sam53

sam53, 12 grudnia 2024

lekarstwo na miłość

"Chciałabym usiąść na jakimś brzegu,
wsunąć stopy pod fale, czekać, aż słońce zajdzie mi
pod skórę i przywabi wszystkie cienie" Askier 1

gdybym te cienie zdejmował z ciebie po kawałku jeden za drugim
póki noc nie spłynie z obłoków
i jak ćma nie rozwinie nad nami skrzydeł
a sen nie dotknie pieszczotą umykającej w bezkres świadomości

gdybyśmy razem odpłynęli w swoje pragnienia
kojąc pocałunkami nieodparte pożądanie
albo odfrunęli choćby na chwilę tam
gdzie można darować sobie więcej niż szczęście

każda miłość jest ślepa
nawet kiedy zgubisz klucze do serca
wtedy możesz przeprowadzić mnie na drugi brzeg
masz dużo czasu żeby zapomnieć


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

sam53

sam53, 12 grudnia 2024

zapach Kobiety

nad ranem niczym twój uśmiech w słonecznikach
świeże pączki róż
z których w nocy rozwinęły się pierwsze purpurowe płatki
szukam w nich zapamiętanej z dzieciństwa woni
zapachu miłości zapisanej w sercu

nie ma go w tańcu pawików całujących się na łące
ani też w kropli porannej rosy
ale czasem frunie z wiatrem który popycha nas ku sobie
magiczna siła

ciepło pachnących mlekiem piersi


liczba komentarzy: 1 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 7 grudnia 2024

ze wspomnień: prosto z ogrodu

już się nie zastanawiam w którym miejscu ogrodu wybujają chwasty
a w którym bez pielenia urośnie sałata czy rzodkiewka
wiem kiedy uśmiechnąć się do chimerycznej jabłonki
która owocuje co drugi rok

na mirabelce zaszczepiłem trzy odmiany śliwek - żaden
eksperyment - lubię patrzeć jak po kolei dojrzewają
w poprzednim roku pod wiśnią pojawiły się krokusy
przypuszczam że zawędrowały tam z ziemią kompostową

niedawno gościł jeż - patrzył na mnie jakby był właścicielem działki
wczoraj odkryłem jego albo jej gniazdo - wyglądały z niego młode
z kretem nie walczę - sam się wyniósł
pewnie u sąsiada więcej smakołyków

lato zajrzało ze słońcem w oczy - znów trzeba podlewać
ogród to nie polityka
nie masz ochoty pracować
to przynajmniej nie przeszkadzaj


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

sam53

sam53, 6 grudnia 2024

poezja

gdybym mógł patrzeć na wiersze twoimi oczami
zapisywać światłem od świtu do zmierzchu
kołysząc tęczę rzuconą w chmury w kroplach deszczu

gdyby wiersze jak kanie rosły w czasie dżdżu
pachniały lasem albo wigilijną zupą ciotki Klementyny
odwracając uwagę od prezentów pod choinką

czy słyszałbym w nich melodie świerków i modrzewi
czułbym gdzieś w środku darowane na wyrost szczęście
jak uśmiech scałowany z ust gdy szepczesz - kocham

a może piłbym na umór w jakiejś spelunie
wsłuchując się w bicie dzwonów na Anioł Pański
"pierwsza miłość - pal ją sześć - to już tyle lat"


liczba komentarzy: 4 | punkty: 2 | szczegóły

sam53

sam53, 4 grudnia 2024

pół wierszyka

chodzi za mną wiersz podparty wyobraźnią
jak cień chwiejny na wietrze - drżący w chłodzie
chodzą za mną przerzutnie metafory czasem rymy
tak jakby prosiły się o chwilę tylko dla nich

czy wypada zanurzyć ręce w glinie i stworzyć
wiersz tak jak Bóg tworzył człowieka
a może wystarczy użyć trochę chemii
która panoszy się od wiosny między nami

sztuką ułożyć wiersz gdy cień nagle znika
a słońce ciągle szuka miłości w obłokach
ze słów dzień dobry zostało - dobre pół wierszyka
resztę jutro skończymy - teraz chcę cię kochać


