Poezja

PanJabol
PROFIL O autorze Przyjaciele (2) Poezja (41)


PanJabol

PanJabol, 18 grudnia 2010

O miłości słów kilka

JA

na czterech łapach,

i ślina cieknąca po policzkach

i

ONA

nade mną pochylona,

i krew na ustach.

i słowa,

miłości zapewnienie,

zakłada wraz

z łańcuchem na szyję.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 5 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 5 października 2010

Modlitwa

Nie jestem godzien,
abys przyszla do mnie.
nocą.
Ale szepnij tylko słowo,
bądź,
A stanę przed Tobą.
nagi
z członkiem w ręku.

Baranku łonowy,
który łagodzisz grzechy moje.
i sumienie.
Przyjm błaganie moje,
o noc dzisiejszą,
za co na wieczne potępienie pójdę.
Ja mesjasz,
zwierzę, zło najczystsze.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 19 października 2010

Już padł bramy...


Już padły bramy moich ust,
taranem szklanym strzaskane,
klecząc modliłem się o litość, 
Przed pomarańczowym tłumem.

Wywrócony na lewą stronę,
tonąłem pod naporem salwy kamieni nerkowych.
i napotkałem twarz Chrystusa na desce klozetowej.
Handlującą tanimi prawdami z życia.

Jesteś Judaszem - usłyszałem tylko,
lecz wykłócać się z nim nie chciałem,
może nie miałem siły, może nie nadążyłem,
gdyż tłum rozwścieczony pocżął rozrywać mnie na strżępy.

A mój anioł strół machnął tylko ręką,
podniósł mnie z ziemi i otrzepał,
z kurzu i wyplutych wnętrzności.
Usadził na krześle, otwierając następne pół litra.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 27 października 2010

Inicjacja

Chmura,
wielka chmura
nad górami.
Ural.

Deszcz rozkoszy,
fałszywy, bo nie złoty,
a pozłacany tylko.
Uryną.

Wzgórek łonowy, szczyt.
schowany w chmurach,
przytarty dziełem Aznavoura.
Pozostał tylko wstyd.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 9 stycznia 2011

Sprzeciw

Istnieje tylko jedna prawda.
Prawda pijana.

Prawdę samobójczą pogubiłem
zaraz po rozmowie z kostuchą,
wszak okazała się protegowaną,
zwykłych skurwysynów.

Co dybają na twoje życie
w handlu wiązanym,
wraz z pojebaną duszą
i zużytym narządem płciowym.

Wymienią je na następne
dzieciątko Jezus,
wystawią w kościele
i siankiem obłożą.

Zgłośmy wszyscy swój sprzeciw,
przeciwko śmierci, bogu i diabłowi.
Wypijmy. Wypijmy. Wypijmy.
Nie, nie rzygajmy.

A jeśli już, to w ustronne miejsce,
by nikt nie zauważył, i sprzątać nie musiał.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 8 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 29 listopada 2010

Wojny zapowiedź

Nad lasem chmury niebo spowiły,
dając znak dla wilczej watahy do skoku.
Ku karłom złośliwym, co padlinę sobie wyrywały,
wykrzywiając mordy obrzdliwe.

A znudzona matka, bujała swe martwe dziecię,
na huśtawce stryczka drzewa pobliskiego.
To wojna wisi w powietrzu, powiadam wam panowie.

Jeno nic z tego nie robił sobie stary pustelnik,
wywijając obertasy na własnym grobie,
co wykopał go sam sobie, przekonany,
że umarł już może trochę dawno.

Wojna wisi w powietrzu, powiadam wam panowie.
Choć nawet dziki gon,
już trwoży się, by zajrzeć w ten zakątek czasu.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 6 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 18 listopada 2010

Listopadowy wieczór

Był deszczowy listopadowy wieczór,
stało się coś złego.
Tak! W takie wieczory zawsze musi dziać się coś złego.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 13 czerwca 2011

Ta noc spokojna

Igłą przebita źrenica,
krawiła, zalewając wszystko.
Już nie zobaczysz dnia,
strachu przed rankiem nie poczujesz.
Nie padnie, żadne słowo
paskudne, czy dobre.
Krew i śluz podtapiają
domy, ulice, szpitale.
To była spokojna noc,
a wokół jebało trupem.

Czysty strach, niczym
nie bedąc skażony.
Zaprowadził nas w końcu,
tam gdzie zawsze chcieliśmy zajść.
Tylko ty i ja,
nasze wykrzywione twarze,
które jakiś kretyn
wykuje kiedyś na płaskorzeżbie.
Tylko Ty i ja. Ta spokojna noc.
W którą tak bardzo jebało trupem.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 18 listopada 2010

Gościnność

Kiedy już na dobre zapadl mrok,
z ust i tych oczu,
co kiedyś krył się w nich żar
wychodza jak jeden mąż
białe larwy.
I pełzną bezdzwiecznie,
jako zwiastun apokalipsy.

Szkoda tylko, że nie mają twarzy,
bym zobaczył ten ironiczny uśmiech.
Bym usłyszał slowa aprobaty.
wspomnienia z wieczerzy urządzonej
w mej głowie.

Pełznąc beznamiętnie,
poprzez spalone zgliszcza mojego ciała,
zostawiły na mnie,
swój mokry ślad,
jakby ktoś splunął mi w twarz...

Czyżbym nie był dla nich dobrym gospodarzem?


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 10 stycznia 2011

Przyjaciel

Czas, puste krzesło dębowe
przy zabytkowym stole.

Ktoś rzekł mi kiedyś słowo,
ważne ponoć, choć odbiło się,
jak piłeczka kauczkowa
od ścian i od uszu.

Wypisane na zegarku
godziny naszej młodości
Wspominamy z rozrzewnieniem,
i szkoda tylko, że jak co wieczór.
Została tylko pusta butelka
i ostatni przyjaciel,
Co kiedyś, dawno temu.
Trafił mnie w twarz kamieniem.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 30 września 2010

Czas w drogę

Na mnie już czas,
podobnie jak i na ciebie.

Wyrok zapadl,
kiedy kroczylismy razem

przez jesienny martwy park,
a droge wskazal nam wisielec.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły


  10 - 30 - 100




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1