4 czerwca 2016
rankiem
Kiedy się budzę zawsze sprawdzam
czy ten wygnieciony dołek na poduszce
jeszcze pachnie tobą
czy zostawiłaś choć odrobinę ciepła
pomiędzy fałdami w pościeli
zbieram porozrzucane strzępki pocałunków
niedokończone słowa
rozmarzone pieszczoty
stawiam na stole niedopite martini
wracam myślami do wczoraj
jak łatwo rozchorować się na amen
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53