Grimdog, 25 listopada 2010
Nie mam już w sercu
miłości
wyrzygałem ją Bogu
pod nogi
I przypomniał sobie
dlaczego nam zabronił
patrzeć w otchłań
i na jej brzegu tańczyć
W horyzont nie spaść
i na końcu tęczy
odnaleźć wiarę
żeśmy nie przeklęci
Kocham Cię
i widzę to samo
w otchłani
Wszystko
czego pragniesz
chcę zabić
Grimdog, 4 października 2010
Smutno się robi
gdy nasz przyjaciel
na niby
okazuje się być prawdziwy
a wszyscy inni fałszywi
Gdy ludzie
których znasz całe życie
okazują się być
zupełnie kimś innym
I nie masz komu powiedzieć
że Ty też jesteś
człowiekiem
i masz swoją historię!
Lecz kto by chciał
o tym wiedzieć...
jaki naprawdę jesteś
skoro wszyscy wiedzą
o tym lepiej od Ciebie?
Grimdog, 22 listopada 2010
Słów pourywanych w czasie
echo niesie świata skrajem
czy pamiętasz jeszcze nasze
wspólne chwile i marzenia?
to pytanie wciąż zadaje
wiary tlącej we wspomnieniach
myśl, że jeszcze się spotkamy
że nie znikniesz znów nad ranem
I zostaniesz już na zawsze
najpiękniejszym zmiłowaniem
Nie wiedziałem jak się kocha
musisz mi wybaczyć, miła
nie potrafiłem sprawić, abyś
szczęściem i rozkoszą była
w zimie wciąż pijana majem
w codzienności najjaśniejsza
wśród szarości tęczą pragnień
jedyna, moja, najpiękniejsza...
choć tak naprawdę Cię nie znałem
I zostanie pamięć chwili
miłość przecież nie umiera
choć tak z nas Bogowie drwili
świat na zawsze zapamięta
ile razy ktoś zapłacze
komu serce znów zabije
to powroty i rozstania
przez wieczność będą grać muzykę
Słów pourywanych w czasie
echo niesie świata skrajem
czy pamiętasz jeszcze nasze
wspólne chwile i marzenia?
to pytanie wciąż zadaje
wiary tlącej we wspomnieniach
myśl, że jeszcze się spotkamy
że nie znikniesz znów nad ranem
I zostaniesz już na zawsze
najpiękniejszym zmiłowaniem
Wciąż pijany zakochaniem
i niepomny słów goryczy
nadal kocham Cię bez granic
może teraz to usłyszysz?
Grimdog, 7 października 2010
Próbuję uporządkować myśli
aż czoło rozpala migreną
zdrętwiałe koniuszki palców
lodowatych nawet w lato
Czekam aż pojawią się na nim
wybroczyny pękając jak supernowe
wyleją cały ten bezład w stygnący
dopiero wszechświat za oknem
W zimie jestem bezpieczna pod
ciepłym kocem dymu nikotynowego
kawy mleka i cukru za kilka groszy
skutecznie zapominam o duszpasterskiej pomocy
Powinnam umyć włosy i ogolić nogi
pomalować paznokcie żeby twoje
zdjęcie nie mogło drwić ze mnie bezczelnie
patrząc mi w oczy z namaszczeniem
W nocy jest chyba najgorzej
może to dobrze nawet lepiej że nie wiem
którą mamy godzinę i porę roku
bez Ciebie nic mnie to nie obchodzi
Przestałam kupować owoce mające
cokolwiek wspólnego ze słońcem
w ogóle wychodzić gdziekolwiek
nawet codziennie się już nie kąpię
pod drzwiami czasem słyszę jak mówią
że mieszka tu wiedźma rzucają
kamieniami ale to nie prawda
ona już od dawna nie żyje
Może wyjdę na chwilę na balkon
znaleźć nienazwaną gwiazdę dla Ciebie
zniknie jak inne nad ranem ale
przynajmniej nie będzie miała mi za złe
Ludzie się nie przestraszą nawet
nie zauważą jak spadnę lekko
rozpływając się w gorzkim powietrzu
tylko zdjęcie zostanie na swoim miejscu
I list którego nie mogę wysłać na
adres nieznany wiedząc że nawet gdyby
trafił przypadkiem jakim się poznaliśmy
i tak byś go nie przeczytał
Grimdog, 8 października 2010
Po niewłaściwej stronie szyb, znów pada deszcz
lustra nie chcą mnie znać
szyderczo rozbiają się
Znów nie mogę spać...
taka zimna i nietrwała
na fotografii czarnobiałej
Twoja twarz, uśmiecha się
[ref]
A przecież miałeś być znamieniem
przyzwyczajeniem, codziennością, cieniem
smutkiem i goryczą, złością
nienawiścią i radością
miałeś być, na zawsze być...
i nigdy nie stać się przeszłością
bezpamiętną codziennością we mnie żyć...
