7 stycznia 2022
wyjechane mam
obudzony zły jak pies
czyli od zawsze tak mam
mój dom psią budą
odklejony od rzeczywistych spraw
obleczony w tani ciuch wychudzony
wkradam się w miasto ciasno
tutaj trafia mnie szok w szlag
nabieram słów w usta
mówię do gościa dość
weź się w garść
skończ ten płacz
wypłyńmy w przeszłość
bez empatii pełni gniewu
na skórze dreszcz
pod swetrem też
serdecznie mam dość
ma wszystko i nie mam nic
prócz kilku wierszy
w zniczu na dnie trochę wódki
jakieś zdjęcia dziewczyny
okazałą prostytutką
zbudzony z pustym portfelem
w hotelu co rzec w recepcji
wyskakuję przez okno
spadam na bruk zuch
wychodzę z siebie
idę gdzieś nie pragnąc nic
prócz słów pełnych ust
20 sierpnia 2025
smokjerzy
20 sierpnia 2025
Bezka
19 sierpnia 2025
absynt
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
Yaro
19 sierpnia 2025
sam53
19 sierpnia 2025
ais
18 sierpnia 2025
sam53
18 sierpnia 2025
Yaro
18 sierpnia 2025
Jaga