Yaro, 24 listopada 2021
uciekał smutny dzień
narodziny jutra poprzedzone
nocnym stanem depresyjnym
na biurku otwarty list
słowa napisane
wryte w niepamięć
pamiętam rozstanie
wróć do domu Tato
wyczekuję trwale
twój syn Albert
Yaro, 24 listopada 2021
jeden zachód
noc dzień
cień księżyca
słońca blask
dłoń dotykiem o dłoń
kolor róż ust
zapach włosów
pamiętam
smak ust dotyk drżenie
utkany dławiący głos
to jest to
kocham jak cud
miłość zakwitła w ogrodzie
pośród serc
stukotem kół pociągu
taksówkowy szpan
kwiaty mamie
teściowi gin
jeden zachód
ulotne chwile
pięknie razem
zachód pośród chmur
nad horyzontem marzeń
Yaro, 24 listopada 2021
nad nami przestrzeń nieba
wolni jak ptaki wolni od siebie
gęsty las odbija się echem
głos niesie serc uderzenie
pomiędzy nami słońce i eterem
nasyceni nadzieją winem i chlebem
uciekamy myślami do Ciebie
słabi skłoni do złego dlaczego
wybaw wybiel napełnij błękitem
czyści piękni patrzymy przed siebie
nad brzegiem Bugu oczy w oczy
Samarytanie naprzeciw zachód
słońce spada spadają emocje
do domu daleko tutaj niedobrze
Yaro, 20 listopada 2021
te słowa nie będą
na pierwszych stronach
słowa chowaj
analizuj znaczenie
nie zapamiętuj złych
słowa płyną z deszczem
z rzeką uderzają o statki
statki na niebie w portach
marzeniem każdego
usłyszeć dobrze o sobie
mów dobrze innym
będą cię kochać
powiedzą słowo
które tobie się należy
nie osądzaj pomilcz
nim wypowiesz zaklęcie
w żyłach krew napędza serce
w ustach język słowa w eterze
znaczenia nadajemy
rzeczą osobą
niewiele rozumiemy
zjawiska sny katastrofy
opanować się trudno
inaczej gdy nudno
nakręcony rozwija się jak liście
zielono i kolorowo
te słowa nie będą
na pierwszych stronach
Yaro, 14 listopada 2021
moje bycie toczy się pierścieniem
niejeden raz na neseserach spałem
zapłakałem z tobą moja połowo
nie sprostać zagrzać miejsca
na na wieki na jakiś czas
nie pamiętać pragnę czas
niepomyślny wiatr
wciąż wiał ubogiemu w oczy
zatarł blizny kurz
zasypał łzy słone i cierpienie
co wgryzł się pomiędzy serca
zapalam światło
zapalam wiarę
tułam się z węgła w kąt
jak stary szary rekrut
nie widzisz jak lęk człowieka połyka
kęs za kęs i jeszcze bezsilna pięść
uderzam w stół jak w gwoździk
obejmij mnie pokochaj mnie
nie pamiętać pragnę czas
niepomyślny podmuch
wciąż wiał biednemu w oczy
zatarł ślady kurz
zasypał łzy słone i ból
co wgryzł się między serca
zapalam światło
zapalam nadzieję
Yaro, 13 listopada 2021
kamienne twarze
ozdobione ołtarze
składają ofiary
proszą o złoty deszcz
odwagi brak
piersi dumnie uniesione ku niebu
słowa jak woda płyną
brnąc w odstojnikach
brudnych przekleństw
ubrani w skóry zwierząt
w betonowych wioskach
w chaosie wielkich miast
zapędzeni w ślepy zaułek
gwałcą bezcenny czas
niewolnicy współczesnego świata
myślą że praca jest wszystkim
jak jej nie ma panuje bieda i zło
na bankietach triumfuje
sex alkohol i narkotyki
Yaro, 13 listopada 2021
technologia prowadzi donikąd
skąd się wziąłem na pewno z in vitro
świat nie dał miłości ściskam iPhone
zadowolony przez miasto na przejściach
światła przechodzę na czerwonym
zadowolony samochody hamują
pisk opon nie słyszę nic
prócz na uszach tani hit
powielany w radio słuchałem muzy
o niebo bogatszej pełnej wartościowej
nie paliłem zioła bo nie było dostępne
mieszkam w lesie technologii
w świecie nierealnym dla mnie
dokarmiam ptaki kupuje smartfony
tablety wszystko w euro-sieci
ziemia się kręci stąpam po krawędzi
co z nami będzie gdy odejdziemy
pozostawimy dzieci bezbronne
w komputerach śmieci w głowie śmieci
niezaradne gdzie jest błąd
wyprowadźmy je tylnymi drzwiami
pokazać świat prawdziwy i kilka prawd
(świat bardziej człowiek oszukał , nacisnąłem enter i po mnie:)
Yaro, 10 listopada 2021
Wystrzelałbym po mordach
alkoholików na blokowiskach
Przede wszystkim tego co wymyślił
czyste zło destylacji
Życie moje byłoby lepsze
Przyjemne bez nałogów
Wódy i papierochów
Bez smrodu gryzącego dymu
Bez wstydu zapachów
Bez walki
przemocy wobec dzieci i kobiet
Bez zdrady własnego ja
Życzę powodzenia
nic nie zmieni człowieka na lepsze
Jutro będzie futro od Stalina
Wódka czysta
przyjemność z pieczenia w gardle
jakby anioł szedł po szkle pełnym rosy
trzymać w lodówce
przez mękę za grzech
z siarczanami za karę
Nie szukaj drugiej połówki
Wyjmij ją z lodówki
Wypij wino
ze swoją dziewczyną
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
5 listopada 2025
sam53
5 listopada 2025
sam53
5 listopada 2025
ajw
5 listopada 2025
wiesiek
5 listopada 2025
wiesiek
5 listopada 2025
Yaro
5 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
4 listopada 2025
sam53
4 listopada 2025
Yaro
4 listopada 2025
Jaga