29 january 2015
z czasem jak z bratem
czas pojęcie względne
prosta i zakrzywienia w przestrzeni
wśród gwiazd dobry i gniewny
jak wiatr lekki nadmorski
halny ciepły groźny
słabe ciała nie mogą się cieszyć
przychodzi jak sen zawsze się kończy on nie
żyje prawdą słów
coraz więcej kłamstw na ustach
ukryte spojrzenia by nie patrzeć w oczy
serca mniej dobre świat fejsa
jeśli to coś zmieni
ułożę pasjansa
na stole świeży chleb
witam dzień pachnie kawa
zamyka i otwiera się czas
dryfuję po swoim kosmosie
płynie jakby szybciej chcę do domu
tutaj nuda śmierć wojna głód
zapatrzony nasłuchały
zapinam zamek z kapturem na głowie idę już czas
18 november 2024
1811wiesiek
18 november 2024
0007.
18 november 2024
0006.
18 november 2024
Śpiew ptaków to są myśliEva T.
17 november 2024
Too PrudentSatish Verma
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.