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 4 grudnia 2024

Vorname: Karolina Name: unbekant

gdy byłaś mała
musiałaś być ładną dziewczynką
pewnie jeszcze nie wiedziałaś
że można dotykać nie kochając
już wtedy czarowałaś uśmiechem
z chłopakami wygrywałaś w tenisa
nie mówiąc o dwóch ogniach
wcześnie nabrałaś kobiecych kształtów
nawet teraz dużo młodsi oglądają się za tobą
anioł stróż musiał mieć przy tobie dużo roboty

po wielu latach Karolina wyznała mi prawdę

"wiosną czterdziestego trzeciego trafiłam do Ravensbruck
z transportu wybrano najładniejsze
nikt nie pytał o wiek ani pochodzenie
oficjalnie byłyśmy zatrudnione jako pomoce pielęgniarek
nieoficjalnie w domach rozrywki
przeznaczonych dla żołnierzy wracających z frontu
nie wiem ile w tym zasługi anioła stróża
ale udało mi się przetrwać
pod koniec wojny Czerwony Krzyż upomniał się o nas
wyjechałam na miesiąc przed wyzwoleniem obozu
z grupą innych więźniarek do Szwecji"

nagle Karolina posmutniała
w jej oczach pojawił się jakiś zamazany szklisty obraz
wycierając rękawem łzy szepnęła na odchodne
"tego dnia poczułam właśnie co znaczy
kochać - nie dotykając"


liczba komentarzy: 1 | punkty: 4 | szczegóły

sam53

sam53, 3 grudnia 2024

to nie był sen

obiecałaś że we wrześniu pójdziemy do łóżka
a słowo to słowo
patrz już grudzień a nas jakby nie było
no dobrze najpierw matura

a może rzeczywiście to był sen - jeden z wielu
który dawał nadzieję na coś więcej niż codzienne pocałunki
a całowaliśmy się wszędzie jakby z całowania
miały się brać szczęśliwe dzieci gładkie śliskie płaczące
i uśmiechnięte

to musiał być jednak sen z wygniecioną trawą pod jabłonką
z pachnącym sianem w stodole pod jętkami
sen z duchami na strychu
gdzie z przerażeniem w oczach
omijaliśmy pajęczynę z ogromnym pająkiem
sen w pomarańczowej łazience
gdzie mierzyliśmy poziom wody w wannie
z pianą i bez piany

gdzie nas nie było - i na cmentarzu
i pod mostem na mokrych kamieniach
od których wilka można złapać
to musiał być sen
z księżycem w którego świetle pozwalaliśmy chuciom
grać na cztery ręce najbardziej szalone frazy
a ustom tańczyć po najwrażliwszych miejscach naszych ciał

byłaś i motylem i księżniczką na ziarnku grochu
widziałaś we mnie Pana Wołodyjowskiego
a ja w tobie Baśkę

w tych wszystkich snach byliśmy zawsze we dwoje Basiu
herbatę piliśmy we dwoje
nawet teraz jesteśmy we dwoje
trzymam ciebie za rękę
to był tylko sen Basiu

ps. 50 lat temu sen się skończył


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 30 listopada 2024

sam na sam

czy spotkałaś kiedyś śmierć
nawet jeśli drzewem w lesie
rudą wiewiórką w parku
albo burzą z deszczem na spacerze

czy mówiła dokąd idzie
z otwartym parasolem
pod którym jak pod skrzydłem ćmy
wszyscy rozmodleni
lgną bezwiednie do światła

jakby pierwszy raz mieli okazję wtulić się w żebra
przestraszeni samotnością
póki nie uwierzą w przypadek
czy tak się umiera dzieciom wnukom


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 30 listopada 2024

weź mnie - weź siłą

która noc da mi ciebie na zawsze
którą gwiazdą rozbłyśniesz wieczorem
kiedy sobą przykryjesz jak płaszczem
bym mógł kochać nim ze snu rozbiorę

zanim wpiszę się wierszem w tęsknotę
już nie będzie nam późno ni wcześnie
pocałunkiem jak kwiatem cię dotknę
szept twój cichy usłyszę - ach weź mnie

weź mnie w tańcu - pofruńmy we dwoje
przytul mocno - ach mocniej - weź siłą
chcę być twoją w ramionach wśród objęć
tak jak nigdy mnie kochaj
to miłość


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 29 listopada 2024

Andrzejkowy pocałunek

ledwie się zaczęła a już dobiegła końca
moja jesień przetykana oddechem wiosny w listopadzie
w kwitnących chryzantemach pośród cmentarnych ogni

gdy coraz dłuższe wieczory znaczone zmarszczką w kałużach
łomotem okiennic kiedy wiatr zmywa deszcz z szyby
albo zbiera pod chwiejącym się płotem szaro bure liście

chłód z porankiem w uściskach aż ziemia tężeje
dni umykające przed zmierzchem w ciemność wyobraźni
w nadziei że wkrótce śnieg rozjaśni smutne widoki na jutro pojutrze

gdybym wymyślił zimę i nas pod jej skrzydłami
gdybyś przyniosła w dłoniach odrobinę więcej pieszczoty
dokończylibyśmy tę historię wiążąc gorące usta
choćby tylko w Andrzejkowych wróżbach wpisanych w wiersz


