sam53

sam53, 8 november 2020

jeśli tylko chcesz

myślę że nie potrzebujemy Boga
aby w siebie uwierzyć
przypadki tak jak kiedyś chodzą po ludziach
a ty wpadłaś mi w oko
zanim bzom zazieleniły się pąki
pamiętam małe krągłe piersi i rozkołysane biodra
jeszcze zbyt wąskie by rodzić mokre pulchne
pamiętam ogród w kwiatach
pokoik na piętrze pełen trzykrotek i paproci
w strzępkach niezapisanych historii
wciąż przywołuję tych bez twarzy
wygładzam im jesienne zmarszczki
niektórym doklejam uśmiech
tak jak dzieciom w drodze do szkoły
gdy zbierają kasztany żołędzie
złote liście teraz jak barwne kartki z kalendarza
opadłe z mgłą nawet jeśli zrobisz krok do przodu
w jesiennym słońcu wpisałem ciebie do wiersza
tango słów - tylko tańczyć
jeśli chcesz


number of comments: 10 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 16 october 2020

na wąsach kota... jesień złota

wrzesień październik schną już osty
i żółcie błyszczą wśród nawłoci
a ona nie śpi - jej niedosyt
rumieni myśli później nosy
jakby nie można pośród objęć
złotem upomnieć się o swoje

choć tych najczulszych ciągle mało
a inne pachną pożegnaniem
więc jak tę barwną niedojrzałość
pokochać zanim słońce wstanie
gdy już od rana jak sto pociech
brzozy i dęby całe w złocie

wychodząc myśli tej naprzeciw
wieczorem gaszę tylko światło
nie tam by pomóc komuś zgrzeszyć
lub patrzeć w gwiazdy - kiedyś zgasną
ale by wszystkim naszym kotom
wierszem darować jesień złotą


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 11 october 2020

MIĘDZY BOGIEM A PRAWDĄ

czasami wydaje mi się że księżyc od zawsze buja się tuż nad lasem
noc wypełnia puste przestrzenie między gwiazdami
a sen nie ma początku i końca

tylko echo gra nam wciąż te same melodie
pamięć budzi wspomnienia
oddychamy tym samym powietrzem
cieszą nas dojrzewające dynie w ogrodzie
śliwkowe powidła sok z winogron
depczemy ścieżki ku sobie
choć wyobraźnią przekroczyliśmy niejeden Rubikon

wiesz że wino jest dobre na serce
ale nie obroni nas przed jesienią


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 11 october 2020

tango

dzień przychodzi z myślą o porannej wspólnej kawie czy herbacie
ze słońcem deszczem nawet z barwną tęczą
gdy przeglądasz się w moich wierszach jak w lustrze
a ja zaplatam słowa w jesienne astry

dzień przychodzi twoim cieniem w który mogę się wtulić
przejrzystą kroplą rosy zatrzymaną pomiędzy źdźbłami kostrzewy
uśmiechem w kącikach ust
i ciepłym spojrzeniem

od wczoraj trzymamy się za ręce
tylko wstać i tańczyć

dzień noc
i znów dzień
i znów noc


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 11 october 2020

ONA

nie przychodzi jako zło konieczne intencjonalne
ona jest
krąży obok niewidzialna i widzialna
przyporządkowana życiu
istnieniu
ale jakże inna
wyjątkowa niespodziewana
podobna miłości i nienawiści
mierzy się z czasem niezmierzoną ciągłością pokoleń
zimna w swej naturze
jakby z daleka od ognia agresji burzy
a jednocześnie gorąca na zasadzie przeciwieństw
ulotna ale nie jak pamięć chwila marzenie
wstrętna gdy zawłaszcza nią człowiek
ona przychodzi jako dobro
zamierzone i nieuniknione
karą nagrodą

milczeniem


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 11 october 2020

ZOSTAŁY TYLKO LIŚCIE

przechodzę obok
zdziwiony że się nie uśmiechasz
szukam cię na dnie oka
z paczką ekstra mocnych bez filtra
napalonej na życie

pamięć omiata płomień


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 6 october 2020

BĄDŹ MI JESIENIĄ

wieczór przychodzi coraz wcześniej
w skłębionych chmurach moknie jesień
i szept twój słyszę - nie śpisz - nie śpię
tęsknota pachnie dzisiaj deszczem

słowa się skryły za kominem
wiersze przeniosłem znów do wspomnień
usiądź na chwilę proszę przy mnie
masz niezwyczajnie ciepłe dłonie

pozwól i ustom też zapłonąć
tęsknota pachnie dzisiaj deszczem
bądź mi jesienią latem wiosną
i całuj całuj
jeszcze jeszcze


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 6 october 2020

ZAPLĄCZĘ CIĘ W JESIEŃ

namaluj proszę tajemnicę słowa
gdy z rannym kochaj zaglądasz mi w oczy
i sen wyjmujesz - pod powieką został
światłem i cieniem zabłąkanym w nocy

namaluj niebo zakochanym w sobie
deszcz pocałunków z bezdeszczowej chmury
i krzyk i ciszę kiedy jednym z objęć
pędzą raz w przepaść by za chwilę w górę

odlecieć razem ku nieznanym szczytom
w słoneczną jesień wciąż pachnącą miodem
a może tylko nadzieją na przyszłość
wino w tym roku smakuje wybornie


