6 december 2013
portret nagrobny
patrzyła z siłą której nie pokona śmierć
czyżby ziemia wchłonęła ją przez pomyłkę
cmentarz porośnięty grobami
nad mogiłą skamieniała w połowie Niobe
dziesięć lat minęło gdy kruche serce córki
pękło pod naciskiem skalpela
strącona z drzewa żywych zanim dojrzała
a matka wciąż podlewa zrzeszotniałe kości
oczy z fotografii w sepii zagarniają moje by trwać
skrzyżowanie i przenikanie spojrzeń
droga mgielna pełna sennych majaków
gdy coś przychodzi nie wiadomo skąd
stwarza się i lgnie
portret przywołuje zakorzenia się wkręca
sączę jego barwę latami jak mleko
drobne plamki załamania czy przebarwienia
wchodzą w ciało jak symptomy choroby
dojrzewam
mijając odbicie w lustrze rozpoznaję twarz zmarłej
powielony kontur włosy lalki identycznie skrojone usta
moje czy jej
kreacja poza logiką żywych
starzeję się
dla tej ze zdjęcia czas łaskawszy
gdy odwiedzam jej grób
wciąż myślę że to mój własny
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma