25 listopada 2014
pisz wymaluj noce i dni
ćwiartki trzy a nie lepiej zero siedem
setka więcej cztery zyle taniej
podobne geny a jednak w żyłach inna krew
zamyka obieg kolejka
beztrosko skuci do podłoża
bełkocą o niebie i przestworzach
zapragnęli latać polecieli w dolinę morala
bez skrepowania swawolni lekko myślni
liczą dni bez chciwości zazdrości nie zazdrościłem
są innego wybryku natury tacy po prostu
jak szczenięta od jednej suki po innym psie każdy
jak bracia szukają szczęścia idąc w świata szerokości
uśmiechem zarażają niebo
słońce za zasłony ciało chowa
wesoło jak podczas pielgrzymki do Częstochowy
przytomni mniej realni jak wieczór sobotni
pusty kielich do baru krok jeden
chodźmy zbliża się mrok rockendrolowcze
23 września 2024
2309wiesiek
23 września 2024
W jesiennej zadumieMisiek
23 września 2024
2. Bezczasowy rzemieślnikBelamonte/Senograsta
22 września 2024
Widok z Wałów JagiellońskichMarek Gajowniczek
22 września 2024
chwila z życiaYaro
22 września 2024
NadejścieArsis
22 września 2024
jesień... z pewnościąsam53
22 września 2024
Trochę słońca jesienią...Marek Gajowniczek
22 września 2024
miłość przychodzi wieczoremsam53
22 września 2024
2209wiesiek