| 
 | sam53 | 
| PROFILE About me Friends (17) Poetry (1636) Prose (12) Photography (1) Postcards (23) Diary (2) | |
sam53, 21 february 2024
to był czas oranżady w proszku i ciepłych lodów 
intensywnie błękitnego nieba
złotych słonecznych warkoczy nad głową
pamietam że wiatr obijał się między drzewami w sadzie 
kończyły się truskawki zaczynały papierówki
z dziupli w starej gruszy roznosił się wiewiórczy chichot
leżałem w głębokiej zielonej trawie i patrząc w niebo
zastanawiałem się dokąd płyną białe puszyste obłoki
pamiętam że wakacje były strasznie długie
a ja już w połowie sierpnia miałem przeczytane 
wszystkie podręczniki do następnej klasy
może dlatego pierwszego września oglądałem się za dziewczynami
sam53, 14 february 2024
czasami wydaje mi się że jesteś
tak jak dzisiaj na wyciagnięcie ręki
i myślimy o sobie w tym samym momencie
nawet teraz mam wrażenie że jesteś tuż obok 
jak najcieplejsze słowo przeniesione telepatycznie 
z przestrzeni w przestrzeń 
w naszą rozmowę 
w codzienność 
której potrzebuję tak samo jak Ciebie
a gdyby rano zbudziły nas motyle z całej łąki 
czy od razu powiedziałabyś - kocham 
zostań z tyłu głowy
 
całuj
sam53, 12 february 2024
światło pojawia się jak naga kobieta w wyobraźni
która nad ranem urodzi słońce
już o świcie rysuje kontury lasu na horyzoncie
w zasięgu ramion zostawia wciąż mroczne fiolety
zaznacza na niebie znikającą Mleczną Drogę
pełne piersi Wenus przewiązane kokardą Moebiusa 
okrywa siną poświatą pierwszej zorzy
która z każdą chwilą staje się bardziej różowa
zastygłe chłodem nocy chmury nabierają wyrazu
zapędzone w dal cummulusy oddychają zamglonym powietrzem
te bliższe pęcznieją bielą 
gotowe ruszyć z wiatrem w nieskończoną wedrówkę 
słońce jak niemowlę najpierw wysuwa głowę
dzieląc rozbłysk równo na wszystkie strony
w dłoniach nagiej kobiety gaśnie świeca
w jej rudych włosach błyszczą promienie
ciemność schodzi powoli do Hadesu
sam53, 12 february 2024
póki jesteśmy należymy do tego samego świata
jak sosny brzozy jałowce
zapracowane mrówki w mrowisku
powietrze między nami tlen dużo tlenu
.
wołamy się po imieniu 
spowiadamy z życia
wypatrujemy boga wiosny 
szukamy ciepła matki
równie dobrze lubimy i słońce i deszcz
ktoś nas nauczył żyć
gdy pierwszy schodził z drzewa 
ostatni wpisywał kody sztucznej inteligencji
kochaliśmy się na pamięć
może dlatego nie ma komu powiedzieć  
przepraszam
sam53, 8 february 2024
piszę wierszem w środku nocy 
słowem chcę się wyspowiadać
ach w marzenia cię zaprosić
oddać myśli swych nadbagaż
najgorętsze wyrwać z serca
ty je lubisz ty je kochasz
w wierszach już zabrakło miejsca 
niech je nam dopisze wiosna 
albo listem poleconym
wyśle chociaż dwa najdroższe
zanim dłonie dotkną dłoni
i zakwitną kasztanowce
nie patrz w okno luty śnieży
słońce jeszcze nam nie wstało
chciałbym w miłość raz uwierzyć
tak mi ciebie mało mało
sam53, 7 february 2024
narysowałem Kobietę
doświadczoną przez życie
z marzeniami pragnieniami 
z pierwszym siwym włosem 
zmarszczką na czole
Kobietę aktywną acz pochyloną przez los  
która wie że na dzień dobry 
nie mówi się do widzenia
dzisiaj rano rzuciłem na mój obraz nowe światło
Kobieta o twarzy dziecka uśmiechnęła się 
podarowałem jej bukiecik stokrotek
sam53, 6 february 2024
wiem jak wyglądasz we śnie
no mam wyobraźnię a tak naprawdę jeszcze cię nie widziałem
we śnie jesteś dużo młodsza
nie kłócisz się o byle co
lubisz ciszę jak ja
nie chrapiesz
cichy seks też ci odpowiada
czasami mam wrażenie jakbyśmy się dobrali pod tym względem w korcu maku
dzisiaj to rzadkość
wyobraź sobie totalną niezgodność charakterów
raz że wśród przyczyn rozpadu związku wyprzedza alkoholizm partnera lub partnerki
dwa jest wyżej od zdrady
czy zdradziłbym cię
we śnie to niemozliwe choć
tak się zastanawiam jeśli byłbym od
niego starszy ze dwadzieścia lat to...
Tak tak Kochanie ale to ja mam Ciebie zdradzać
a nie Ty mnie
sam53, 5 february 2024
Agata* od kilku lat pracuje w szkole
jest lubianą nauczycielką z dyplomem 
w tym roku pan dyrektor postanowił ją zwolnić
na jej miejsce zatrudni kuzynkę kuzynki 
która dopiero kończy jakieś zaoczne kursy 
nazywane studiami
szlag mnie trafia 
nie liczy się fachowość i doświadczenie  
nepotyzm sięga zenitu
prawo i sprawiedliwość jeszcze rządzi 
nawet słońce które dziś wyjrzało
natychmiast schowało się za chmurami
ten świat nie dla mnie - usłyszałem niewiadomo skąd cichy szept
ten świat nie dla mnie - wkurwiłem się
za PeeReLu było znośniej
* imię zmienione na potrzeby wiersza
sam53, 5 february 2024
Zbudź mnie przyniesionym na dłoni - dzień dobry
szeptem który płynie aromatem kawy 
najmilszą pieszczotą - ach uśmiechem dotknij
i całuj i całuj - na ustach mnie zapisz
pocałunkiem obudź - ty wiesz ile trzeba 
namiętnych uniesień gdy nam siebie mało 
gdy marzeniem serca sięgnąć razem nieba
od wschodu po zachód - ile dni zostało
takich nadzwyczajnych jak dziś albo wczoraj
gdy tylko dla siebie jesteśmy niezmiennie
by ciche dzień dobry które nam przyniosłaś 
zostało modlitwą i w tobie i we mnie
sam53, 5 february 2024
czasami widać jak zima odchodzi
zamyka drzwi
zakłada zabłocone kalosze   
omija zziębnietego pod budą psa  
zrzuca ostatnie sople wiszące u dachu 
czasami wraca na chwilę dwie
jakby chciała pożegnać się z przebiśniegiem przy płocie
z kałużą która niegdyś była ślizgawką
 z korytem przy studni z żurawiem
a może tylko wystawić twarz do wiatru 
którego ciepłe macki wywołują dreszcze  
czasami otwiera okno
żeby wszystkie niedokończone historie 
mogły wyfrunąć 
jak biedronki czy motyle odnajdujące swoje miejsce na ziemi 
Wiosna przychodzi z pewnością w nocy 
kiedy trzymasz mnie za rękę 
a twoje włosy pachną jak wierzbowe bazie
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw
20 october 2025
ajw