
wiązałem z tobą każdy koniec
egzystencja straciła sens obniżona wartość istnienia
 
pragnieniem być z tobą i płynąć wśród gwiazd
dla mnie jesteś siłą powoduje że idę naprzód pracuję
kocham dzień i nienawidzę byliśmy tam razem
zawsze byliśmy razem chciałaś zapragnąwszy zmian 
 
wracaj już czas Ojciec Nasz woła już czas


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 5 march 2015

zimno mi

na dworze smutno szaro 
zimny powiew słów
 
stoję stęskniony u twego progu 
myśli w głowie niespokojne 
zwykła spowiedź
wybacz że cię pokochałem
w sercu deszcz człowiek  bez powiek
wpatrzony w twarz
 
dusza błądzi wie że to koniec 
kochanie nie zostawiaj jak psa na dworze
 
pod wiatr będę szedł pod prąd
zmarzły dłonie zmarzły kwiaty
świat lodowaty razem z nim 
 
uparcie dążysz do racji których nie masz
 
zapłacze niebo nie pozwalasz kochać dni
delikatnie bez słów odchodzę
twoja postać znika w zmroku
widzę zarys kontur po raz ostatni
 
przykro niepogoda niezgoda
dusze się szybciej krąży krew
serce jakbym serca nie miał 
lepiej bym posągiem się stał
mniej bym czuł nie kochał 
nie wiedział co to piękno
 
zimno idę w kierunku dworca
tam kilku przyjaciół podpowiedzą


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 1 december 2014

do Ciebie

duchem niespokojny przed Tobą na kolanach
skulony jak pies z pokorą
uszanowaniem świętości 
 
ze skowytem wypowiadam słowa modlitwy 
przyjdź Królestwo Twoje
nie ma sensu czekać 
 
życie nie jest życiem zwykłe siłowanie
chleb nie jest chlebem który jadłem w Kanie 
wino na siarze podróby niczego nie warte
 
w jedzeniu i piciu chemia zniewala zaraża rakiem
onkolodzy rezygnują z mojej terapii 
 
przyjdź Królestwo Twoje
nie ma sensu czekać 
cierpienie cierniem w sercu niewinnych 
ludzie dobrej woli bez nadziei
  skomlę do Ciebie


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 4 october 2014

nasze drogi

brodzę w życiu po kolana
 dotykam  palcami nieba
los niesie jak echo odpowiedź niezapisaną
na chwilę zapomnę siebie na amen

ciągną drogi ciężkie nogi
wiatr osuszy zgarbaciałe wzgórza
popłyną strumienie jak cienie
zniknie smutek i wina

nadciągają ze wschodu długie dni
by spocząć na zachodzie
mgły położą się dywanem na roli
niezaorane pola błyszczą zielonym

pędzę na karym koniu
łąki pełne życia i radości
w twoich oczach odnalazłem kosmos
płonie księżyc z wielka mocą
noc piękniejsza niż promocje w Tesco
nasze drogi rozbiegają się we wszystkie strony


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 3 march 2015

pryszcze

pryszcze na gębie młodego
odważny jak cap
patrzy spod byka
spragniony wyciska pryszcza 
pęka lustro z wielkim impetem drobne kawałki
kaleczą ciepłe dłonie
 
pryszcze
szalona młodość 
niedoścignione ideały
nie pozwalają zasnąć wieczorem 
przykrywa mordę kocem
 
kolejne pryszcze jak grzyby po deszczu 
znikają rosną nowe
czerwone żółte kapelusze 
im pokaże wydusza ciśnie
 
pielęgnacja kuracja nic nie pomaga 
jaki sposób wybrać
idzie szybko do wróżki 
powie co wie 
milczy z punku A do B
 
chodnik chropowaty jak jego tłusta twarz
pryszcze ich czas minie 
godzina po godzinie
nieładny smutna mina nici z kina ,,KOSMOS,


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 2 november 2014

dokąd idę

idę
jak woda w rzece
do morza
 
pod oczami czas
zmarszczony


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Yaro

Yaro, 26 february 2015

byle jaka

praca nie rozgrzała moich dłoni
zmarzły posiniały miejscami czerwone
jak te cierpliwe w ogrodzie stare jabłonie
 
człowiek nad przepaścią
nie chcąc spaść
 
jak lemingi isis kończy świat
w kozim rogu zachód wojska pcha 
 
gdzie pracy brak
 
człowiekowi potrzeba wojny 
bo już nie ma czego się bać
 
praca jak każda niepłatna prócz autostrad
prawda jest taka Polak omija znaki


number of comments: 0 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: wciąż na fali, Drzwi, nie mogę zasnąć, zatopiony obraz, więzień, pęknięte lustro, prawdzie, rozkwitanie, upadek Ikara, pusto tutaj, niespokojny sen, płonie wiersz, Bądź, rzeczywistości, wędrówka, tułaczka mówią o mnie, z wiatrem, nie czytaj tego wiersza, przesłanie reggae, zmarszczki, jeden zachód, słowo, ćma, płynę, dobry wiersz, rozważania, kwiaty na poddaszu, rozmyślania, za dużo, jesienią, nic nie warte chwile, wracają ptaki, w klatce, pusty list, moja trumna, w tę noc, Śmierć, las, jak najdalej by odlecieć, dobrze nam, Rozbiórka, z Orionem twarzą w twarz, jesień i taniec wiatru, Rudy, samotność w amoku, śmiech na sali, jak głaz, skończona radość z życia, z nieba, tkanka, miłość ukryta w drzewie, w moim kraju, bliżej wiosny, Kły, ściany, innym razem, wesołych świąt, o lisku, piękna, Nóż, tak to szło, wędrówka zakochanych, Kocham Cię, krzyk na ulicy, co ma być to będzie mimo , że mówię nie, smutne oczy, mówiłem ci , że ..., skradzione serce, dzień jak co dzień, są ciekawsze miejsca, człowiek, łotry, święta bez taty, wesołych świąt, kołysanka, czy tak było, to boli, tęskno nam, dzieci, i po słowie sowa, przepadałem w progu, zawodnicy, szukam, Kimkolwiek jesteś Suzie, niebieska, smutno, popiół, wiatr w żagle, na próbę, strażnicy, rozbiegani, głębokość snu, masz cel, Bunt, własna walka, kreacja wojny, w środku, to wszystko, Harówka, wyśnić marzenia, w sadku, piękna i noc, z korytem rzeki, a kiedy cię tracę, kariera, szpilki, świadomość, za mało, nie rób ze mnie wariata, ptaki, kłamstwa i marzenia, złe czasy, gdy przyjdzie jesień, zawołaj, granice, o wolności, kłamstwo, zapachy lata, kamrat, o tobie, Dla Ciebie, ułamek sekundy, szanty, pragniemy porwania węzłów, wietrze wiej, nisko nieba, zbędny, sensacja, Nemo (punk rock), noc i dzień, obiecuję jesień, Kochać to coś więcej, spotkać nam się wypadło, ciepły poranek, tęsknię, wakacyjna spowiedź, szok, moja maleńka, reklamówki plastikowe, punk-życie, tylko całuj, o kurde, Dyrygencik, czyli jak kto woli, obłęd udzielony, śmierć na horyzoncie, robimy show, wystrój się na pogrzeb, nocą w lesie, zło przesłania oczy, jaro, młody wkręcony,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1