16 april 2024

Wynóżenia (Maszyna doznań)

Jeśli myślimy technicznie, życie jest niepotrzebne. Technika służy bowiem jak najbardziej optymalnym sposobom osiągania celu. Uświadamia tym samym, jak nieporadna i żałosna jest ludzka egzystencja. Wszystko mogłoby się dziać - tysiąc razy szybciej, tysiąc razy precyzyjniej, tysiąc razy bardziej intensywnie. Moglibyśmy stanąć za kulisami Świata i przekształcić go w maszynę doznań. W zależności od nastroju - moglibyśmy to spacerować ulicami XIX w. Paryża, to sączyć drinki na plaży Bahama, a wszystko to bez pośrednictwa komunikacji, ani nawet czasu - to działoby się za dotknięciem guzika w pilocie. Moglibyśmy przez chwilę być wielkimi pisarzami, a gdyby to nam się znudziło - szczurołapami - w przeskoku siedemnastu milisekund potrzebnych do wybrania odpowiedniej funkcji w maszynie doznań. Jeśli Bertrand Russel zastanawiał się, czy to przypadkiem nie jest możliwe, iż Świat powstał 5 minut temu wedle czasu globalnego, zaś jego czas lokalny został zrzutowany aż do Wielkiego Wybuchu? Jeśli-by potraktować egzystencję jako wielki komputer, to istotnie, mógł-by działać w taki sposób.

Po prawdzie, jest to perspektywa, która od pewnego czasu mnie prześladuje. Na ile to możliwe, mogę bowiem stworzyć katalog moich doświadczeń, myśli, przeżytych chwil - czego chcecie, mam przez to na myśli wszelkie te treści, które składają się na życie - i posortować wedle rozmaitych kluczy. Np. melancholia - kiedy teraz spoglądam przez okno i widzę deszczowy krajobraz z górami na horyzoncie - jeśli chcę, mogę przywołać w pamięci różne chwile, w których a) czułem się melancholijnie b) padał deszcz c) uwaga kierowała się ku przyrodzie. Mogę również przywołać adekwatne sceny z książek, filmów, obrazów, etc. etc. W tym sensie, jeśli potrafimy odpowiednio kierować umysłem, tak czy inaczej, jego władze, odpowiedzialne za życie wewnętrzne, są czymś w rodzaju maszyny doznań. Jeśli chcemy to tak ująć - maszyna doznań byłaby nam potrzebna dla głębszej afirmacji, natomiast, skoro już jesteśmy przy środkach techniki, której sensem jest maksimum efektu przez minimum kosztów, możemy uznać, iż maszyna doznań poniekąd istnieje.

Jakkolwiek, założeniem powyższego jest, iż celem życia jest doznawanie. Póki co, trudno coś więcej mi na ten temat powiedzieć. Przecież, począwszy od posiłku, przez lekutrę, aż po rozpatrywanie kwestii etycznych - wszystko wydaje się być jakimś doznaniem. Również wyrzuty sumienia, lub satysfakcja z wykonanej pracy - wydają się być doznaniem. Moglibyśmy tylko zastanowić się nad tym, czy jednak naturalny stan rzeczy, czyli, powiedzmy, Świat, nie jest zoptymalizowany o wiele bardziej, niż wizja powyższa. Mam przez to na myśli, czy umysł przeskakujący pomiędzy kolejnymi kanałami rzeczywistości, byłby zdolny do stworzenia przysłowiowych kantat Bacha. W tym sensie, świat jako taki, jest czymś w rodzaju agregatu, oddziaływającego na nasze umysły w taki sposób, iżby wydały owoc w postaci danej sprawności.

I rzeczywiście - to nieco w stylu eksperymentu myślowego, czy nieskończona liczba małp w nieskończonym czasie byłaby w stanie napisać dzieło Szekspira. To dotyczyło stochastyki, na której tak bardzo w tej chwili nie chce mi się rozeznawać, uruchamiając Wikipedię. W każdym bądź razie, okazało się, że nie. O ile, niektórzy ponoć popadają w melancholię po obejrzeniu filmu fantastycznego, jakoby nasze życie w tym świecie było tak prozaiczne - rozwiązaniem wydają się, dla rymu, studia humanistyczne. Świat + studia humanistyczne to jako takie maszyna doznań, a więc problem - od strony, powiedzmy, metafizycznej, wydaje się rozwiązany.

(W tym punkcie z resztą dłonie mogliby sobie uścisnąć spinozjanista, konserwatysta, jak i ekolog - Natura jest potężnym inżynierem, to zaś przede wszystkim dlatego, że działa powoli.)



other prose: Stuff (C-0), Fragment, Zamęczanie, Próbka z nowego cyklu, Wynóżenia (Maszyna doznań), Vanitas?, Z cyklu "Nova", Bitter & Vain, Lady's Caprice (pseudo-filozofia), Lost Angels (smęcenie), Cytat z klasyka, Rozmowa z Diabolim, Sur Real (stare teksty), Diana, Metafizyka płci, Odkryłem po co się myśli, Brilliant gnostic, Refleksja aksjologiczna, Refleksja (Umysł / Materia), Rytmiczny, Gadki, Gadka, K'boom K'boom (Lubczyk), Co ma byt II - (Uwaga, Heavy), Co ma byt - (Uwaga, Heavy), Zasada Nieoznaczoności Heisenberga - SET, Motto ze Stinga, Mixtape, Społecznościowo, Refleksja, Żałobnik w świecie prowizorycznym, Schoenheit von Voegelsang, Pożycie, Intermezzo, Medytacja, Pytanie - cytat, Moja codzienność, Fotografia 6, Zapiski (Langeweile), Oszołom o filozofii, Dzieciaki z Pimlico, Motto, Killing Joke, Pierwiastek Apolliński, Szkice z dialektyki (sermo), Dadaistycznie, Soaths (na serio), Życie na gorąco, Złożona dialektyka, Dialog z kiedyś, Sokrates - (edukacja nachalna), A więc ja także byłem pitagorejczykiem, Pieśń lekkoducha - mój numer, Dreamy Noon (1 i 2), Cykl: Zmierzch wielkich narracji (2), Co. Bzdury w pierony, Soaths, Głuchy telefon - Hiperminiatura, Wokół nihilizmu (łagodnie), Facet u lekarza, Z cyklu: Zmierzch wielkich narracji, Ukojenie, Neuzeit, Neuzeit - Proro II, Proro, Kiedyś byłem admirałem, ale zostałem degradowany, Pewien Marokańczyk potrafił grać na flecie i gwizdać, Intermezzo I i II, Sed Contra, Moje wykopaliska, Obserwacja autorska II, Mój ulubiony psalm, Filozofowie w pigułce, Seria z pepeszy (zima), Z cyklu "Varietes", Bajronista, Na marginesie "Człowieka bez właściwości", Wrzutka z książki (cytat), Natural high, Majówka postmodernistyczna, A. i B., Najdoskonalszy obraz pustki (stare), Zalecenia zdrowotne (stare), Meridiana, Pożegnanie - hiperminiatura, Heard Ein Klaus, Sabaudiana, Postaci - szkic do nigdy-nie-napiszę, Miniatura, Ballada o brzydkim lirniku, Przechadzka, Diana, Paradoxia,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1