drachma | |
PROFILE About me Friends (4) Forums (1) Books (2) Poetry (353) Photography (6) Graphics (99) Video poems (12) |
drachma, 23 february 2013
prawdziwych mężczyzn
w dzisiejszych czasach coraz mniej
modnie jest być pederastą
obnosić z tym że się mieszka w różowym pokoiku
z boskim alvaro ze zgiętą fujarą
on ma złoty sikor białe skarpetki i klapki
jest kozakiem jak się patrzy
więc kliknij "lubię to" ten mały lansik
za 1000 lajków
od suczy dzióbek sweet focia z tapetą na twarzy
z ustami opalizującymi
po weekendowym after party
od szlaufa ucz się ucz ssać pokaż cyce mleczne
lub to ile masz pieniędzy
kasa jest podstawą tak jak wygląd
apetyczny tyłeczek klasyczna wypinka z fejsa
bananowe fantazje
dobrze się zaprezentuj
rozdaj 6 nasion feminizowanych +1 pestkę
auto mix
trzy dychy puść z dymem
się upierdol przy waleniu w dupę
na swoim fanpage'u
drachma, 26 march 2013
Lhasa miastem szczęśliwych ludzi
tak mówią
odkąd wyprowadzono mieszkańców
z feudalizmu średniowiecza
świat nie słucha
żywych pochodni
niepotrzebny ból oddających życie
płomieniom
spowszedniał stracił urok nowości
świat woli robić interesy
z wprowadzającymi skok cywilizacyjny
dowodem
linia kolejowa
przecinająca pagórkowatą przestrzeń
z okna krajobrazy
lazurowe jeziora
antylopy cziru
z nich utkają szal
zakupią w Nowym Jorku
drachma, 31 december 2020
to miejsca w których
brandzlują się intelektualnie
zbowidowcy
dawkują adrenochrom
poławiają złote myśli
utrwalacze aniołków fruwających
i wierszyków o miłostkach
z czasów bezpowrotnie
minionych
groziło mi dziś takie
zapijaczone indywiduum
że tu przyjedzie i wyjaśnimy sobie
to i owo a przecież ja pochodzę
z takiej rodziny że ho ho
powinien wiedzieć że
stawić się na rozkminkę
nie wypada bez worka na zwłoki
bo trzeba w czymś wrócić
wyjściowym
do miejsca z którego
się wylazło
wysłać oponenta w zaświaty
to żaden problem
można powiedzieć taka tradycja
obsługa noża
zawinąć w metalową siatkę
tych co nadepnęli na odcisk
zakopać w lesie
dla mnie to pestka
robiliśmy rzecz wielokrotnie
nawiercając kolana
nieszczęśnikom
rozpuszczając ciała w kwasie
w tym biznesie człowiek
musi być brutalny
trochę się ubrudzić
ale trzymać się trzeba sztywno
jak się ma pod sobą
sieć burdeli sprzedawców koksu
powiązania z legendarnymi ekipami
i rzecz jasna lubi się
w czasie wolnym poezje
wytwory wymoczków
z których można pozyskać
coś pożytecznego
do legendy miejskiej
drachma, 9 june 2013
Power tends to corrupt, absolute power corrupts absolutely
John Acton (1834–1902)
Mogłabym zostać neonazistką
otoczyć się zdjęciami bohaterów komiksowych
i o nich fantazjować
usiąść na grzbiecie mojego kucyka i ujeżdżać go
( niewolnik to koń ptak świnia glista
pies jako nocnik kibel spluwaczka
kosz na śmieci bidet )
w Sado Royal upajam się władzą absolutną
taką jaką miała Ilse Koch
wielbicielka sztuki i produktów galanteryjnych
rękawiczek i torebek
wykonanych z ludzkiej skóry
może jest to nie to samo co sukienka
z krowich wymion wykonana z trzystu sutków
ale odpowiadałoby mi bycie suką
starszą nadzorczynią odbierającą poranne apele
kontrolującą personel strażniczy
komando robocze
wyruszające do pracy w rytm muzyki
drachma, 24 may 2013
Rebeka ma zapach ziemi jej dłonie pielęgnowały
przydomowy ogród
kwitła rabata i pachniały hiacynty pochodzące znad
morza śródziemnego
nikomu nic do tego aż do pamiętnego dnia
gdy wywieziono na wschód jak mówiono
do obozu pracy
byłem wtedy w ukryciu nie mogłem się ujawnić
stałem pośród motłochu
który z cichą aprobatą odprowadzał wzrokiem
twoje siostry i braci
ich szczątki doczesne spoczęły na polach Treblinki
od powojnia stały się zasobem kopalnym
dla szabrowników rozkopujących mogiły
pomordowanych
Rachela pramatka ludu Izraela
prototyp jego przyszłych losów przypomina mi
napis na murze Tęsknię za Tobą Żydzie
proszę wybaczcie wróćcie!
