16 sierpnia 2014
Krawcowa
Teodor S. anatomopatolog
Stosunek do pracy ambiwalentny
Pierwszy raz na stole tak piękna pacjentka
W okolicy znana jako Krawcowa
Zszywała dusze rzemieślników
Rozdarte przez matrony cerujące dziecięce skarpetki
Zamykała koszmary nocnej pory
Szelest podnoszenia bawełnianej koszuli
I liczenie sapnięć żywiciela
Szyła dopasowane surduty pryszczatym młodzieńcom
Słodkim paliczkiem wypełniała naparstek bez winy
Kolorową nicią haftowała czas przed zakładaniem rodzin
Artystom poprawiała ścieg wiersza i krój obrazu
Książętom skaleczone sygnety
Nie potrafiąc zakryć dziury upływającego czasu
Przechodząc ulicą rozpięła gorset i połknęła aptekę
Teodor rozpruł skalpelem gruby ścieg na brzuchu
i zaszył na powrót złotą nicią
Krawcowa uśmiechała się przez sen
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53
6 maja 2024
ZamęczanieAdam Pietras (Barry Kant)
6 maja 2024
AntypodySztelak Marcin