25 stycznia 2018
Nie dzisiaj
Powątpiewałam, kiedy mówiłaś,
że stary człowiek nie potrzebuje wiele
snu i czeka, wsłuchując się w oddech,
nierówny jak zreumatyzowane palce.
Pod kołdrą i kocem, a i tak zimno.
Majaczą kontury.
Szafa, stół, komoda, w pluszowych objęciach
ramek utknęli ukochani zmarli. Pomiędzy
niedosunięte zasłony wsącza się pierwsze
Ojcze nasz.
Nie mogę tego znieść, mamo.
Z uporem godnym lepszej sprawy,
szczerzy się z lustra w łazience
siwa ścieżka na przedziałku.
Myślę droga i mimowolnie wykrzywiam
usta w żałosnym grymasie.
Są czasowniki, które nie mają czasu teraźniejszego.
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek
20 grudnia 2024
Pastorałka trochę kulawajeśli tylko