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: nasz pierwszy raz, zmęczenie, wydaje mi się że jesteś od zawsze, Bądź mi Wiosną bądź Kochanką, wyciągnięte z szuflady, w kolorach niedosytu, inność, skąd się biorą wiersze, akacja kwitnie w słońcu, w tobie uśmiech, między tobą a mną, wiersz dla siebie, a może bardziej dla nas, zachodzące słońca, prawdziwej naprzeciw, poznaję Ciebie Szczęście, kwiatom po deszczu, lirycznie, pocałunki przynosisz na ustach, wiersz który jeszcze się nie zaczął a już się skończył, tyle tu ciebie, zielony kolor nadziei, wiosna, przytulam wierszem, ptasia spółka, to już 48 lat, NA POWITANIE, bądź lilią (szkic), grypa, kiedyś jeszcze raz przypomnę, to nie sen, nie odejdę, do przytulenia, mów do mnie, mów..., dobre słowo, spacer po tęczy, budź mnie o świcie jak dziś, bardziej wierzę deszczom, pójdźmy na bal, moja Miłość, to wcale nie jest śmieszne, kwantowo, czym pachnie wiosna, Leszek, ile miłości w miłości, W stokrotkach, życzenie, noc, w deszczu, w pewnym wieku, spójrz choć popatrz, ach Wiosno, epidemia grypy - no i co teraz, zima wraca o zmierzchu, tak, już kwitną, byłoby dobrze, łóżko, Zimą też cię kocham, Meta, światło, gdzie Ciebie najwięcej, kolejna rocznica, kiedy przychodzi wieczór, chcesz mnie (humoreska), porozmawiajmy, ze wspomnień: o prawdziwych duchach, spóźniłem się na spotkanie, jesteś Bogiem, rozważania na temat zdrady, Do Krainy Narni, brrr... jak zimno!, Twój dom, Bądźmy dla siebie dobrzy, ze wspomnień Magdaleny, Trybunał Stanu dla Poety, przed meczem, lilie pachną wieczorem, Augusta Luise pachnie miłością, całe życie czekamy, śnieg w prezencie, jeszcze jeszcze, siódme niebo czyli podróż za jeden uśmiech, ach wierz mi, najpierw musiało być wino, wybrane z opowieści wigilijnych, dzień najpiękniejszego słowa, bez ciebie nie mogę spać, trzynastego nawet w grudniu wiosna, Opowieść wigilijna, jak sen, koniec z pisaniem po ścianach, lekarstwo na miłość, zapach Kobiety, ze wspomnień: prosto z ogrodu, poezja, pół wierszyka, Vorname: Karolina Name: unbekant, to nie był sen, sam na sam, weź mnie - weź siłą, Andrzejkowy pocałunek, czarno-biała pareidolia, z niedopitym winem, refleksja, od wczoraj, z oddechem we włosach, niemiła księdzu ofiara, FIANÇAILLES D'AUTOMNE, ze wspomnień: co by było gdyby, listopadowe zakochanie, Bez zapowiedzi, święta - dzieci przyjadą, we śnie widzę dziurę którą, jesienny oberek, jestem optymistą, w celtyckim kalendarzu jestem leszczyną, ze wspomnień: wniebowstąpienie, pierwszej-ostatniej, wiersze powstają jeszcze później, to nie przypadek, z ręką w gipsie, dzisiaj wymyśliłam słońce, kochaj mnie na dzień dobry, czas śmierci, proszę, to takie niepojęte, w kolorze dżdżu, sonet z jesienną różą, bez słowa, przeczytasz i zapomnisz, ***, Laranja, Jesień zaczyna się wierszem, patrząc w gwiazdy, październikowa miłość, zwyczajny dzień - a mnie tęskno, czy my w końcu zmądrzejemy, jesień którą zapamiętaj, ze wspomnień: o rzucaniu grochem o ścianę, jesienny list, pierwsza randka, tak trudno się zapomnieć, która to jesień, jesień... z pewnością jesień, miłość przychodzi wieczorem, spacer we śnie, bezcenny sen, dzień dobry, z miłością, dość mam deszczu, jesienne przesilenie,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1