15 maja 2012
Zimowe Pragnienie Wierszy
Cały zielony rozsiadł się, gdzieniegdzie wypełnił ławki.
Napaćkał żółtym, różowym, wypachnił, rozpalił, zniknął.
A mówili że romantyk, rozpuszcza warkocze, licho.
Pisali mu ody, fraszki, słali listy, ba, sama wysłałam ze trzy
w tym jeden, w mglisty poranek, po pewnej szalonej nocy.
Bezczelnie teraz ze mną gra, to znaczy z moim nastrojem
i pierze żaby w kałużach, nie wykręca - łobuz nie wie
że smutne ścieka z mokrych żab? Panie Maj! Pan się nie boi
Czerwca?
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
absynt
22 lutego 2025
absynt