15 lutego 2014
pastorałka
istotnie, po kilkunastu minutach
zaczęłam oddychać
pełną piersią.
pierś pełna krótkich układanek, niedokończonych
zdań i wiecznie niedopiętych guzików.
ciągle nasłuchuję, co słychać w moim mieście?
pysznie jest i gdzieniegdzie całują się
małolaty. po mistrzowsku rozwiązują zadania
z biologii. miałam coś na szynach.
kiedy przyszedł z pierścionkiem wyciągnęłam
dwa kieliszki i butelkę.
gra skończyła się adresowaniem listów.
2 lutego 2025
Zadumanie nad domamiwolnyduch
2 lutego 2025
Między szarością a złotemwolnyduch
2 lutego 2025
przelotnośćajw
2 lutego 2025
Słodki języczekajw
2 lutego 2025
Irminaajw
2 lutego 2025
Passus, czyli mowa o sepulkachBezka
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek