| sam53 |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1571) Prose (12) Photography (1) Postcards (19) Diary (2) |
sam53, 7 may 2014
przechodzę obok
zdziwiony że się nie uśmiechasz
szukam cię na dnie oka
z paczką ekstra mocnych bez filtra
napalonej na życie
pamięć omiata płomień
sam53, 7 may 2014
w promieniach słońca które już od rana
tańczą radośnie nie tylko po trawie
chciałbym zanurzyć się myślą choć zaraz
prośbę zostawić
żeby kaczeńcom pozaglądać w oczy
spić kroplę rosy z niezapominajek
zapleść powojom odwrotnie warkocze
cieszyć się majem
rozwinąć skrzydła niech jeszcze poniosą
tam gdzie tęsknota co dzień z kolan wstaje
i w mglistym szalu kroczy do nas boso
ciesząc się majem
zieloną łąką której kwiaty w pąkach
w śnie nieskończonym czy takim zostanie
choć pod poduszką od wiosny się błąka
kwietniem i majem
sam53, 3 may 2014
deszcz się wczoraj wypłakał i usnął
osowiały też chmury nad ranem
świt zapukał do okna nieśmiało
jakby liczył że dzień szybciej wstanie
noc wciągnęła na nogi kalosze
wszystkie gwiazdy i księżyc w walizkach
na odchodne rzuciła - nie znoszę
kiedy droga po deszczu jest śliska
gdy w ulice wrastają kałuże
a pod drzwiami w butelce znów mleko
tak bym chciała pozostać tu dłużej
do widzenia - zabrzmiało jak echo
my wtuleni w puchową poduszkę
w ciepły sen który z nami zostanie
tak jak wiersze i noc pełna wzruszeń
leż najmilsza
ja zrobię śniadanie
sam53, 2 may 2014
pomyśl o mnie gdy wiosna wreszcie
kiedy kwiaty w słońcu pięknieją
dojrzewają żółte czereśnie
a oczy od rana się śmieją
i dogoń mnie ust pocałunkiem
maj deszczem aż wtula się w wargi
bądź kroplą marzenia nim usnę
sen z oczu miłością wypatrzysz
nieważne czy z szarych czy z piwnych
czy błękit odezwie się łzami
myśl o mnie do serca przyciśnij
uśmiechnij się moje kochanie
sam53, 2 may 2014
przychodzisz zwykle przed wieczorem
gdy słońce chowa się za lasem
w różowo - fioletowej toni
mgła ściele się po łąkach płaszczem
gęściejszej z każdą chwilą bieli
jak panna wodna która z rosą
budzi się wiosną pośród trzmielin
krocząc dostojnie chociaż boso
w długiej koszuli po kolana
poprzetykanej konwaliami
jakby cudowny zapach maja
nie tylko w słońcu zapisany
na sen którego nie zapomnę
na myśli głodne niewyspane
przychodzisz zwykle przed wieczorem
na noc tęsknotą pozostajesz
sam53, 1 may 2014
nie wierzę w sny choć ten się spełni
jak księżyc po ostatniej kwadrze
który z gwiazdami noce srebrzy
a ja nie mogę się napatrzeć
jak Andromeda złotem błyska
a Wielki Wóz za mniejszym pędzi
szyję wyciąga Łabędzica
Skorpion wciąż blade wąsy kręci
i nie jest mi po Mlecznej Drodze
gdy sen zbyt piękny rano znika
choć wiem że kiedyś go wychodzę
wśród gwiazd znajdziemy cichą przystań
sam53, 26 april 2014
gdy cień wyciągnie się na trawie
i w kropli rosy spowszednieje
przyjdziesz wraz z ciszą którą pamięć
próbuje z wczoraj w jutro przenieść
w słowach przy których myśli milczą
nim z ust na twoje kroplą spłyną
przyjdziesz na chwilę jeśli chwilą
można dać radość wszystkim zmysłom
jak ukojenia miły dotyk
gdy zmierzch przykrywa nasze cienie
gdzie bliskość siebie jak narkotyk
na przeciwności na zmęczenie
przyjdziesz tęsknotą pierwszej nocy
jeszcze wilgotna pożądaniem
cisza pragnienia nasze złączy
i już na zawsze pozostaniesz
sam53, 25 april 2014
mam wiersz dla ciebie w brudnopisie
frazy złączone jednym słowem
wpadł mi do głowy raczej przyszedł
zwyczajnie jak przychodzi człowiek
który na oścież drzwi otwiera
sprawdza pogodę gdy świt blisko
myśli o jutrze i o teraz
mówię do niego biedaczysko
mam wiersz dla ciebie nic nie zmienię
człowiek na dobre w nim pozostał
odnalazł siebie gdy jesienią
nauczył się prawdziwie kochać
i jeszcze co dzień drzwi otwiera
sprawdza pogodę gdy świt blisko
myśli o jutrze i o teraz
mówię do niego biedaczysko
sam53, 24 april 2014
znowu drzewa na biało przy drodze
maj zapachem do życia się budzi
słońce daje mu rękę na zgodę
choć jak zwykle troszeczkę się guzdrzy
dzwoneczkami konwalii urzeka
mlecznym płaszczem przytula czereśnie
w białej róży na grządce chce przetrwać
w słowie kocham
w pachnącym bzie we śnie
w ślubnych sukniach jabłonie i grusze
lada moment zielenią biel spłynie
pod kasztanem znów wierszem cię wzruszę
w pocałunkach dwa słowa mi przynieś
sam53, 23 april 2014
poranek wypiękniał pogodą łaskawie
chmury odpłynęły w zamazaną przeszłość
kaczki tak jak co dzień pływają po stawie
tylko myśl o tobie jak słońce co wzeszło
wiosna mimochodem zagląda mi w okno
świeżą zielonością liście drzew tryskają
tak jakby sam pan Bóg nadzieją ich dotknął
a przecież w zieleni po jesień zostaną
nawet wiatr się cieszy w ramię lekko trąca
cieplejszym dotykiem na spacer zaprasza
i tylko myśl jedna wiruje bez końca
piękna i cudowna jak ta wiosna nasza
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
13 august 2025
wiesiek
11 august 2025
Jaga
11 august 2025
wiesiek
11 august 2025
jeśli tylko
10 august 2025
Jaga