tu jest Jerozolima w niej po raz drugi będzie
zamordowany i swym oprawcom
wybaczy
drachma, 10 march 2013
porosłem mchem i porostami jest krystaliczne
czyste powietrze pośród grabów buków i dębów
drzewa to pieśń nad pieśniami opodal osiedlił
się orlik krzykliwy
salieri zazdrościł mozartowi muzyki
ja zazdroszczę lesistym wzgórzom
z górnokredowych ławic margli i opok pięknych
dolin wysłanych grubą warstwą piasków
polodowcowych
napoczęły mnie lisy zeszłej zimy na krawędzi
wiatrołomu gdzie każda gałązka na wietrze
to linijka z wiersza który opowiada o tym
że rosną mi jeszcze paznokcie i włosy
a oczy u oczodołów przeczuwają pokłady lessu
w posłaniu i patrzą poprzez konary drzew
na niebo co jest przejrzyste hen oczekując
druhen
gdzie dzikie gęsi w kluczu lecąc gęgają
tęskno za wiosną która niebawem bo tu już
przedwiośnia roztopy
drachma, 16 november 2020
By niepodzielnie rządzić
trzeba miasto podzielić postawić mur ceglany
fizycznie dotykalny
bądź całkiem niewidoczny
zbudowany z uprzedzeń do obcych
lub gorszych
Z milczących dobrych ludzi
co naprzeciwko po drugiej stronie ulicy
podlewają kwiatki na balkonie
i starają się nie widzieć
„obszar zagrożony epidemią”
tych między życiem a śmiercią pędzonych
na plac przeładunkowy
gdzie czekają na pociąg do dezynfekcji
Tak jak pisano w rodzimej prasie narodowej
zanim powstało zamieszanie
związane z panem Hitlerem
który naruszył normalny układ zdarzeń
"Całe domy bloki ulice trzeba burzyć
I wrzątku nie żałować bo to wszystko brudne
zaplute zażydzone i parszywe
demokraty chałatowe" itp., itd.
drachma, 17 may 2021
Teraz życie będzie o wiele prostsze
przyjąłem szczepionkę
gdy się zsynchronizują neuroprzekaźniki
to zanikną szumy w uszach
i niezborne bez ładu i składu
halucynacje słuchowe
przestaną mieć miejsce
będę miał reklamy spersonalizowane
usłyszę nową jakość
głos w głowie zachęci do zakupów
opartych na zainteresowaniach
powie do mnie mile kup mnie kup
przypomni o zrobieniu
update na koronkową robotę
drachma, 19 november 2020
ten cały dorobek
zbiór fotografii ulicznej
monochromatyczne obrazy słowa
szraf wypukłodruku
w końcowej sekwencji
niech wyląduje
na pobliskim śmietniku
nie ma potrzeby trwania
za każdą cenę
na równi z setkami
dumnych twórców
których liczne potomstwo
zalega magazyny muzeum
i półki bibliotek
pod kurzem
unieśmiertelnione
(cmentarz komunalny
z życiem wiecznym
dla zasłużonych dla kultury
mnie nie interesuje)
a gra w klasy
szklanych paciorków
puszczanych zajączków
gasnących zachodów
i wschodów słońca na interfejsie
bycia osobliwym
już się pomału pakuję
mam niebawem wyjazd
w zaświat
drachma, 23 june 2015
W cieniu platanów
przysypiam na ławce
w słoneczny poranek patrzę
spod przymrużonych powiek
raz na wróble
które przegoniły gołębie
swoją konkurencje
względem prawa do okruchów
z bagietki
A drugim razem spoglądam
na strzelisty meczet
po drugiej stronie który wczoraj
był kościołem a dziś
gdy z mniejszości plennej
allochtoni stali się większością
wyparli gatunki rodzime
Ustanawiając własne zwyczaje
bo natura nie znosi próżni
tym którym chrześcijaństwo
przeszkadzało
i obce były święta z choinką
całe ulice zamknięto
na modły uliczne
Jako człowiek stary
nie odważę się iść w jarmułce
na spacer przez Paryż
takich doczekałem rewolucyjnych
czasów to samo spotka
kiedyś Polaków
noszących krzyżyk na szyi
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma