8 december 2013
widok z balkonu
wychodzę na balkon zwany spacerniakiem
łączy myśli między kuchnią a światem
widzę kilka aut
szarą kostką wyłożony parking
asfaltową pędzą samochodami do kopalni
za drogą na baczność stoi ściana lasu
w pierwszych rzędach brzozy jak oficerowie
dalej dęby graby podszyt i runo zielone
pokryte mchem gdzie nie gdzie
las co kryje zwierzynę
karmi zmysły moje
co będzie gdy wytną wszystkie drzewa
nie będzie marzeń
sny staną ze zmorą za pan brat
kolorowe słońce patrzy na mnie
gdy zachodzi za borem
w kilku słowach
jednym zdaniem nie opiszę myśli kłębki
jak babie lato niesie echo
wilkiem sąsiad patrzy wykorzystać
jak zwierzę zranić
28 september 2024
2809wiesiek
27 september 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 september 2024
2709wiesiek
27 september 2024
After SeparationsSatish Verma
26 september 2024
2909wiesiek
26 september 2024
Wyblakła miłość.Eva T.
26 september 2024
Jak mrówka z biedronkąJaga
26 september 2024
Incomplete ThoughtsSatish Verma
25 september 2024
Usiłowałem liczyć owce,Eva T.
25 september 2024
To Tell The TruthSatish Verma