20 listopada 2012
Szachy na lachy
Bajka plecie się nowa: ongiś biała królowa,
ważna postać na polu szachowym,
gdy spojrzała ku słońcu, zakochała się w gońcu,
całkiem czarnym i czarnopolowym.
Głos narodu był twardy: wszak zdradziła swe barwy,
stary król nic niestety nie wskórał,
choć powtarzał na nowo: po cóż tobie królowo
taka drobna i czarna figura?
Byli podczas wakacji tam gdzie nie ma lustracji,
bo ich szczęście wciąż wątłe i kruche,
taka prawda zuchwała: przecież ona jest biała,
on niestety prawdziwym czarnuchem!
By ich miłość ratować kazał się przefarbować,
taka wielka uczucia jest siła,
ona była „ab ovo” kadencyjną królową,
a kadencja się wkrótce skończyła.
Mieli synów wspaniałych: szarych, czarnych i białych,
kiedy barwy ze sobą mieszali,
pośród wnuków na starość otoczyła ich szarość
i tak właśnie się zrodził globalizm.
26 grudnia 2025
wolnyduch
26 grudnia 2025
wiesiek
26 grudnia 2025
ais
25 grudnia 2025
wiesiek
24 grudnia 2025
wiesiek
24 grudnia 2025
sam53
24 grudnia 2025
ais
23 grudnia 2025
wiesiek