Yaro, 23 lutego 2018
o czym mowa
sztormem rozmowa
życie rozbitkiem
wyczekującym portowych brzegów
latarnia prowadnicą
blaskiem światełko w rowerze
z dupskiem na siodełku
kręcą się kółka z dynamo
wracaj żeglarzu
do żywych
myślami przy tobie
kobitki portowe
zielone łąki skoszone
pachnie sianem
na niebie mewy
krzykiem na ustach
ciepło rodzinne
mama czeka z oczkiem w rosole
ciastem na stole
Yaro, 23 lutego 2018
łapać wiatr szelest włosów
zamyślony
wtulić się w ramiona
po długiej rozłące
zlizywać kolor ust
czuć zapach skóry
malować kontury
pragnąć bardziej niż jeść
zatrzymać czas po co nam
złodziej młodych nocy
świtem budzić się nie wychodzić
z pachnącej pościeli
nie martwić się co będzie
ważniejsze jest być teraz
zakochani jak w obłędzie
trwać smakować wzajemnie
Yaro, 20 lutego 2018
wejrzała przez okno
zamarzła chwila
w widocznym cierpieniu
zapach łez dreptał pokojem
głęboko zanurzony
w oczach jak diamenty
brak twarzy odsłaniał czarny kaptur
-zbieraj się nadszedł czas
koniec drogi
-zmęczyłam się mimo że
duch lekki
bezgrzeszny
-ciało zwrócę Matce Ziemi
duszę ukoi spokój wieczny
Yaro, 19 lutego 2018
była piękna
o poranku dźwięk piosenki
piękna jak poezja
zapamiętałem jej słowa
zbyt szybko z małym angażem
spakowała się wyjechała
z mojego serca
nigdy jej nie ujrzałem
choć nie raz byłem blisko
stykaliśmy się myślami
tyle miejsca na świecie
kosmos taki wielki
a nasze serca maszerują drogą
wzdłuż brzegów marzeń
natchniony zamykam oczy
czas popiołu szarych zdarzeń
idę inną drogą zamknięty
wybaczam sobie że nigdy
nie spotkam się z tobą
Yaro, 19 lutego 2018
z kolejnym dniem
za oknem męczący
deszcz
skapuje na twarze
na progu kot z mruczanką na pysku
pręży grzbiet jasny
z podsuniętą miską mleka
zaparzony zapach kawy
przynosi ukojenie
inny wytarty nie rozgarnięty
zamykam oczy by zniknąć stąd
dość pazerności zębów wilczych
w uśpieniu idę przed siebie
niby z celem co raz bardziej wątpię w to
w rzeczy ważne
bezsilny skryty
ratować próbuję sumienie
uspokoić bicie serca
wyciszam powolny zgon
w kubku przeterminowany posmak smrodu
Yaro, 18 lutego 2018
samotność jak ta jedyna
pochwyci cię w ramiona
najgorzej gdy brakuje zdrowia
choroba przemawia do sierot
co robić
kim się stać
nie rozpaczaj
nie jesteś sam w dolinie
pełnej słonej wody
niebo błękitne
słońce w zenicie
zawsze świeci dla ciebie
podnieś brodę i idź
są ludzie dobrej woli
wyzwól z siebie złą karmę
natchniony przywitaj się
kochają cię ci co kochać chcą
nie jesteś sam w dolinie
pełnej słonej wody
niebo błękitne
słońce w zenicie
zawsze świeci dla ciebie
samotność to
tak jakbyś wyparł z serca Boga
On czuwa przy tobie ty wątpisz
anioły tam są i człowiek
Yaro, 15 lutego 2018
dzień rozstania
zapamiętałem
upalne lato
kroplami łez
upiłem się
nieprzytomnie
wylałem pół
na dno serca
by
osiadła esencja
wspomnienia
zostają w
samotni marzeń
Yaro, 14 lutego 2018
kiedyś się w tobie kochałem
wiedziałaś o tym
a ja nie zapamiętałem
przypomniałaś sobie o mnie
po przeżytch latach
i tu był błąd
jestem zajęty
jestem mechanikiem
sprzedaję
części zmienne
zamień mnie na czajnik
on też ma dzióbek
całuj do bólu ile się da
on nie powie że nie
że zmęczony
że wypił albo jakoś tak
nie będzie też wdzięczny
co najwyżej pokryje go rdza
wtedy wiedz że
wyręczy cię Celit Bang
ave Krystyna to nie ja byłem Ewą
Yaro, 14 lutego 2018
człowiek stary człowiek zima
skrzypi jak śnieg pod butami
gdy wraca z pasterki
stary pali skręta zamyślony
przepalony życiem zasuszony kwiat
wiele uczyć
wiele wybaczyć by
jeśli tylko by
możliwe było
dziadek zima dziadek mróz
mówi trzymaj na dwa kartony fajek
odeszła komuna nie ma kartek
on nie uwierzy
ważny zapas nie ważna niepogoda
spaceruje wolno z palcem na cynglu
spogląda tkanka pół żywa
wiele uczyć
wiele wybaczyć by
jeśli tylko by
możliwe było
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
11 września 2025
wiesiek
11 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
smokjerzy
11 września 2025
wolnyduch
10 września 2025
sam53
10 września 2025
Sztelak Marcin
10 września 2025
sam53
10 września 2025
smokjerzy
9 września 2025
absynt
9 września 2025
Arsis