14 marca 2011
odkrycie
znów nie pomogły schody do nieba
szydzi z obrazu garniec ze złotem
czerwień bucików runęła w przepaść
kiedyś zapomnę
zbladły kolory na słonecznikach
krople na szybie też dziś nie tańczą
wiatr na gałęziach świat ukołysał
senną romancą
mantra (za grekiem) wiem że nic nie wiem
zdobi wygasły w kieliszku toast
w lustro spojrzenie ciągle niepewne
choć czas mu sprosta
zegar obudzić nie chce kurantem
dzień postanowił zniknąć za rogiem
kosmate myśli grosza nie warte
na twardej sofie
cień się za własnym ogląda cieniem
do odegrania kolejna rola
chociaż iskierki lśnią w oczach szelmie
gdy spada woal
23 grudnia 2024
ukłony od MistrzaAS
23 grudnia 2024
Podwójnie urodzeni !Belamonte/Senograsta
22 grudnia 2024
Tkliwiedoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta