12 sierpnia 2014
za oknem
przez palce widzę ciasną przestrzeń
nie ma tam nas tylko szelest liści
dotykam twoich ust
cisza śpi w najlepsze
jasny promyk oświetla miasto
na murze kilka słów
echo szum psy na sygnale
pościg za dniem w hałasie odnajduję szalę
mierzysz mnie nie jestem cymbałem
choć czasem tak mi się wydaje
płyną słowa pod nimi dni jak długie łodzie
może się ochłodzę gdy rano wstaję
zagraj mi kochanie przy porannej kawie
w wazonie kwiaty słuchać chcą
lepiej kwitnąć niż usychać
pięknym kwiatom nic nie pozostało
9 lipca 2025
Toya
9 lipca 2025
wiesiek
9 lipca 2025
Yaro
9 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
8 lipca 2025
wiesiek
8 lipca 2025
sam53
8 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
7 lipca 2025
jeśli tylko
7 lipca 2025
Toya
6 lipca 2025
violetta