Kolejny niepotrzebny dzień, z kalendarza wyrwę znów
kolejny raz wyrzucę klucz
do zrozumienia Twoich słów, choć niepotrzebny jesteś mi...
ja chyba nie potrafię już
bez Ciebie żyć
[ref]
A przecież...
Może kiedyś, może gdzieś
przypadkiem znów spotkamy się
znów, będzie padał deszcz
I wtedy będę potrafiła
powiedzieć Ci że...
[ref]
Grimdog, 18 listopada 2010
Mogę tak w nieskończoność
na złość wieczności
pościć do przesady
łamiąc zasady
poprawnej pisowni
Nie trącać już
Twojej miłości
myślnikiem nie
przestałaś być
przymiotnikiem
w każdej innej
ewentualności
Grimdog, 8 października 2010
Instynkt gry
[ref:]
Instynkt gry to Ty czy nie Ty?
a czy to ważne?
możesz być kimkolwiek, przecież mam wyobraźnię
jeśli masz jeszcze siłę, by się okłamać
spróbuj, raz jeszcze, może uda Ci się mnie złamać
Jestem tym czego się boisz
tym jednym słowem
chcesz cudów? Weź sobie tabletki psychotropowe
Chcesz czy nie, to istnieję przez Ciebie i dzięki Tobie
nie z Tobą, ale w Tobie, cokolwiek się stanie
zapomnij, że przestanę Cię kochać, na zawołanie
Słowo po słowie, cierpliwie tłumaczę znów sobie, że to zniknęło z mojej winy, że zabiłem to w Tobie!
Lecz nie bez przyczyny, chociaż tego nie planowałem, w tym ostatnim rozdaniu pomiędzy nami zremisowałem.
Chaos i pasja, gniew, afektanazja, zawiść, litość, perwersja i perswazja, to wszystko, z czego składa się miłość.
Jeśli zaprzeczysz, okłamiesz samą siebie
ile razy żałowałaś, myśląc że tak będzie lepiej?
potrafisz, ale czy chcesz, chcesz w to uwierzyć?
chcesz, ale czy potrafisz, odpowiedz sobie
jestem w Tobie, choć nie przy Tobie, milczenie, to też odpowiedź.
[ref:]
Za dobre chęci też czasem ponosi się konsekwencje,
nie łatwo jest kochać kogoś mając zatrute serce
nie chciałaś wierzyć, tak samo jak ja, a zaufałaś
miłość jest dokładnie tym, jak ją potraktowałaś
Nie będę się kajał, przepraszał, błagał o wybaczenie
z radością za nas oboje dźwigając to brzemię
tych dwóch słów, kiedy staje się zadość sprawiedliwości
i nie tak łatwo pozbyć się tak po prostu swojej przeszłości
[ref:]
Miłość, to przecież tylko kwestia interpretacji
oboje myślieliśmy że ją znamy, nie mając racji
udowadniając sobie że nie jest tylko złudzeniem
próbując od niej wykupić swoje sumienie
czyniąc ją bezwartościową mocno zaniżając cenę
okazało się to bardzo głupim myśleniem
Nie musisz tego słuchać jeśli nie chcesz, to nie jest spowiedź
tylko sugestia, byśmy na przyszłość odpowiedzi, szukali w sobie
nie korzystając z tandetnych frazesów, cudzej głupoty
i być sobą, zamiast zdychać ze strachu i tęsknoty
Rozmawiać, zamiast zamykać przed sobą oczy i usta
pozwalając, aby serce zeżarła pustka
[ref:]
Myślisz, że to wszystko nic dla mnie nie znaczy?
jest tego za dużo, by tak po prostu wytłumaczyć, że Cię kocham, tak do granic możliwości, zrozumienia że to miłość jest fundamentem rzeczywistości
myślisz że możesz to wszystko skreślić, sprzeniewierzyć?
powiedz mi to, śmiało, a może chociaż Ty w to uwierzysz
[ref:]
Zatem mogę Ci powiedzieć, że jesteś moją miłością
ale skłamałbym...
twierdząc, że jesteś tak banalną niedorzecznością.
Jesteś czymś, czego nie potrafiłem pojąć, ani ocalić
czymś więcej, niż ktokolwiek mógłby zrozumieć, lub o tym marzyć.
Grimdog, 16 listopada 2010
Wciąż o tym samym
tym jesteś tylko Ty
wartym całej reszty
bezgranicznej głupoty
Wiesz przecież
że cię kocham
ale co potem
byłoby z nami?
O czym myślisz
skulona w jego ramionach
mnie nie ma
pomiędzy Twoimi myślami
(Ta miłość już Cię nigdy nie zrani)
Grimdog, 16 listopada 2010
Wciąż szukasz
daleko i blisko
siły tracisz tylko
aż siebie gubisz
a znajdujesz wszystko
Grimdog, 17 października 2010
Nie myślę
że myśl ta
jest bezczelna
optymistycznie
bezmyślna
Słońce jest żółte
a trawa zielona
Rozum może
próbować zrozumieć
że może nie
umyślnie myśleć
bezmyślnie
Kiedy jestem
na haju
Wtedy nie jesteś
gdziekolwiek indziej
tą myślą bezczelnie
optymistyczną
umyślnie
Grimdog, 5 listopada 2010
Potrafię kochać tylko
w ten niewłaściwy sposób
Tak myślałem jeszcze zanim
Ty mi to powiedziałaś
Ale to może znaczyć
że oboje się mylimy
skoro tyleze mną wytrzymałaś
może takiej miłości właśnie pragniesz
choć potrzebujesz wszystkich
jej rodzajów
i dlatego odeszłaś
Nawet jeśli bym poznał
wszystkie rodzaje miłości
to boję się że nie wiedziałbym
która z nich jest prawdziwa
a najbardziej tego
że wszystkie...
rodzaje miłości
są tymi niewłaściwymi
w stosunku do Twojej osoby
i dlatego nie już nie wracasz
by odchodzić
Kochałem Cię całym sercem
to było za mało - zupełnie
i dlatego nie już nie wracasz
by odchodzić
A teraz...
stojąc po zlej stronie prawdy
stoję po właściwej stronie życia
Tylko powinienem
przestać o tym pisać
Grimdog, 29 października 2010
Cel może mieć gracz, a nie gra.
Cel jest wygodną wymówką
by gra w ogóle się odbyła
mniejsza z tym, po czyjej myśli.
Aby gracz mógł myśleć
że zwycięstwo jednej ze stron
jest konieczne i mógł próbować
mu zapobiec lub pomóc.
By mógł przekonać sam siebie
że liczą się tylko cele, a nie środki.
Sięgając po kolejną kartę, znów myśleć
i kłamać, co trudno jest odróżnić.
Choć staramy się, by wygladało,
że te dwa pojęcia, nie mają z nami nic wpsólnego.
Zwłaszcza, gdy mamy dobra kartę.
Ale to czy wygrasz, czy przegrasz
jest mało istotne.
Zawsze jest następna karta
i zawsze znajdą się inni gracze
którzy zajmą Twoje miejsce.
Jeśli to zrozumiesz, nie będziesz musiał
ani wygrywać, ani przegrywać.
Będziesz mógł zagrać lub nie grać
jeszcze raz.
Będziesz niekwestionowanym i znienawidzonym
zwycięzcą z którym nikt nie będzie chciał już grać.
ponieważ mając wybór
odbierasz go wszystkim innym.
Cel i zasady gry pozostają bez zmian.
Grimdog, 28 października 2010
Czyje usta, czyje
tak pięknie kłamały
gdy słów warkocze
splatały w tamte noce?
Te jesienne noce
dlaczego ni chciały
liści złotych kocem
ogrzać tej miłości?
To, co mi zostały
z tej niedorzeczności
że mnie zostawiłeś
bez cienia litości!
Drwiłeś ze mnie, drwiłeś
i nawet Ty nie wiesz
po co to robiłeś
po co ze mną byłeś...?
