23 sierpnia 2015
jabłuszko sandomierskie
dość bzdur dość zjełczałego jadła
wytartych teksasów bandamek
dość czarnych skór i łysych głów
dość metalicznych strun
śmiała młodzież bez perspektyw
spalone na starcie drobne jak ważne marzenia
dość ściszonej muzyki
wszystko na full browar miłość
niech wali po ścianach stare wredne babsko
Irenka z dołu zwapniała zapadła na starość
przeszkadza jej nawet na klatce światło
na melinach gdzie zmrok
zapachem zupy na kościach ostatni gasi światło
nigdy nie zapłonie płomień w naszej głowie
przy skalniaku półmrok ściskam flaszkę
patykiem pisane odciśnięte w dłoni
dobroć z sandomierskich jabłek
muzyka cykad żaby słabe
ciepła woda każdego szkoda
zbudujemy im żłobek tuż przy autostradzie
dziewczyny na tirostradzie między klientami
zabawia żabę inaczej muszę iść
ruch wzmożony przy ulicy polnej
pisać kolejny tekst kilka odważnych słów
oby rano zdrowe oko po libacji obok
18 maja 2025
wiesiek
17 maja 2025
wiesiek
17 maja 2025
dobrosław77
17 maja 2025
violetta
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta