Poezja

PanJabol
PROFIL O autorze Przyjaciele (2) Poezja (41)


PanJabol

PanJabol, 13 czerwca 2011

Arbeit macht frei

Boga nie ma,
lub musi być perfekcyjny
w swoim skurwyństwie.

Panie, choć raz
miłosierny byś mógł być.
i uczyń o co proszę.

Odwołaj autobus,
ten o 5.15
który wiezie mnie do roboty.


liczba komentarzy: 21 | punkty: 12 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 9 stycznia 2011

Sprzeciw

Istnieje tylko jedna prawda.
Prawda pijana.

Prawdę samobójczą pogubiłem
zaraz po rozmowie z kostuchą,
wszak okazała się protegowaną,
zwykłych skurwysynów.

Co dybają na twoje życie
w handlu wiązanym,
wraz z pojebaną duszą
i zużytym narządem płciowym.

Wymienią je na następne
dzieciątko Jezus,
wystawią w kościele
i siankiem obłożą.

Zgłośmy wszyscy swój sprzeciw,
przeciwko śmierci, bogu i diabłowi.
Wypijmy. Wypijmy. Wypijmy.
Nie, nie rzygajmy.

A jeśli już, to w ustronne miejsce,
by nikt nie zauważył, i sprzątać nie musiał.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 8 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 23 czerwca 2011

Ruda rewolucja

Tańczyłem z tobą we mgle,
moje senne marzenie,
ruda piękności skąpana we krwi
nowej rewolucji.

Biesiadowaliśmy na grobach
poległych bohaterów,
co życie w bezsensie oddali,
towarzyszył nam trupi śmiech.

Matko bolesna, dzięki ci
że wyleczyłaś mnie
dziś rano z tego cholernego kaca.
Co toczył moją głowę.

Matko gorzelna, samobójcza,
dzięki ci, że odciełaś
sznur ojca mego
przywiązany do pobliskiego drzewa.

Matko, ojcze.
pobłogosławcie mi i rudej rewolucji
byśmy więcej zła
w dobrej intencji poczynili.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 8 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 5 stycznia 2011

Wszechmogący

Jestem wszechmogący, wręcz idealny.
Wyrastam ponad wszystkich was,
nikt nie zaprzeczy.
Jestem bogiem, panem wszechrzeczy.

Czasem tylko mam wątpliwości.
Nad ranem, w przepitych oczach
nie widzę nic,
A ta postać w lustrze, nazywa mnie kurwą.

Jednak nie wierzę, wszak jak wierzyć,
temu facetowi na kacu?


liczba komentarzy: 2 | punkty: 7 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 11 lutego 2011

Powiem ci

Jestem wódką co w lodówce,
jestem prochem w szufladzie.
Sumienie,

Już nie piśnie słowa,
pogodziliśmy się.
Kompromis.

Grzechem, grzechu nie odkupię,
choć chciałbym bardzo.
Krwią krew.

Masochizm, sadyzm, nienawiść.
Plecię miłość niespełnioną.
Śmierć.

Padło dziś zbyt wiele słów,
choć nie powinno.
Seks.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 7 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 30 kwietnia 2011

Pannie M.

Krew z jadu wyrzygana macicą,
matka, co na piersi obfitej,
szczury chowa, choć
słabe i ślepe, odejdą
jeden po drugim.
Matka czasu wstecznego,
córa absurdu, politowania.
Suka. Po sterylizacji.
Wycięte jajniki gonią po głowach
jej własnej i psów na wpół żywych.

Tej nocy będą spadać gwiazdy,
a po obskórnej, starej
schodowej klatce potoczą się
łby ścięte przez nią samą.

Pisząc umieram,
Pisząc zabijam panne M.
Pisząc członkiem przeszywam
na wskroś
siebie
i ją.
zahaczając lekko,
o jej blade
piersi.


liczba komentarzy: 11 | punkty: 7 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 2 stycznia 2013

***

żadnego słowa
więcej o kobiecie.
ze słowa nie wyrośnie
wszak nic nieskalanego.
czas obrać nową drogę,
posiwieć,
żywym się stać,
zjeść z wami Nazarejczyka.

