7 october 2014
Kolorowe rendez-vous
rodzicom Joanny Pawelskiej/Johy/
kiedy na przekór wojnie roztańczyły się zmysły
a ślubna dorożka ominęła łapanki
romantyczny matematyk
i szalona piękność z głosem primadonny
zahaczyli o skrawek nieba
ułożyli bukiet z czterolistnej koniczyny
i snów których nie sposób wyjaśnić do końca
w mieszkaniu unosił się zapach fiołków
skrzypiała podłoga w rytm angielskiego walca
gdy wirowali wyganiając kurz przez uchylone okna
znacząc śladami stóp czas przeszły i teraźniejszy
córki wpatrywały się w nich jak w ruchome święto
wciąż randkowali a drobinki światła rozjaśniały skórę
prasowała dla niego żelazkiem bez duszy
a anioł skrzydłem łaskotał usta
kiedy choroba zniszczyła jej włosy
wyczarował fryzurę godną dłuta Fidiasza
odszedł pierwszy
nie chciała kondolencji rozmów o nim cmentarza
żyła oczekując powrotu
ostatnie lata zmieniły ją w głaz
uśmiechnęła się dopiero
gdy pewnej czerwcowej niedzieli
porwał ją znowu do walca
12 may 2025
wiesiek
11 may 2025
wiesiek
9 may 2025
wiesiek
8 may 2025
wiesiek
7 may 2025
wiesiek
6 may 2025
Eva T.
5 may 2025
wiesiek
4 may 2025
wiesiek
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka