|
| sam53 |
| PROFIL O autorze Przyjaciele (17) Poezja (1644) Proza (12) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (23) Dziennik (2) | |
sam53, 22 stycznia 2019
a po słowie milczenie
sen tęsknota za wczoraj dwa serca
drżenie w głosie i cisza już nie wiem
dzisiaj wierszem spłynęła piosenka
wilgoć kroplą na ustach muśnięcie
szept co chwila oddechem się zrywa
pocałunek ach jeszcze chcę więcej
ja pieszczotą tę miłość ci wyznam
nim we włosy rozsypię ją deszczem
cierpliwością w twą nagość zaplotę
jedną magią złączymy się wreszcie
w jednym tańcu we dwoje a potem
będzie słowo
po słowie piosenka
ja twój wstyd całym sobą przykryję
Mleczną Drogą zwiążemy dwa serca
tej miłości należy się imię
sam53, 18 stycznia 2019
mówią że bierze się z niczego
jak przełamana na pół cisza
ciągnąc za sobą siódme niebo
chociaż o szóstym nikt nie słyszał
magią jak wierszem otulona
gdy czas wspomnienia leczy piórem
drąży od środka nie od wczoraj
i pocałunki zbiera w chmurę
by ciepłą mżawką w październiku
spłynąć w dwu kroplach wprost z obłoków
z nadzieją słowem na języku
wykrzycz że kochasz
zrób pół kroku
sam53, 18 stycznia 2019
w starej zakurzonej książce
znalazłem twoje czarno-białe zdjęcie
jeszcze w warkoczach
stałaś przy zegarze z kurantem
pamiętasz - co godzinę odgrywał swoją dziwną melodię
raz się spóźniał raz spieszył
ileż razy wskazówki zahaczały o siebie
ile razy ogłaszał że nadeszły święta
aż w uszach dzwoniło - tak poganiał czas
z tej starej książki wyjąłem też zakładkę
ot skrawek nadpalonej tekturki z dwoma frędzelkami
wspomnienie związane w supełek z podpisem - miłej lektury
miłej nawet teraz z zasuszoną czterolistną koniczyną
i niekompletnym liściem akacji
ile z tego
kocha lubi szanuje nie chce nie dba...
zostało w pamięci
dzisiaj z nadzieją kolejny raz wertuję sklejone kartki
... z Zielonego Wzgórza
sam53, 17 stycznia 2019
z niewypowiedzianych tylko jedno słowo
niezwykłym od wczoraj z pewnością się zdaje
zwodzi tajemnicą rozbudza zmysłowość
jak słodycz i gorycz jednocześnie w kawie
wstaje już o świcie szeptem pośród objęć
zaplata warkocze w codzienne rozmowy
jak wiatr goni myśli od marzeń do wspomnień
subtelnym zapachem konwalii majowych
kiedyś je wypowiem choćby w środku zimy
chociaż jak okiełznać szaleństwo uniesień
słowo jakże piękne weź je proszę - przyjmij
tak przyjemnie grzeje tak cudownie gniecie
sam53, 15 stycznia 2019
w przeznaczeniu szukam ciebie - tak jak prawdy
zapisanej późnym latem w gwiezdnych księgach
czy je unieść jestem w stanie - nie wiem - każdy
dźwiga z sobą romantyczną miarę piękna
tkwiącą w kwiatach - czy w nich wszyscy zakochani
jedni w różach inni w malwach słonecznikach
ja uwielbiam przedwieczorny zapach kanny
chociaż wczoraj w tuberozach mi się śniłaś
burza przeszła po ogrodzie - minął wrzesień
deszcz po grządkach tak jak zwykle szybko przebiegł
romantyczny sen niestety nie trwa wiecznie
czy jesienią w przeznaczeniu znajdę ciebie
sam53, 15 stycznia 2019
nie - nie jestem żaden tancerz raczej zmyślam
kiedy mgiełką chciałbym w tańcu się rozpłynąć
albo znaleźć wśród obłoków cichą przystań
tylko taką żeby z wiatrem się wyminąć
w tangu polce czy mazurze na parkiecie
żeby można było tupnąć i podskoczyć
ech zaszaleć i zakręcić się w rytm jeszcze
gdy w ramionach szczęście trzymasz przez pół nocy
za ten taniec duszę diabłu bym zaprzedał
harce wyśnią się do rana szkoda chęci
wiatr muzykant który nocą grał - znów przestał
tylko szczęście wokół palca ktoś zakręcił
sam53, 14 stycznia 2019
zachwycasz ciszą w swoich wierszach
tak jak muzyką Beethovena
barwą pod pędzlem gdy tło streszczasz
i cień rozpinasz w światłocieniach
z pierwszym promieniem bladym świtem
kiedy zmęczenie spać nie daje
gdy nawet serce jakby cichnie
I czas się nie chce z nami starzeć
zachwycasz ciszą wyobraźnią
jej krzyk gdzieś w środku duszy został
dobrze że słowa jeszcze tańczą
choć jak w tym tańcu ciebie kochać
sam53, 13 stycznia 2019
nie wiem czy to co we mnie w środku
to już szaleństwo sen czy jawa
czy odgłos deszczu który dudni
jesień w połowie listopada
czas który zęby już wyostrzył
choć jeszcze wczoraj przyniósł różę
tak jakby zostać chciał w miłości
wierszem do wiersza ją wywróżę
niezapisaną nigdzie magią
kobietą wolną gdzie ta wolność
wilgotną zawsze ciepłą nagą
jakże zmysłową - słowem kosmos
ona niczyja pachnie haszem
w oczach znajoma dziwna pustka
a deszcz wciąż dudni o poddasze
smak czekolady masz na ustach
sam53, 12 stycznia 2019
gdy przychodzisz na myśl
I odchodzisz jak ból bez pożegnania
co nas łączy oprócz dotyku ust
I pogniecionej pościeli
ile w nas baranów lwów panien i wodników
rozbitych filiżanek kubek w kubek
widoków na przyszłość z kuponem totka w ręku
i gniewu gdy sąsiad z dołu słucha nad ranem disco-polo
ile we mnie mężczyzny
gdy emocjonalnie nie jestem jeszcze gotowy
na poniedziałek
sam53, 12 stycznia 2019
zostawiłaś zamarznięty ślad na klamce
chłodny oddech zapleciony w mroczną przestrzeń
srebrno-szarą szadź na drzewach
cień akacji
w twoim echu drży wspomnieniem chcesz czy nie chcesz
rozminęły nam się słowa z poniedziałkiem
i zwątpienie przystanęło tuż za drzwiami
ktoś powiedział że samotność zimnem pachnie
mróz na szybie tylko kwiaty pozostawił
nie szukałem ciepłych myśli na futrynie
czas się oparł jednym palcem o parapet
ciągle słyszę cię w dwóch słowach
czy to minie
jest nadzieja będę twoją jak mnie złapiesz
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
11 listopada 2025
Weronika
11 listopada 2025
AS
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya
10 listopada 2025
ajw
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
smokjerzy
10 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
9 listopada 2025
violetta