18 września 2012
wchodzę
a czasem bywa odwrotnie. zaspany chłopiec
rozbiera bramę z trzech kłódek i przeprowadza
pod rękę tuż obok. zmierzchu
nie dotykamy. chodź za mną. płoniesz - mówi - cii
więc dalej już bezszelestnie. ponad nim. za nim
na kredycie kilku minut przebarwiony czas.
słodki i dojrzały w gronach - nie pytaj - nie wiem
gdzie skrył się koniec historii i czy za murem
światło zamieszkało w dyni. bo wszystko to sen
który po prostu chcę prześnić .
25 kwietnia 2024
2504wiesiek
25 kwietnia 2024
IdęKrzysztof Piątek
25 kwietnia 2024
Bajkowyvioletta
25 kwietnia 2024
Misja z paremiąsamoA
25 kwietnia 2024
W wielkim mieściesamoA
25 kwietnia 2024
mamy szczęście żyć oboksam53
24 kwietnia 2024
W ciszyArsis
24 kwietnia 2024
Ołowiane żołnierzykiSztelak Marcin
23 kwietnia 2024
Psychoza wg HitchcockaMarek Gajowniczek
23 kwietnia 2024
BleKrzysztof Piątek