sam53

sam53, 25 january 2012

jest taka racja która zgadza się z racją stanu

nie malowała mnie ręka Rembranta
Mickiewicz w wierszach też nie pisał o mnie
ten pierwszy lepszy  powiedział
chodź Kaśka
a ja dreszcz czułam kiedy ściągał spodnie

w takich momentach chciałam być garbata
łysa bądź ruda było mi już jedno
smrodem zaniosło w jeden gorzki zapach
i kwaśnym potem chodziło przede mną

nieświeży oddech woń wypitej wódki
nie odróżniałam już drania od wieprza
gdy obśliniony całował mi sutki
powtarzał Kaśka
jesteś coraz lepsza

czułam się brudna pyzata i tłusta
rzygać się chciało byłam już bezsilna
lecz płacił ekstra wzięłam prosto w usta
lubię wykwintne śniadania
nie przyznasz


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 24 january 2012

zima też bywa kobietą


dziś po śniegu mógłbym pobiec
i po różach jeśli białe
zrywałbym je tylko tobie
i układał w śnieżny balet

z wiatrem grałbym bez przyczyny
choćby angielskiego walca
sprzedał mróz w ramiona zimy
niech zamrozi stawy w palcach

a ty z różą zza firanki
otulona w srebrną paproć
mogłabyś pół nocy tańczyć
taki obraz widzę za mgłą

widzę jak się ciepło śmiejesz
nie dasz rady piruetom
tańczmy razem gdy zawieje
nawet zamieć jest kobietą


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

sam53

sam53, 23 january 2012

jak dobrze że już jesteś


spieszno ci było rano
nie zdążyłem przeciągnąć ręką
po ciepłej piersi
kołdra zsunęła się jak brzydki sen
na podłogę
mróz się śnił - choroba przy domu
trzeba nagotować kwaśnicy
na kości wołowej
szpik wyssać a gnata psom wyrzucić
i najlepiej przez lewe ramię
skąd wiem
pamiętam jak babcia mówiła
ta w środku ze zdjęcia nad komodą
trzyma w beciku moją mamę
babcia cięgiem chodziła po zakupy
zawsze przynosiła pełne siaty
a wszystko podobno było na kartki
nie doczekała kapitalizmu
może i dobrze

taka krótka ta kołdra


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

sam53

sam53, 22 january 2012

kilka słów na trzecią niedzielę nowego roku

ktoś koło czasu wstrzymał wczoraj
i od tej pory skrzypi w uszach
myśli urwały się wpół słowa
choć głową przy tym nikt nie ruszał

zegar przystanął na dwunastej
w sylwestra byłoby wesoło
dziś groźba przestępstw odstępstw następstw
straszy nieszczęściem każde koło

fortuna bokiem dawno przeszła
los padł wpół drogi wraz z wygraną
czas wyszedł z siebie chociaż nie chciał
wyciągnał nogi i przystanął

w takiej pozycji ludzi dręczy
czego się dotkną wszystko w zadrach
jedni trzymają się obręczy
a mnie zostało emcekwadrat


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

sam53

sam53, 20 january 2012

haiku 33

na jednym palcu
zakręcona melodia
kaktus na dłoni


number of comments: 3 | rating: 9 | detail

sam53

sam53, 18 january 2012

ballada o samotności z przyjemnym uff! na końcu

samotność uwiera mnie w każdą sobotę
i wkręca się w głowę poniżej lub ponad
raz ciszą poraża raz kracze jak wrona
i niszczy powoli tęsknotę a potem

boli

ból tak jest ogromny że puchną mi uszy
od wrzasku i krzyku co echem się wciska
nadzieją na miłość zżartą do ogryzka
bo jabłka nie rosną niestety na gruszy

wiosną

a wiosną jak w każdą niedzielę gdy stara
przekupka co rano chce ze mną się droczyć
otwieram zmęczone podkrążone oczy
i stwierdzam że ze mnie najgorsza ofiara

zaraz

  (ów) przyjemny koniec

uff!


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 18 january 2012

pierwsze wrażenie








jakże ważnym wydaje się pierwsze wrażenie
spoglądasz na przyciemnioną fakturę
i obraz zaczyna żyć
czujesz go 
słyszysz 


w wąskim kryształowym wazonie
żółte żonkile prostują się
wysyłają zapach który wpada z przyjemnością w nozdrza
wypełniając ciebie delikatnością aż po wnętrza

tuż obok wysmukły kielich z białym winem
którego bukiet miesza się z wonią kwiatów
słoneczny kolor zdaje się przypominać wzgórza winnic południowej Burgundii

a przecież przed momentem opuściło piwniczne mroki
i tylko dla ciebie znalazło się na stole
gdzie obok na ażurowej drewnianej tacy
na wyciągnięcie ręki
leżą zielonkawe banany
czerwieniejące jabłka i przekrojona na pół cytryna

możesz nawet wykrzywić usta
sięgnąć po wino
wyjąć kwiat z wazonu

niemożliwe

przecież nie tylko w wyobraźni
liczy się pierwsze wrażenie



number of comments: 1 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 17 january 2012

jeszcze raz o rozbieraniu



zwątpienia otwierają drzwi 
stają pod ścianą 
zrzucają z siebie okryjbiedę 
i patrzą w weneckie lustro 
szukając prawdy 

wyczucie biega za źrenicami 
nagie przyzwyczajenia 
urastają do niebywałych rozmiarów 
którym dynda oczywistość 
tak że wypada jedynie pokazać plecy  