6.XI.2012, Łódź, Kochanówka.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 6 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 15 października 2010

Pani Niebieska

A wszystko to było jej winą.
Przypatrywałem się ukradkiem,
Jak naga, siedząc okrakiem na księżycu,
zdrapywała gwiazdy z nieba.

Kusiła mnie, uśmiechając się lekko,
jakby czując pulsowanie moich skroni,
zabawiała się dalej, jakby mi na złość
z wszelakimi ciałami niebieskimi.

I tak tracąc noc całą, patrzyłem w niebo
przysypiając na chwilę...

i obudziłem się nad ranem,
znajdując swoje zęby w umywalce.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 6 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 29 listopada 2010

Wojny zapowiedź

Nad lasem chmury niebo spowiły,
dając znak dla wilczej watahy do skoku.
Ku karłom złośliwym, co padlinę sobie wyrywały,
wykrzywiając mordy obrzdliwe.

A znudzona matka, bujała swe martwe dziecię,
na huśtawce stryczka drzewa pobliskiego.
To wojna wisi w powietrzu, powiadam wam panowie.

Jeno nic z tego nie robił sobie stary pustelnik,
wywijając obertasy na własnym grobie,
co wykopał go sam sobie, przekonany,
że umarł już może trochę dawno.

Wojna wisi w powietrzu, powiadam wam panowie.
Choć nawet dziki gon,
już trwoży się, by zajrzeć w ten zakątek czasu.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 6 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 28 stycznia 2011

Poeto, koniec pier***

Może przez nieuwage,
może z premydytacją.
Paweł Pilch, żył lat
dwadzieściapare.

Paweł Pilch, skurwysyn stary,
na grobie nic mu nie napisali.

Bo był czarny, był biały.
Nigdy zaś kurwa szary.

I nic, nic nie napisali
Chyba się bali.
A może tylko,
zrobili na złość.

A płakała po nim tylko gorzała,
tracąc najlepszego gacha.

Choć i ona, po kryjomu.
Odlała mu się do trumny.

Dziękuję.
Dobranoc.
To była piękna noc.
Kurtyna.


liczba komentarzy: 15 | punkty: 6 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 18 grudnia 2010

O miłości słów kilka

JA

na czterech łapach,

i ślina cieknąca po policzkach

i

ONA

nade mną pochylona,

i krew na ustach.

i słowa,

miłości zapewnienie,

zakłada wraz

z łańcuchem na szyję.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 5 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 4 listopada 2010

Ja, Diabeł.

Prawa moja dłoń,
szpony jastrzębie.
Lewa, bez palców.
martwy kikut.

W ten dość koślawy sposob,
rysuję siebie,
ponad trzeźwą przestrzenią.

Twarz, co dawno już
mchem porosła.
I oczy co na kilku zyłkach
smetnie zawisły

W taki oto sposób,
wymyśliłem siebie,
Diabła o boskim obliczu.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 5 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 9 maja 2011

Wyszedłem na piwo.

Kilku ludzi bez twarzy,
przewinęło się tego wieczora.
Kilka par oczu, ust i jakiś nos.
czas bezsensownie wyświęcony

A było to tylko
jedno piwo.
i skończyło się.
     ...na trzech dniach picia.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 10 stycznia 2011

Przyjaciel

Czas, puste krzesło dębowe
przy zabytkowym stole.

Ktoś rzekł mi kiedyś słowo,
ważne ponoć, choć odbiło się,
jak piłeczka kauczkowa
od ścian i od uszu.

Wypisane na zegarku
godziny naszej młodości
Wspominamy z rozrzewnieniem,
i szkoda tylko, że jak co wieczór.
Została tylko pusta butelka
i ostatni przyjaciel,
Co kiedyś, dawno temu.
Trafił mnie w twarz kamieniem.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 14 stycznia 2014

Listopad

jest taka śmierć
jest jeden gest, głuchy jęk
oczy przekrwione, uszy uśpione
droga zamknięta
                        (gdzie kurwa zerżnięta?)
jest jeden rok,
jest długi skok (w bok?)
nóż zaostrzony, pistolet za pasem
dom mój w płomieniach

przestał bronić się bóg
aniołów chór w kolejce po sznur
dobranoc mamo, dobranoc tato
listopad, minęło babie lato.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 12 maja 2011

Śmierć nazajutrz

Śmierć nadchodzi,
minę ma trochę głupią.
Częstuje papierosem
i zasiada do kręgu.
Kręgu głupców, karłów, czartów
i innych pokrzywdzonych.

Dzisiejsza noc będzie magiczna
odejdzie jeden z nas.
Imię jego - nieważne,
tożsamość także.
Dziś będziemy pić
i cóż, że nazajutrz
jeden z nas
się już nie obudzi.






(tak, zdaje sobie sprawę, że jeśli ktoś zaczyna wiersz od słowa "śmierć" lepiej by od razu się zabił)


liczba komentarzy: 4 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 30 stycznia 2011

Krytyk

Na krytyka, czyli weź se kurwa to do siebie frajerze :)

Mondry,
kórwa wiadomo.

Suowo,
żecz świenta.

Połezji tomik,
jeden, drógi, tszeci.

Pszeczytałem,
kiedy wy,

jeszcze w pielóhy,
szczasliście.

Ja wiem,
żeczom moiom - krytykować

Bo robić nie mam co,
i hyba dawno, nie róhauem.


liczba komentarzy: 8 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 19 grudnia 2013

* * *

  Arturowi Fryzowi



jest taka śmierć
co naprzemian
naprzód! padnij!
rozkazywała mętnie

taka śmierć
co na posiłek, być może ostani
w pośpiechu
nas goniła

jest taka śmierć
co nie pozwoli
na klatkę schodową
spojrzeć

taka śmierć,
co salę koncertową zakmnęła
cisza
         to
             ślad dłoni
                           odciśnięty na szybie


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 13 czerwca 2011

Ta noc spokojna

Igłą przebita źrenica,
krawiła, zalewając wszystko.
Już nie zobaczysz dnia,
strachu przed rankiem nie poczujesz.
Nie padnie, żadne słowo
paskudne, czy dobre.
Krew i śluz podtapiają
domy, ulice, szpitale.
To była spokojna noc,
a wokół jebało trupem.

Czysty strach, niczym
nie bedąc skażony.
Zaprowadził nas w końcu,
tam gdzie zawsze chcieliśmy zajść.
Tylko ty i ja,
nasze wykrzywione twarze,
które jakiś kretyn
wykuje kiedyś na płaskorzeżbie.
Tylko Ty i ja. Ta spokojna noc.
W którą tak bardzo jebało trupem.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 14 września 2014

(wedle uznania)

oczami zabawnie
poruszony
tłum.
wygrzebuje się z piachu
poklepuje po plecach.
a już nazajutrz
głodem przymierając
będą nas prosić o łaskę
dwa zbłąkane karły.


liczba komentarzy: 5 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 12 października 2010

Łzy matki

W ten czas, kiedy matki,
łzom nie było końca.
Łzy te słodko-gorzkie, przesiaknięte
goryczą swego syna wyrodnego wychowania.
Wyrażały żal,
jaki w matce się rodzi
kiedy syna swego jedynego chowa.
a jakby radość,
że to koniec jej udręki
i całej męki,
który ów młodzieniec
sprawiać był jej rad.

Łzy te wodospadem spływając,
po jej twarzy porytej bruzdami
podtapiają wszystkich gości,
dostojnych żałobników.
Zalewając ich uśmiechy ironiczne.
i atawizm, który przygnał ich
na to żałosne przedstawienie
ludzkiego nieszczęscia.
I znajomków, co wydawać by się mogło,
znali go najlepiej
i przeczuwając wypadków bieg zły
dać wiary im nie mogli.

I pozostało teraz tylko,
raz po raz odzywające się
to słodkie, głuche, miarowe
uderzenie ziemi o trumnę nieszczęsnika.
I zawodzenie ksiedza,
który sam nie wie, po co tu się znalazł
Wszak ów młodzieniec - heretyk
co Boga w sercu nie miał.
I tak wkrótce po tej hipokryzji pełnej ceremonii,
do domów wszyscy się rozejdą.
Zapominając szybko o młodzieńcu
Co wziął własnie mariaż z ziemią.

