Gabriela Iwińska, 2 february 2012
Poezja lubi odchodzić.
Czasem robi dłuższe wypady,
tzw. wolne przymusowe.
Ale wraca i czuję się lżejsza.
Dzisiaj odwiedziła mnie pierwszy raz od urlopu.
Poznała, w kątach, pod miotłą,
parę mysich słów,
które cichym szeptem wydeklarowała.
Chwilami mam wrażenie,
że po obudzeniu się z szybko przemijającej ciemności
nie poczuję jej na swojej poduszce.
Wtedy nocami warczę przez zęby,
nieraz już tylko udając
aby przyszła i bezsłowem mnie ugłaskała.
Gabriela Iwińska, 18 december 2011
mój pejzaż ma z dwadzieścia metrów kwadratowych
jest pokryty obskurną tapetą która myśli
że jak jest zielona
to stanie się nagle trawą
słońce na odwrót w dzień gaśnie
a w nocy wschodzi od razu bardzo silnie żarząc
w dodatku sama decyduję o zachodach
drzewa mają kształt mojego biurka
gdzie ciągle krztusi się maszyna
krzyczę na nią jak nie wie co pisać
strumienie są ograniczone do szklanek
i śmierdzą etylem
często otwieram drzwi tego obrazu
bo jedyne czego mi tutaj brakuje to wiatru
Gabriela Iwińska, 13 december 2011
może nie umiem ani pisać
ani kochać
ani
może jestem zasuszonym dziurawcem
zerwanym by już nie przeszkadzał więcej
mleczom
których obecność jest wszędobylna
może kąt moich ramion osiąga mniej niż zero
a włosy mijają się rzadziej z wiatrem
być może przyszła zima
napchała śniegu w uszy
i nie możesz usłyszeć jak próbuję odejść
Gabriela Iwińska, 3 december 2011
późno pracuję jako wersosklejacz
i lubię być z tobą
potem nawet robota lepiej idzie
jak znajoma zajrzy zobaczyć co z moją profesją
to ja zawsze przechodzę na margines
trójka jest bardzo nieparzysta
rano wschód mnie budzi kiedy pójdziecie
i wtedy piszę petycje do Boga
że nie chcę pracować już z nocą
Gabriela Iwińska, 30 november 2011
to poezja!
kurwa
nieważne jaki klawisz stoi pod palcem
dajesz dajesz do tego wora
pióro wyrzucili -
przegrzane w zbyt wielu palcach.
szukamy koniecznie nowości!
teraz kropka. jest byle gdzie
jeśli jest (brak)
"mówię przez wielkie zeksklementyzowane* prze!
a mój język pręży najświeższe określenia"
tutaj wpisz najdłuższe słowo
poprzedzone dla z a s a d y przecinkiem
wierszowuwowujemy.
tylko co to za sztuka
kiedy serce zamiast bić szybciej -
zamiera
(wielokropek - bezrobotny)
*chodzi o przeindywidualizowany i przekręcony przymiotnik od słowa "eksklement"
Gabriela Iwińska, 26 november 2011
słońce zatapia kolor w nocy
znowu księżyc będzie opowiadał bajdy
o wędrowcu do ziemi niebieskiej
i ja też idę w celu mniej określonym
niż mi się na samym początku wydawało
idę teraz by iść
trzeba dojść tam gdzie nic nie ma
a potem próbować szukać ucieczki
i ach i och i ech
ciągle wzdychać do teczki
zamknąć ją i otworzyć
jak zaschnie mi w gardle kiedy zobaczę
nowy dzień
inny niż wcześniejsze
Gabriela Iwińska, 13 november 2011
Zupełnie nie wiem jak się do tego rozebrać.
Klamra moich ramion puściła
na widok czyjegoś uśmiechu.
Uwolniłam łabędzia, który siedział na szyi.
Wzrok ucieka wcześniej przyłapany.
Gdybym tylko mogła rozluźnić usta
poczułabym sam cukier.
Dotykasz, a ja pozwalam
na rozstanie.
Głupia znowu nie zapisałam twojego imienia.
Gabriela Iwińska, 6 november 2011
zaniemówiliśmy
zanicnierobiliśmy
patrzymy sobie w twarze
próbując odczytać następstwo chwili
ręce niby w niechceniu
rzucają się na twoje
i słychać tylko pomruk przybliżającej się skóry
usta na usta
ten pojedynek może mnie kosztować
wieczne milczenie
obdedykowany
Gabriela Iwińska, 1 november 2011
skupiam się
przykładam filiżankę do ust
lekko rozpostartych jakby w zdziwieniu
oczy ukradkiem obiegają twoją twarz
jakby chciały doszukać się
jakiegoś grymasu
zalotnie przymrużam powieki
i przytulam smak lipowej* herbaty do podniebienia
ot cała ceremonia
tak trudno jej dokonać kiedy
na mnie patrzysz
--------
*Herbata lipowa m.in łagodzi nerwy, poprawia też przyswajalność pokarmów, działa napotnie i rozgrzewająco.
Gabriela Iwińska, 29 october 2011
wtapiam wzrok w ścianę
ściskam gardło i wydobywam z siebie słowa
jakieś takie o kochaniu
na razie ta jedna ściana mnie słucha
inne nie wiem bo stoję do nich tyłem
szumi mi w głowie
znak zapytania wykrzyknik
może wielokropek?
próbuję mrugać wyobraźnią
i przywołuję przed siebie twoje usta
które dzisiaj wycięłam z gazety
kimkolwiek w końcu jesteś
będziesz ładnym kolażem marzeń
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek