12 września 2014
Bibliofilia
gdy nikt nie patrzy wącham książki
do twarzy tulę okładki liżę tytuły
świeże farby wilgotną pleśń
pożar stodoły w siedemdziesiątym dziewiątym
i wyobrażenie miłości
trochę się modlę swoimi słowami
bez dywanika i strony mekki
w różnych porach i nieregularnie
zdarzają się trzęsienia ziemi
zadrukowane nieme strony
zamknięte własną interpretacją
niektóre służyły jako schowki
pechowe odbarwienia skancerowanych słów
endorfiny
bezmyślna szarańcza
5 września 2025
absynt
5 września 2025
sam53
5 września 2025
sam53
5 września 2025
ajw
5 września 2025
ajw
5 września 2025
ajw
5 września 2025
smokjerzy
5 września 2025
Jaga
5 września 2025
absynt
4 września 2025
normalny1989