a jak komuś za mało
niech szatkuje kapustę


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 16 january 2012

zimowe erekcjato

zimowe erekcjato

pierwsza wersja

biegnę po śladach
których wczorajszy śnieg nie przyprószył
zgarniam kryształowe igiełki
niczym zmrożone pożądanie
mam tyle do powiedzenia kochany
przez tę ślizgawicę 
rozjechały się nogi
wywinęłam orła




 reszka w koronie
----------------------------------------------
druga wersja

 
biegnę po śladach
których wczorajszy śnieg nie przyprószył
zgarniam kryształowe igiełki
niczym zmrożone pożądanie
mam tyle do powiedzenia kochany
przez tę ślizgawicę 
rozjechały się nogi



obiecywałeś seks


number of comments: 11 | rating: 0 | detail

sam53

sam53, 16 january 2012

dubito ergo cogito

nie swoją można rzucić do kąta
niechaj w kurz wrasta przez długie lata
kiedyś sprzątaczka jesień posprząta
wiesz jak się dobrze cudzą zamiata

własnej też lekko się nie pozbędziesz
z braku pewności trzęsie się kuli
myślę że teraz w takim momencie
nie można puścić jej między ludzi

zziębniętej kruchej i ledwo żywej
wódką napoić też nie wypada
lepiej potrząsnąć mocno za grzywę
szok w pewnych chwilach bardzo pomaga

ale co zrobić gdy myśl w rozsypce
niczym litery w słowie do scrabble
sklejanie nie trwa przecież najszybciej
zresztą co nagle bywa po diable

zatem jak pomóc pozwolić umrzeć
i tak jak z cudzą raczej postąpić
niech w pajęczynie obrasta kurzem
myśląc o myśli zaczynam wątpić


number of comments: 4 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: taka niezbyt prosta droga, jak pachniesz... nocą, w obłoku mgieł, o zdejmowaniu zapachu, uczę się żyć, zmysłami tonę, ich jest coraz więcej, gdzie są ćmy i motyle, szalone dwadzieścia trzy, lubię jesień, pocałunek, це не кохання (to nie miłość), powracasz we śnie, bierz co chcesz, Dzień dobry, spacer, 1. listopada, Nie wiedziałem że słońce wschodzi tak blisko domu, w twoim śnie, codziennie na ulicy, pocałunki, która to jesień, Bądź moją Muzyką, wiatr śpiewa o jesieni, dzień dobry, Atacama zakwitła, na wymiar dojrzałej kobiety, o czym myślisz..., w chmurach, inna, spóźniłem się, na początek jesień, jeszcze dzisiaj, wietrzny odpoczynek, z pierwszą zorzą, Miłość, marcinkowy sen, liczy się tylko miłość, z wiatrem, z pół-szczęściem nie po drodze, wszystkiego nie da się napisać na nowo, ... z Szymborską, modlitwa, nie pierwsza piosenka, uczę się jej, Rezonans, prosto z mostu, lepsza strona skrzypiec, kochać - jakie to łatwe i trudne zarazem, dwudziestego piątego września, z życzeniem, uśmiech, żaden cud, z najlepszymi życzeniami, Nie będzie wojny, trzynastego, Zatańczymy, jednego serca, kołysanka, tak jak ty kocham się kochać, dzień dobry chwilo, przed i po, zagadka, Złota wrześniowa, z dojrzałą kobietą, chciałbym(modlitwa), Zachód, obiecanki cacanki, słowo, taką we mnie została, pod parasolem chwili, nie wiem dlaczego, przecież mnie kochasz nad życie*, przydałby się komentarz, i tobie i mnie, z Tobą (piosenka na dwa głosy), Twoje oczy świecą, kocham, magnolia nie zawsze kwitnie dwa razy, to nie fusy, wiersz do przytulenia, całuj jeszcze, jesteśmy dla siebie, z pocałunkiem zatrzymanym na ustach, na przekór poetom, nocą, Panie Stefanie... już dziobią, słowo, robisz najlepszą kawę pod słońcem, z przymrużeniem oka, nasze wybory, jeśli tylko zechcesz, jesteś?, deszczowy wiersz, przed burzą, uśmiech, miłość śpi na ustach, świtaniem, z nadzieją, żar z nieba, a co na to strach, z mapą na dłoni, na pamięć, po wojnie, 2025-05-31, wybory, pragniesz, optymistycznie, popołudniowa drzemka, być poetą, po myśli, owoc żywota, kawa, pachniesz jaśminem, jak zwykle wieczorem, chciałabyś tak jak ja?, ty i ja, poranek z uśmiechem, miłość na zeszyt, w którym miejscu kończy się poezja, a zaczyna miłość, a wybory za 23 dni..., nasz pierwszy raz, zmęczenie, wydaje mi się że jesteś od zawsze, Bądź mi Wiosną bądź Kochanką, wyciągnięte z szuflady, w kolorach niedosytu, inność, skąd się biorą wiersze, akacja kwitnie w słońcu, w tobie uśmiech, między tobą a mną, wiersz dla siebie, a może bardziej dla nas, zachodzące słońca, prawdziwej naprzeciw, poznaję Ciebie Szczęście, kwiatom po deszczu, lirycznie, pocałunki przynosisz na ustach, wiersz który jeszcze się nie zaczął a już się skończył, tyle tu ciebie, zielony kolor nadziei, wiosna, przytulam wierszem, ptasia spółka, to już 48 lat, NA POWITANIE, bądź lilią (szkic), grypa, kiedyś jeszcze raz przypomnę,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1