4 lutego 2013
Śpiący
Chrapią cicho cylindryczne okulary,
chrapie sobie zegar ścienny, stary.
Nawet słyszę szepczące w głowach sny,
co skaczą po nich niczym pchły.
Woła na mnie już z daleka
kołdra- niebieska jak ta rzeka.
Tęskni za mną ta poduszka!
Płacze do mnie z mego łóżka.
Chyba skończę romansować
i do snu pocznę sie gotować.
Bój zaś teraz stoczyć muszę
o pióro i rogatą duszę.
Zaś tym czasem przyknę oczy
a mózg w sen dostojnie wkroczy.
Potem rano wiersz poprawię
i ponownie tutaj wstawię.
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
światłojeśli tylko