11 lipca 2014
uśpiona
dzieciństwo bernadetty
pachniało lawendą
melancholia wypełniała
pokój dziewczynki
ojciec wracający
z dalekich podróży
przywoził jej spokój
który bezpiecznie otulał
sny i codzienne marzenia
stając się podlotkiem
rozmawiała z motylami
dotykała ich delikatnych
skrzydeł
i nawet nie zauważyła
gdy stała się jedną
z nich
kiedy go poznała
była już kobietą
skrzydła chowała
do szafy
on nie rozumiał jej daru
i jak mawiał fanaberii
codzienność stała się
kolczastym drutem
słowa jak zatrute ostrygi
układały jej sny
22 stycznia 2025
Miłosny dialogwolnyduch
22 stycznia 2025
Futro ze skrawkówajw
22 stycznia 2025
akustycznieajw
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch