1 listopada 2022
jesiennik
Sprawił listopad szaro-burym deszczem
wszystkim latarniom spłakane oblicze.
Ktoś na przystanku właśnie zmiął chusteczkę.
Zdrowia ci życzę.
Po mokrych liściach przemykają chwile,
w klubie jazzowym smutno łka saksofon.
Kelner się wzruszył zaliczką na przyszłe.
Szkło cieszy oko.
Niczym tam-tamy służą rynny kroplom,
na parapetach rozbrzmiewa flamenco.
Coś było blisko, ale właśnie poszło.
Życia przebiegłość.
Buja się pająk pośród igieł świerku
w rytmie muzyki chyba z lat dwudziestych.
Z szałwii naparem usuwam tor przeszkód
Dziś lepsze wieści.
2,11,2021
13 października 2025
sam53
13 października 2025
Jaga
13 października 2025
Yaro
13 października 2025
wiesiek
13 października 2025
sam53
13 października 2025
smokjerzy
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
Marek Jastrząb