29 stycznia 2015
z czasem jak z bratem
czas pojęcie względne
prosta i zakrzywienia w przestrzeni
wśród gwiazd dobry i gniewny
jak wiatr lekki nadmorski
halny ciepły groźny
słabe ciała nie mogą się cieszyć
przychodzi jak sen zawsze się kończy on nie
żyje prawdą słów
coraz więcej kłamstw na ustach
ukryte spojrzenia by nie patrzeć w oczy
serca mniej dobre świat fejsa
jeśli to coś zmieni
ułożę pasjansa
na stole świeży chleb
witam dzień pachnie kawa
zamyka i otwiera się czas
dryfuję po swoim kosmosie
płynie jakby szybciej chcę do domu
tutaj nuda śmierć wojna głód
zapatrzony nasłuchały
zapinam zamek z kapturem na głowie idę już czas
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka