20 kwietnia 2014
zewsząd gnój
zewsząd słoma wystaje z butów
gnój w słowach przebiera świński ryj
blady w pracy drżeniem rąk
nadzieję odbiera raport gniewu
dokąd płynie ta łódź
przecież na oceanie nie ma brzegów
dziurą nabiera wodę jak łapówki
wszystko ważne nikt nie pije rumu
tylko herbatkę z bławatków
władza odbiera rozum
zielony banknot więcej warty niż dar życia
przy korycie świnie
pełne brzuszki blade ciała
przy sterze wojownicy słońca
ślepi żołnierze
7 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
7 lutego 2025
Marek Jastrząb
7 lutego 2025
Bezka
6 lutego 2025
wolnyduch
6 lutego 2025
wolnyduch
6 lutego 2025
Toya
6 lutego 2025
Trepifajksel
6 lutego 2025
Bezka
6 lutego 2025
Bezka
6 lutego 2025
wiesiek