23 stycznia 2015
nieodkryty
wszystko układa się po myśli
idą dni na opak środkiem ulicy ciemnej jasnej od zniczy
wskrzeszone sekundy życia uciekają w niepamięć
zmarzniętej znieczulicy ogólnej serca martwicy
ludzie myślą że są nieśmiertelni mają rację
umrzeć przyjdzie czas pośród drzew chcę
ostatni gasi światło ale nie ja zostanie tutaj
samemu smutno odejść gdzieś nie wiadomo gdzie
ponoć tam jest dom do którego każdy podąża swoją ludzką drogą
po trupach po szczeblach każdy sposób ma sens
najgorzej z dna na powierzchnie eteru wypłynąć otrząsnąć się
podzielić kilka chwil na ułamki szczęścia gdy brakowało
15 września 2025
Bezka
15 września 2025
wiesiek
15 września 2025
AS
15 września 2025
Atanazy Pernat
15 września 2025
Sztelak Marcin
14 września 2025
absynt
14 września 2025
wiesiek
14 września 2025
violetta
14 września 2025
smokjerzy
13 września 2025
sam53