Rebeka Sowa, 13 kwietnia 2013
kobieta wygląda dobrze
kiedy kocha
mężczyzna uważa się za mężczyznę
kiedy zdradza
kochaną kobietę
jeśli temu zaprzeczysz nigdy nie kochałeś
i nigdy nie byłaś zdradzona
Rebeka Sowa, 14 września 2013
Piszę ten list dlatego, że podziwiam Pana
świat, który jest rzadkim osiągnięciem dojrzałości i wieloznaczności. Jest to świat moim zdaniem najzupełniej bezgraniczny i czysty. Słowa, którymi zalewam ten skrawek papieru, nie oddadzą szacunku jakim darzę Pana warsztat.
po pogrzebie budzik nie miał już żadnego znaczenia
(czas przestał istnieć)
wychodząc na przeciw rozliczeniom
wywoływałam wilka z lasu
(gdzie las był nocnym koszmarem)
więcej łańcuchów nie pamiętam
wszystkie rozerwałam
Rebeka Sowa, 27 kwietnia 2013
Pestka poszła na studia po męża
teraz z bagażem dwóch bachorów
walczy o alimenty
Ruda nigdy nie chciała mieć chłopca
tańczy na rurze we wschodnim Amsterdamie
i wciąż nie interesują jej faceci na stałe
Szpila była z nas najostrzejsza
morda niewyparzona nogi jak Schiffer
z Markiem razem od 15 lat w domu na wsi
ja jakoś się trzymam
młode siurki potrafią na mnie zagwizdać na pasach
życie nie nauczyło nas przegrywać
Rebeka Sowa, 30 marca 2013
na lewej piersi zostałeś tuszem
imię które codziennie widzę w rewersie
nazywam skurwysynem
jeszcze psu pozwalam się wyprowadzić na spacer
Rebeka Sowa, 5 kwietnia 2013
teraz będę kobietą słuchającą
zabandażuję usta tak by nic nie wyciekło
(mam praktykę z innych zakamarków)
Rebeka Sowa, 14 maja 2013
niedługo po tym jak zabrałeś walizkę sprzed drzwi
zaczęłam wietrzyć mieszkanie
blat stołu zmienił kształt z okrągłego na kwadratowy
nie stawiam na nim kryształów wieczorami
składam ręce do modlitwy
jednak nie mam czasu na Ojcze nasz
któryś jest arbitralny
możesz być następnym który pocałuje klamkę
Rebeka Sowa, 12 kwietnia 2013
deszcz rozumie rozbitków
podobnie jak lustro nie wybacza
wiesz czego pragną kobiety
ciągle karmisz mnie kwiatami
odprowadzasz na przystanek i czekasz aż wsiądę
tylko że ten drugi rozkłada parasol kiedy naprawdę pada
więc do niezobaczenia
Rebeka Sowa, 22 maja 2013
nie płakałam od Dnia Matki w połowie lat dziewięćdziesiątych
to głupie nie mieć do kogo pójść i się przytulić
tak zwyczajnie bez zobowiązań do piersi
z której kiedyś się czerpało nie mniej niż ze studni
mijają lata
jezu jak ten czas zapieprza
nie ukrywam że zapominanie nie boli raczej przepada gdzieś
w środku mam małe pokoiki do których drzwi nie chcę mieć kluczy
otwierają się same nocami dezynfekuję stare zasmarkane wspomnienia
Rebeka Sowa, 4 kwietnia 2013
mogłabym cię zapleść
w pas
się kłaniać i nawlekać na wrzeciono
twój alkoholizm i zakłady
bukmacherskie statystyki
nie pozwalały poczuć się pewnie
dlatego wieszałeś się
na moich podwiązkach
a ja głupia co rano malowałam oczy
Rebeka Sowa, 30 kwietnia 2013
noszę się we wstydzie na ulicy długości listu
o miłości piszą przeklęte niewiasty dla zabicia kolejnego drzewa
przed wyjściem wycieram płacz w opadłe liście
nie wiem ile jeszcze obgryzionych paznokci wgniotę w przeszłość
ale będę ryzykować aż do kolejnej pętli
aż wstyd osiądzie na mieliźnie i czar w końcu pryśnie
obudzę się na B-612
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis