27 lutego 2011
Taka tam błahostka
Na tle migoczących lasów
szeleszczących pytaniem
za domem z jabłonią
Gdzie nagietki ozdabiały
kołyszącą się polanę.
Rój pszczół bzyczał:
szczęścia miodowego!
Słowik trelał zapatrzony w
piękną sójke strojacą się do wyjazdu.
Wiatry, co tchnęły
nadzieją pachnącej ciszy.
Potok, co zaznaczał bieg
radosnym pstrągiem.
Grzyby, co się
dzień dobry tobie kłaniały.
Lisica, która mknęła w krzaki,
za uciekającym szarakiem.
Szyszka spada ze świerku,
a jabłko się czerwieni.
Liście płynęły, drwa
padały ze skarga warczącej siekiery.
Z lasu nic nie zostało...
całe zrąbowisko!
Ot, tak tam błahostka.
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek
13 maja 2025
Eva T.