Grimdog, 20 października 2010
Na spacer ponoć
najlepiej iść nocą
wtedy niewiele widać
Tylko z witryn się szczerzą
w kształcie pok3monów
atrapy zbawienia
w asyście znoszonych kurew
Wszystko to idealnie
podświetlone i opisane
kup a pożałujesz
nie
Nawet nie chce mi się
czytać tego gówna
ale się ciska do oczu
i wylatuje z takim
chrzęstem rubasznym
jak zamek świniaka
Trata-ta-ta-rata
jak tartak robi
z głowy sito do połowu
połowy gąbki
w czaszce
sieje się nicość
Grimdog, 28 października 2010
W umyśle jesteś
wolnością chociaż
masz na imię
całkiem inaczej
niż ta przez którą
wciąż płaczę
Niedorzecznością jest
myśleć
że mógłbym
się w Tobie zakochać
bezmyślnie
Ale nie chcę
odbierać nam wolności
dokonania wyboru
umyślnie wypróbowując
wszystkie rodzaje
miłości
Grimdog, 20 października 2010
Dnia piątego
dziesiątego miesiąca
roku dwutysięcznego
dziesiątego
Piszę to sprawozdanie
zdanie po zdaniu
jebane zadumanie
na zmarnowanie...
Październikowe gadanie
o naszej rocznicy
pocałunkach i przytulaniu
za sześć dni mi się to przyśni
równo rok minie wtedy
od naszego ostatniego spotkania
Wszystkim robiłaś loda
i dałaś się pieprzyć nawet
wiedząc że nie dostaniesz orgazmu
tylko ja Cię nie wyruchałem
I coraz bardziej żałuję
że się za to szanuję
Ja Cię tylko kochałem
za mało, za mało najwyraźniej
a teraz nie chcesz nawet
o tym pamiętać tylko
mi każesz sie dławić
tą mieszaniną cudzych
marzeń i kłamstw
które codziennie
Ci wlewa do gardła
Jak to jest, kiedy mówisz
mu że go kochasz?
Jak to jest, jak...
wiem przecież, wiem
że nic nie wiem
Grimdog, 27 października 2010
W deszczu nie muszę
się bać, że zobaczysz
jak płaczę i będziesz
próbowała mi pomóc
Nawet nie wiesz, jak
bardzo Cię potrzebuję, jak
bardzo mi Ciebie brakuje
Kiedy codzienność wie
że nawet Ty jej nie zmienisz
Najbardziej Cię pragnę
Grimdog, 26 października 2010
Przeciskając się przez ulice
mam wiele powodów by nie wrócić
do domu tylko po to by usłyszeć
- wypierdalaj, bezużyteczny gnoju!
przystaję przy zgasłej latarni
pocieram aż rdza nie schodzi
płatami z zziębniętych dłoni
rozpala się znowu nadzieją
Może tym razem ożywi tego
którego nie powinnam pamiętać
przynajmniej żadnego jiina
nie stać na trzy życzenia
Czasem przemawia przeze mnie
dlatego jest więcej osób w pierwszej
łatwiej znieść milczenie narratora
i bezużyteczny dopisek technika
pewnie jutro wymienią żarówkę
na jakąś bezbarwną pigułkę
przynajmniej niczego więcej
przez sen już się nie dowiem
Grimdog, 21 października 2010
Czasem jeszcze płaczę
po Tobie ogniem i kwasem
wzdycham, oczy zamykam
i nadmiernie się martwię
Bez przekleństw - tym razem
jak wiele znaczy dla mnie
to, że jesteś czymś więcej
Choć nie ma Cię nawet
mniej-więcej, ile dla niego
Jesteś warta - na szczęście?
Grimdog, 25 października 2010
Kiedy się uśmiechasz
jesteś jak motyl
zwiewny i ulotny
beztrosko bezbronny
Kiedy się wściekasz
jesteś jak pantera
dzika, niebezpieczna
zjadliwie bezczelna
Kiedy jesteś ze mną
po prostu jesteś piękna
choć ze mnie przecież
żaden znowu Eros
Kiedy jesteś sobą
lubię Cię najbardziej
bo jaką, jaką jesteś
kocham Cię i pragnę
Grimdog, 24 października 2010
Ty znasz całą prawdę
dlatego milczysz, lub kłamiesz
inne alternatywy
to obsceniczne obsesje
Prawdy, której nikt nie chce
strzeżesz jak cerber
głodujesz i prosisz o więcej
Tej prawdy nikt nie chce zrozumieć
i ja też znać jej nie chcę
Tylko weź mnie za rękę
Grimdog, 24 października 2010
Chciałbym komuś opowiedzieć
o tym jak kiwam się w przód i w tył
znacząc podłogę i sufit
bruzdami rozmyślań na zmianę
Ale za bardzo to nie ma
właściwie o czym rozmawiać
ani milczeć wymownie
udając, że to jest zbyt mądre
Kocha - nie kocha jest tylko
w przód i w tył i na zmianę
a kiedy się w końcu zatrzymam
to będzie znaczyło że nie wiem
Albo że już umarłem
i nadal bezmyślnie wierzę
że twoje imię nie jest
warte by je zapomnieć
Grimdog, 24 października 2010
Dobrze mi jest myśleć
że przy Tobie mógłbym
wiedzieć że nic nie wiem
bezczelnie z samozadowoleniem
Zachwycać się Twoją mądrością.
Mogłoby nam być dobrze razem
oczywiście tylko w postaci literackiej
nikt nie potrafiłby nas zignorować.
Uzupełnialibyśmy się wzajemnie
i nie znosili tak samo subtelnie
jak piękna i bestia - to pretekst
żeby Ci powiedzieć, że to Ty jesteś piękna.
Byłby z nas niezły bestseller
ale trzeba by dodać coś wiarygodnego
i jakieś elementy klasycyzmu
żeby nie mierzić pospólstwa dekadencją.
zobaczymy, co da się zrobić - powiem
sam do siebie, myśląc dziś o Tobie
jakby to było gdybyś znikła nad ranem
z objęć moich dłoni czułym pożegnaniem
Zamiast tkwić kształtem wyobrażenia
pod powiekami i palcami szarpać
szaro-siną zawiesinę mętnej pamięci
umyślną lekkomyślnością tkać pajęczynę
w aortach neuronów rozgotowanych
niemożnością opisana tego tak
jak lubisz i chciałabyś zrozumieć
godząc rozsądek z szaleństwem.
Ten wiersz napisany specjalnie dla Ciebie
jutro pewnie już będzie nieaktualny
jak wiadomości o końcu świata
mniej-więcej w połowie czternastego wieku
Grimdog, 22 października 2010
Co powiem o sobie
lub zrobię umyślnie
nie ma żadnego znaczenia
Znaczenie o mnie
ma tylko niedomówienie
i opinie bezmyślne
tych, którzy wiedzą
o mnie wszystko
i o wiele więcej
niż ja sam się dowiem
o sobie
przez całe życie
swoje lub nie swoje
To pocieszająca
jest myśl że
nikt nie żyje wiecznie
I chyba tylko Bóg wie
jakie to szczęście...
Grimdog, 22 października 2010
W niedzielne wieczory
sięgam po różdżkę
do wyjadania marzeń
z pękatych słoików
To tylko jebana łyżka
i dżem nisko słodzony!
a Ty się w tym doszukujesz
metafor i analogii
Pierdolonych w słoiku
jest więcej wartości odżywczych
niż dziur w głowie
na wtyczki od kablówki
Tylko słoik pozostał
nieznośnie przeźroczysty
w piwnicy na piętrze
wyjada ze mnie kontrast
Wszystkie kurwy i chuje
do niego wrzucam
jak drobne na czarną
bieliznę gdy ją wybielisz
Do cna już nie przyjdziesz
żeby mnie pieprzyć i milczeć
a szkoda bo w poniedziałek
miałam sie z Tobą rozstać
Grimdog, 20 października 2010
Staram się myśleć
staram się nie być
głupi i wierzyć
że myślę właściwie
Rozumieć ciebie
mówić i milczeć
we właściwym czasie
i równych odstępach
Gdy pytasz mnie
co powinnaś zrobić
nie mogę być tak
sam bezradny jak Ty
Ale czasem nie wiem
co myśleć i mówię tylko
że nie wiem i nic
więcej nie odpowiadam
A wtedy Ty mówisz
że gdybym był taki
zawsze jak teraz
byłym cudowny
Aż mam ochotę
wybić Ci zęby
i przypierdolić
perwersją między oczy
Ale jeśli tanim kosztem
mogę się zabezpieczyć
przed Twoim kretynizmem
to warto się nawet uśmiechnąć
Może się w Tobie zakochać
nie wiem co gorsze czy
można znać definicję
słowa w obcym języku
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
27 maja 2024
tak mało trzeba nam...sam53
27 maja 2024
Stąd do wiecznościJaga
27 maja 2024
Niejasność podążaniaArsis
26 maja 2024
Noc bez świtu, zmierzchSztelak Marcin
26 maja 2024
Serce serc 2024Misiek
25 maja 2024
W kotle burzyMarek Gajowniczek
25 maja 2024
Nieuniknionevioletta
24 maja 2024
ZłudaArsis
22 maja 2024
Wyśmienicievioletta
22 maja 2024
Litania dla GazyDeadbat