Prócz jeno matki umęczonej,
bo zdaje się,
tylko ona ukochała prawdziwie
swego syna, szaleńca, bezgłowego jeżdźca.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 30 września 2010

Masto wojewódzkie

W ten chłodny listopadowy wieczór,
podobnnie jak i wczoraj spacerowałem.
Choć nieco trzeźwiejszy,
Chłonąłem każdy łyk powietrza.

W parkowej alejce napotkalem matkę,
co pochylając się nad kołyską,
nożem dźgała swoje dziecko,
widzać w nim wcielenie Adolfa Hitlera

I głupią kurwę na skrzyżowaniu,
co za garść monet,
i jakieś dobre słowo,
rozdawałą swe zakrwawione tampony.

I starą babkę w kolejce do sklepu,
tą samą. co podmywa się.
tylko raz na tydzień.
Bredzącą coś o sądzie ostatecznym.

Mijając stare kamienice
splunąłem, sobie tylko pod nogi.
Napawając się szczęsciem, a może wręcz przeciwnie,
że uniknąłem cegły spadającej z góry.

I znów Wracając nad ranem,
lekko chwiejnym krokiem, może balet praktykując
zadaje sobie odwieczne pytanie.
Czy to ja? Czy może wszyscy wokół zwariowali?


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 5 października 2010

Modlitwa

Nie jestem godzien,
abys przyszla do mnie.
nocą.
Ale szepnij tylko słowo,
bądź,
A stanę przed Tobą.
nagi
z członkiem w ręku.

Baranku łonowy,
który łagodzisz grzechy moje.
i sumienie.
Przyjm błaganie moje,
o noc dzisiejszą,
za co na wieczne potępienie pójdę.
Ja mesjasz,
zwierzę, zło najczystsze.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 30 września 2010

Czas w drogę

Na mnie już czas,
podobnie jak i na ciebie.

Wyrok zapadl,
kiedy kroczylismy razem

przez jesienny martwy park,
a droge wskazal nam wisielec.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 15 lutego 2011

Szalik


To nie mój szalik.
To szubienica.
Ciepło wiążąc sobie na szyi,
zawiązałem śmierć.
A choć umarłem, to czasem,
na nieumytym wieprzu
zajeżdżam do rzeźni.
Stając się kotletem.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 7 października 2010

Wstyd

Nie jestem sobą,
a może byc już nie chcę.

ja alkoholik,
syn alkoholika.

ulepiony z nienawiści,
co z milości zrodzona.

z czarnym karaluchem w ustach,
co słowem stać się nie chce.

leżąc na lonie matki,
usypiam snem bezsennym.

i wiedząc co stanie się za chwilę,
tonę, w nieszczerym wstydzie.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 18 listopada 2010

Listopadowy wieczór

Był deszczowy listopadowy wieczór,
stało się coś złego.
Tak! W takie wieczory zawsze musi dziać się coś złego.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 14 września 2014

Król Szczur

król szczur
kamienie wkłada mi do ust

a teraz powiedz mi
gdzie jesteś?

z kim umierasz?
z kim umieram ja?


liczba komentarzy: 5 | punkty: 3 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 3 maja 2011

Ciąg dalszy

Winna niewinność,
jest słodkim uśmiechem.
Fałszywym.
Absurdalna racjonalizacja
myśli.
Nie uwierzę już w żadne słowo.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 3 | szczegóły

PanJabol

PanJabol, 1 października 2010

Pożądanie

Jak posąg wyryty w marmurze,
stanęła przede mną i szepcze cicho.

Naga i piękna, stanowcza i zimna.
Hathor, kobieta kot, bóstwo z marzeń sennych.

Szepcze słowa, w obcym języku.
jakby rozkazy, wysyłające mnie na front.

Łamie moją młodzieńczą naturę,
nie buntuje się.

Jak pies, bestia ujarzmiona,
podążąm posłusznie za jej cieniem.

Bez krzyku, bez cienia protestu.
Całkiem niemy i ślepy.

Zginam się wpół służalczo
przed jej kobiecością,

i sterczący kutas,
symbol, męskość prymitywna,

zgina się wraz ze mną,
oplata jak wąż szyje

i dusi, zabija...


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły


10 - 30 - 100  




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1