26 października 2013
słowa
porzucony
na pustkowiu jak tumany kurzu
biegnę na oślep
wiatr sypie po oczach piachem
przenika strach jak ulewny zimny deszcz
pod koszulą pot piecze skórę
potrzebuję wody jak ciepła twych dłoni
kilku słów nadziei
żmije wokół mnie wiją gniazda
zasadzki na każdym kroku
wiary
nie stracę w siebie
ludzie na siłę pragną być dobrzy
widzisz to i nie grzmisz
gwiazdy nocą prowadzą
nucę pieśń o miłości
leci czas jak ptak
pustkowie nie przeraża
przenika mnie wzrok ludzi
w kłamliwych słowach
słów przeraża gorycz
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka