22 november 2013
Najbardziej bolą...
nieoczekiwane powroty synów
nocą na palcach
bez zbędnych szmerów
zamknięty w sobie
niemy jak karp wyrzucony na brzeg
gaśniesz
pulsująca miarowa cisza
to początek bez dalszego ciągu
a jeszcze wczoraj
ulegli jak wosk razem
tu
gdzie płot pięknie malowany
na uwięzi złote pnącze
tam i z powrotem
dotrzeć do tęczy
zwiastującej dobrą pogodę
nie pytam
XI.2013
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.
30 october 2024
We Were Too ProudSatish Verma
29 october 2024
Jesień mnie cieniem zwiędłychEva T.