6 kwietnia 2014
antypatrzy
w poprzek ulic kałuże krzyczą
pełne krwi niewinnych
topionych w wannie
zakopanych żywcem
antypatrzy nadaje numer każdy go ma
pesel to numer jak w obozie
odrutowani skazani na prace
od świtu po zamknięcie powiek
pedały lezby pedofile na szyi mają warkocz ze sznurowadeł
na głowach worki wycięte otwory na usta
nagie szafoty błyszczą w oczach ostrza
tłumy czekają na polach armagedonu
za wcześnie na apokalipsę
5 października 2024
0510wiesiek
5 października 2024
Cichym szeptem po kolacji...Marek Gajowniczek
5 października 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 października 2024
OdpowiedźBelamonte/Senograsta
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek
4 października 2024
Spod Drzewa Poznania ZłegoMarek Gajowniczek
4 października 2024
dobry człowiekYaro
4 października 2024
corpus delic(a)tijeśli tylko
3 października 2024
DrżeniaArsis