Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 10 july 2012

nadzieja

wróciłaś do mnie zapachem wiosny
zielonym światem kwiatem na łące
rannym świergotem ptaków radośnie
znikły problemy te zbyt palące

wróciłaś do mnie promieniem słońca
rozgrzaną plażą widokiem morza
pieśnią wieczorną ognia płomieniem
zgaszony jest już mej duszy pożar

wróciłaś do mnie jesienną słotą
deszczem o szyby mglistym porankiem
dywanem tkanym w czerwień i złoto
przykryłaś brud ten zbyt oczywisty

wróciłaś do mnie płatkami śniegu
mrozem na oknach ogniem w kominku
białą pierzyną krótkimi dniami
kryjąc porażki to już nie problem

wróciłaś do mnie bo zawsze wracasz
gdy tylko w myślach smutek zagości
i chociaż nie wiem za co odpłacasz
wlewasz w me serce mnóstwo radości



Żuławka Sztumska - listopad 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 8 july 2012

nocni zdobywcy

wieczornym cieniem na ścianie
unosisz się wyżej i wyżej

mną przepełniona mnie nie zauważasz
jesteś już na szczycie matki gór
stoisz z rozpostartymi ramionami
nagą piersią rozwianymi włosami
i niewypowiedzianym dreszczem całego ciała
wymownie milczysz
Czomolungmo znów jesteś pod moimi stopami

duża chwila
mała śmierć

przebudzona
opadniesz

gorącym dzikim afrykańskim powietrzem
i niczym lwica popędzisz ze mną
zdobywać moje Kilimandżaro

wszystkie dachy świata tej nocy
istnieją tylko dla nas



Żuławka Sztumska - listopad 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 8 july 2012

"japońska dziewczynka"

japońska dziewczynka jest zawsze gotowa
gdy trzeba herbatę posłodzi
japońska dziewczynka nie powie nigdy nie
w każdej sprawie się z tobą zgodzi
japońską dziewczynkę nie rozboli głowa
gdy będziesz miał na nią ochotę
japońska dziewczynka nawet we śnie
tylko z tobą traci swą cnotę

ty jednak porzucisz japońską dziewczynkę
gdy już cię ta zabawa znudzi
bez zbędnych emocji i wahań w swej głowie
litości też w tobie nie wzbudzi
i może pokaże troszkę smutną minkę
gdy będziesz do innej odchodził
lecz złego słowa na pewno nie powie
taką ją męski świat spłodził



Żuławka Sztumska - listopad 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 8 july 2012

zielonobłękitnoszare

moje oczy są błękitnoszare
ty masz przepięknie zielone


kiedy czytamy razem książkę
nawet tę samą jej stronę
dziwisz mi się skrycie dlaczego tak reaguję
w ten sposób postrzegam życie

czemu się uśmiecham
gdy w twojej głowie akurat ulewa
innym razem złoszczę
gdy pogodny wiatr złe chmury rozwiewa

dlaczego tak się dzieje
że patrząc na tę samą książki stronę
inne w sobie budzimy nadzieje

mając oczy czymś mocno strapione
zadajesz pytanie głębokim spojrzeniem
i choć sam dobrze tego nie wiem
odpowiadam najprościej jak tylko potrafię

może to jest właśnie przeznaczenie
skoro Bóg stworzył z nas parę
i dał w potrzebie jedno spojrzenie
zielonobłękitnoszare



Żuławka Sztumska - listopad 2008


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 8 july 2012

porozmawiajmy

mówisz że musimy rozmawiać
i mówisz o kimś o czymś
o tym co było co będzie
jakbyś to czy tamto zrobiła
o naszych wspólnych planach

mówisz

a ja słucham
ale
chciałbym rozmawiać


 
Przemyśl - listopad 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 8 july 2012

duma

tylko jedno złe słowo a twoja łza
spadła między nami na podłogę
powstała z niej niedomówień mgła

teraz wypowiadam bezskutecznie
słów tysiące chce rozgonić mgłę
chcę by znów zaświeciło słońce

lecz dlaczego przez głupią dumę
tej jednej najprostszej rzeczy
wykonać nie mogę

powiedzieć przepraszam schylić się
i wytrzeć u twoich stóp podłogę



Żuławka Sztumska - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 7 july 2012

trzęsienie świata

jak kropla rosy spadająca z liścia na liść
wprawia w drżenie łodygę i kwiat
tak twoja łza którą uroniłaś dziś
sprawiła że zatrząsł się cały mój świat



Żuławka Sztumska - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 7 july 2012

poczucie szczęścia

poczucie szczęścia budzi w nas strach
co będzie gdy odejdzie zostawi w snach

ta myśl tak mocno paraliżuje
pęta nam ręce spędza sen z powiek
że poczucie szczęścia nagle ulatuje
i znów sam z sobą zostaje człowiek

tak trudno się cieszyć gdy już się je ma
bo czy poczucie szczęścia szczęście nam da



Budzyń - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 7 july 2012

bądź zdrów

nigdy mi nie mów że jestem najlepszy
nie wypowiadaj słów you are the best
nawet w sposób najdelikatniejszy
nie daj też odczuć osiągnąłeś szczyt i kres

a jeśli już chwalisz to proszę z dystansem
raczej leciutko i umiarkowanie
dodając przy tym własne i mocno krytyczne
na mój temat zdanie

bo po to tu jesteś taka twa niewdzięczna rola
by mi czasem walnąć w łeb i powiedzieć
hej hola hola spadaj na ziemię nic po tobie
w chmurach nie tacy jak ty zbłądzili w tych górach

i choć bywasz przykry to jestem wdzięczny
że ciebie mam
skoro Bóg dał mi rozsadek to czasem i ja
tobie do głosu dojść dam



Budzyń - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Wojciech Jacek Pelc

Wojciech Jacek Pelc, 7 july 2012

latarnia kolorów nocy

wirujesz wokół mnie niczym ćma
szukająca płomienia świecy
i gdy patrzę na ciebie w świetle dnia
nie jestem w stanie za nic
odrzucić utartych schematów
przekroczyć pewnych granic

lecz gdy tylko zapada mrok
i nabierasz motyla blasku
mój opętany tobą wzrok
chce widzieć zachłannie i stale
całą gamę migających kolorów
którymi wzywasz jak latarnia na skale

wszystko zszarzeje znów
o brzasku



Piątnica - październik 2008


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Miary, Miłość w celibacie, przysięga rozwodowa, czterej, marszowy, chowany, wola/płoty, wyspa Guam, list do k., odpierdol się, struna, przybyłem w ostatniej chwili, historia alternatywna, równanie. bez niewiadomych, świąteczne cuda, piosenka o prądach emocjach i zrozumieniu, gry i zabawy dziecięce: berek, piosenka o braciach Słowianach, swój czas, wypowiedź działacza PSL (czytaj: peezel) dla mediów, w przeczekalnii pod wezwaniem św. Józefa, matematyka emocjonalna, piosenka o poezji paleniu i innych uzależnieniach, umówiliśmy się na seks a może będzie z tego coś więcej, koniec historii, poeci, Nie umiem mówić o wojnie, piosenka o Bogu cierpieniu i ..., Voyager 3, *** (Akceptuj...), zstępowanie. zależny, zanikanie, niedopita kawa na tarasie hotelowej restauracji w dowolnie wybranym mieście, bez kategorii. bez tytułu, piosenka o chłopakach z ulicy, sieci, stereotyp współczesnego poety, połowy, zaklinanie. Stegna – wrzesień A.D. MMXIII, niedaleko, asekretna, ...fajnie jest, nić trzecia, szlachetny, na mieście stukają kopyta, paraliż, odchodzenie. Glogau – juni A.D. MMXII, kamień i nóż, miłość do żywego, 21, geometria wykreślna, marzec. teatr wieczoru, zabijanie, językowo, pod paznokciami, wdzięczność czyli ile kosztują jagody, niepokój. na podstawie zeszytu Ryszarda Apte'go. inspirowany wierszem Leszka Żulińskiego „viva la muerte”, mleko i para pod nosem, saliva, zamknięty, a kiedy mnie nachodzą, widno.krąg (matce), tylko życzliwie, czerwony w szkocką, oda do tego co sielskie, anielskie, złotnickie, *** (a w niebie...), suma wszystkich zer, Pan Rak. Matematyk, Przygoda na łące nocą, zapadanie. Silesia - Februarius A.D. MCMXCIV, ... na pokolenie, wielo(na)rzecze, nic. przeciwko, będzie rósł powoli, Pęknięte chodniki margaryna oraz polski przemysł przetwórczy, wiersze, ucieczka słońca z Paryża, wysokie pipy, Twarze drugiej wojny, ziemie odzyskane nie obchodzą urodzin, przedszybie. płaskie, części trzecie, 1989/90 (pierwsza krajowa), *** (W starych drewnianych kościółkach...), *** (hotelowe windy...), anna bierze czas w swoje ręce, słupy, remis w hotelu, róg Asnyka, wiersz przeprosinowy, solidarność tu do nas jeszcze nie dociera, Harley Kostuchson, 123, niepokonani, tam gdzie spadają owoce drzewa kasztanowego, innym, bar Niebo, miłość (bez)warunkowa, czyli spotkania na bydlęcej drodze, pofałdowanie czyli równe leżniki czyli o wyższości snu nad jawą, free way, ... każdy przegrywa, zostawić, Le Toucher – Paris. Octobre. A.D. MCMXCIII, rozmowy przy niezbyt częstych okazjach, jak wulkan gorąca, czytam wiersz Macieja Cisło „Ten stół tu nie stoi” i leżę, Młode kobiety wychodzą z kościoła, gdy lepsze zostaje wrogiem, dwa obozy, misterium, PotWór, czyli zbitka wyrazów., koru, Stary Scyzoryk pije wódkę w obecności swojej żony, Narodziny. Marienburg Januar A.D. MMXI, to co moje, 24 XII. dom rodzinny. lata osiemdziesiąte, kombajny, powtarzalność. bez scenariusza, sukces(ywnie), trzy połówki innych pomarańczy, haftowany. wiersz o słońcu, o tych zbyt wczesnych. o nas, wzdłuż, scenariusz do prośby o wyspę, dworzec PKP w mieście, ... po białe, polacy, trzy kobiety z obrazu kreślonego mało wprawną ręką niedoświadczonego artysty, najpiękniejsza anna świata, prawdziwy PP, scena (nie)pokojowa, wakacyjna miłość ma sens kiedy się skończy, subkontynentalnie, erotyk dla nieznajomej zza biurka, łańcuch, zwyczajny, konwencja, na skórce, wiersz jak najbardziej prywatny, retro-fjuczer orient express (na działce), "wolność kocham i rozumiem", frau, nie ma poezji, widoki, moje schody rodzinne, w ślad za Olędrami, chłopczyk z zapałkami, miłość idealna, Mają, romantyzm dworcowych hal,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1