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

sam53

sam53, 4 october 2020

POCAŁUJ

każda chwila przy tobie wspomnieniem się zdaje
gwiazdy też nam nie spadły chociaż mogły wcześniej
zanim w wierszach zacząłem dotykać cię brajlem
nasze cienie już dawno spotkały się we śnie

żeby sen się nie skończył zwyczajnym marzeniem
chciałbym chociaż poranek rozciągnąć w godziny
szeptem ciebie nasycić w pocałunki przenieść
niechby tylko niedzielny różnił się od innych

ciemno jeszcze a my już z gorączką na ustach
w jednym tańcu pragnienia z kawą gdzieś w przełyku
napaleni na siebie - wracajmy do łóżka
tylko nie chrap - pocałuj - jeszcze - jeszcze - przytul


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 4 october 2020

NIE WIEM SKĄD ANI DOKĄD

tej wrześniowej zazdroszczę
ostatnich dni lata
tobie tylko uśmiechu gdy zaglądam w oczy
deszczowi że powolny jakby nie chciał padać
i prognozy pogody nie umiał przeprosić

zazdroszczę naszej złotej nawet w listopadzie
grzebieniowi gdy czesze twoje miękkie włosy
kiedy palec nabożnie mi na ustach kładziesz
i gdy szepczesz - ach kochaj - jeszcze nie mam dosyć

czy zazdroszczę jesieni - może tylko chwilę
widząc w pełni szczęściarę gdy z wiatrem w obłokach
czar roznosi płomienny (z pocałunkiem przybiegł)
dzisiaj deszczem od rana
jak cię w nim nie kochać


number of comments: 4 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: czarno-biała pareidolia, z niedopitym winem, refleksja, od wczoraj, z oddechem we włosach, niemiła księdzu ofiara, FIANÇAILLES D'AUTOMNE, ze wspomnień: co by było gdyby, listopadowe zakochanie, Bez zapowiedzi, święta - dzieci przyjadą, we śnie widzę dziurę którą, jesienny oberek, jestem optymistą, w celtyckim kalendarzu jestem leszczyną, ze wspomnień: wniebowstąpienie, pierwszej-ostatniej, wiersze powstają jeszcze później, to nie przypadek, z ręką w gipsie, dzisiaj wymyśliłam słońce, kochaj mnie na dzień dobry, czas śmierci, proszę, to takie niepojęte, w kolorze dżdżu, sonet z jesienną różą, bez słowa, przeczytasz i zapomnisz, ***, Laranja, Jesień zaczyna się wierszem, patrząc w gwiazdy, październikowa miłość, zwyczajny dzień - a mnie tęskno, czy my w końcu zmądrzejemy, jesień którą zapamiętaj, ze wspomnień: o rzucaniu grochem o ścianę, jesienny list, pierwsza randka, tak trudno się zapomnieć, która to jesień, jesień... z pewnością jesień, miłość przychodzi wieczorem, spacer we śnie, bezcenny sen, dzień dobry, z miłością, dość mam deszczu, jesienne przesilenie, Tatry jesienią, gdybym mówił o miłości, rozmowa z deszczem wieczorem 12-ego września, miłość, z Wenus nie wyszło, upał ona i deszcz, bezwietrznie, weź mnie nie we śnie, kochaj wierszem, w piruecie ze sztuką, lada chwila jesień, wczoraj był upał, las mech wrzosy, lubię rankiem, we śnie padało, obudź raniutko, marzenie, w moim ogrodzie dojrzewają nie tylko erotyki, z ciszą w deszczu, w różach kochamy się do woli, po prostu zmień słowo, święta nieświęta, kompot z wiśni, o świcie, Wszystko wszystkim, kawa i czekoladki, obudźmy się w pocałunkach, cieszę się każdym dniem, choć..., ... to już tyle lat, późno-letnia niecodzienność, spokój, światło rodzi się w aureoli, z wędrówek po twojej twarzy, ze wspomnień kanara, wiersz dla M., sierpniowa melodia, rzeka, sonet na dwa słowa, jak mnie kochasz przed nocą - szmaragdowo, jesienna, twoim cieniem, a świerszcz gra i gra, będziesz, późno już, coś niecoś o seksie małżeńskim, Opowiesz mi wszystkie swoje sny, niechaj świerszcze nam grają, Z obłokiem na pogodę, erekcjato zatopione w bursztynie, wieczorem, nic szczególnego, jak co rano..., szukałem słowa znalazłem dwa, pierwszy raz, Wczoraj, wierszem, zapomnijmy się, opowiadanie na niepierwsze lepsze spotkanie, Dęby z Pileckiego, dobranoc, przed burzą, nawet nago, zielone, ciemność widzę - ciemność, to nie był sen, naprawdę, walc, za pięć szósta, wiatr, proszę dziękuję, z sercem i kawą, pod lipą, zaraz noc, list do Ciebie, tango, Rachel, gdy przychodzi sezon na truskawki, sobota - późne popołudnie, jednak magia, tak mało trzeba nam..., nieśmiertelni, można można, źródło wiary, o świcie, zgarbiona wiara, Adam Zagajewski - pamięć, mamy szczęście żyć obok siebie, o co chodzi, zapach bzu, od wewnątrz, spacer, *** optymistycznie, 81., nieuchronność losu, budź mnie jak zawsze, w zielone, cogito ergo sum, Ach Wiosno Wiosenko, wiosenne przebudzenie, przed chwilą z okazji Twojego Święta,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1