9 january 2022
z poranną kawą
i znów mogę szukać twojego uśmiechu
kołysać w dłoniach nieskończone jeszcze sny
przekładać dni i noce z poduszki na poduszkę
mogę przedstawić cię słońcu ubraną w pocałunki
z jaśkiem pod głową
z szeptem poranka na ustach
i znów mogę pozwolić wyobraźni
wyjść poza granice światła i cienia
sięgnąć niezmąconego absolutu
mnożyć się w kolorach stubarwnej tęczy
myślą pieszczotą zapomnieniem
póki nie zdejmą mnie z twoich bioder
pozwól na łyk kawy
5 may 2024
0505wiesiek
5 may 2024
N2absynt
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma