17 listopada 2012

Wieża i goniec


Pewnego razu potężna wieża,
co swoim szczytem dosięga słońca,
po szachownicy idąc obrzeżach,
postanowiła zaczepić gońca.
 
- Ja idę prosto w bok lub do przodu,
czasem się cofam by złemu radzić,
a ty po prostu jesteś lekkoduch
i się na szagę lekko prowadzisz.
 
Dobrze, że sporo zażywasz ruchu,
unikniesz tuszy i nadciśnienia,
lecz bądź stateczny ty uparciuchu
i tak pozycji często nie zmieniaj.
 
Wnet go skusiła swymi wdziękami
i była dumna z takiej zdobyczy,
jej czar i powab wręcz go omamił,
zatem jak jamnik chodził na smyczy.
 
Stał się potulny, wiernie jej słuchał,
chociaż z niej dęta była figura,
aż się nareszcie zerwał z łańcucha,
by w dzikie pola migiem dać nura.
 
Niechaj ten morał będzie nauką
latem, jesienią, zimą i wiosną:
kto całe życie chodził na ukos,
nigdy nie zechce już chodzić prosto.


liczba komentarzy: 15 | punkty: 16 |  więcej 

Teresa Tomys, 17 listopada 2012 o godzinie 09:38  

Świetne!

zgłoś |

ApisTaur, 17 listopada 2012 o godzinie 09:40  

jak wyżej :)

zgłoś |

Ferdynand Głodzik, 17 listopada 2012 o godzinie 09:45  

Dziękuję:)

zgłoś |

bosonoga, 17 listopada 2012 o godzinie 09:47  

Uśmiecham się do wiersza i do Ciebie :)))

zgłoś |

Ferdynand Głodzik, 17 listopada 2012 o godzinie 09:53  

Dziękuję. Witam :)

zgłoś |

Jerzy Woliński, 17 listopada 2012 o godzinie 10:03  

nową lekcję dziś zaliczę dwie figury ciągle ćwicząc:)

zgłoś |

Ferdynand Głodzik, 17 listopada 2012 o godzinie 10:15  

Szachy mają swój urok :) Dzięki za komentarz. :)

zgłoś |

Miladora, 17 listopada 2012 o godzinie 12:23  

No proszę - następna dobra szachowa historyjka. :)))

zgłoś |

Bogna Kurpiel, 17 listopada 2012 o godzinie 14:47  

Ot ten duch wolności w każmy koniku drzemie i nie jest mu groźne nawet strzemię. Zerwie powrozy i w swoją drogę wyruszy, na przełaj byle wiatr grzywą poruszył i w nozdrzach woń wolności na zawsze zagościł:))) Też chodzę na ukos;)))Dobrego:)))

zgłoś |

Ferdynand Głodzik, 17 listopada 2012 o godzinie 14:53  

Dziękuję za fajny komentarz :)

zgłoś |

Bogna Kurpiel, 17 listopada 2012 o godzinie 14:56  

Bardzo spodobał mi się Twój wiersz o koniku:) Bardzo pouczający i taki trochę o mnie:)) Serdeczności:)))

zgłoś |

Ferdynand Głodzik, 17 listopada 2012 o godzinie 15:05  

Jak w wierszu widzimy siebie, nie może być większego komplementu dla autora. Pozdrawiam :) Kolejne wiersze szachowe się piszą.

zgłoś |

Bogna Kurpiel, 17 listopada 2012 o godzinie 15:08  

Przeczytam:)))

zgłoś |

Waldemar Kazubek, 21 listopada 2012 o godzinie 15:28  

To chyba mój ulubiony cykl. Zgrabne, niegłupie wiersze, rozegrane jak mistrzowskie partie szachowe. Jak je czytam, to budzi się we mnie instynkt ojcowski, chciałbym je czytać szkrabom, ucząc je tej najwspanialszej spośród gier.

zgłoś |

Ferdynand Głodzik, 21 listopada 2012 o godzinie 15:38  

Dzięki Waldemarze. Mam tych wierszy szachowych jeszcze sporo, więc pokażę je tutaj. Może3 też pojawią się kolejne. :)

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1