24 july 2011
Czekając w walizce
Właśnie teraz rozumiem.
Bo to się nazywa podróż.
Tak po prostu?
Tak po prostu.
Ja wcale donikąd nie idę.
Mnie niosą. Okien tu nie ma.
Dlatego nikt nie może stworzyć mapy,
którą młodzi trzymaliby w archiwach.
To jest tak. To jest tak jak
czeka się w pociągu lub w autokarze.
Czeka się na wyjście.
Ale, ale! Odliczamy trzęsienia kroków
stawianych nie przez nas.
No i jak wszystko dokładnie wyliczymy,
co płynęło latawcem
a co tłukło się starym wrakiem, to
będziemy na miejscu.
I już wtedy nie będzie, że samotny czy niczyj.
Z ludźmi spadać będziemy.
Ale tego już nie wiem czy w biało,
czy czarno.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek