6 lutego 2014
na sen
czekałem jak na sen
gdy pociąg przyjechał bez twojej persony
ciebie nie było tego wieczoru
ciemność okryła myśli w głowie
wróciłem zmieszany słów nie oszczędzałem
usta bolały język się zakołkował
żałuję do dnia dzisiejszego
choć miłości cię miłuję
z wiatrem pędzę galopuję polem
śpiewem słowika upojony
wącham czerwone maki
czekałem jak na sen tego lata
spotkać kiedyś pragnę zamienić dwa słowa
kocham cię moja niedola
dostałem to com chciał
pociąg odjechał a ja samotny na peronie
kwiaty w koszu osmolone piją wodę
11 listopada 2025
normalny1989
11 listopada 2025
sam53
11 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
Weronika
11 listopada 2025
AS
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya
10 listopada 2025
ajw
10 listopada 2025
sam53